Pobierz - 2B North East - Magazyn dla Polonii
Transcription
Pobierz - 2B North East - Magazyn dla Polonii
free magazine czasopismo bezpłatne h s i l g n e in glish in en temat numeru: Językowe zoo 4 The language zoo 5 Nasze historie: Przyszłość w filiżance kawy 10 Our stories: Her future in a coffee cup 11 Z prądem czy pod prąd? 6 It’s elecrifying 7 Polskie akcenty 14 Pełna kultura 20 Polish accents 15 The culture listings 21 numer / issue 45 | czerwiec / june 2010 | czasopismo bezpłatne / free magazine | www.2B.nepco.org.uk #45 4 Język bez granic: Językowe zoo 5 The Language Zoo 6 Z prądem czy pod prąd 7 It’s elecrifying 8 Spotkanie „Kup dom” / “Buy a house” meeting 9 KOMUNIKAT W SPRAWIE WYBORÓW PREZYDENCKICH / Announcement regarding the presidential election 10 Nasze historie: Przyszłość 11 Our stories: Her future in a coffee cup 12 Wózkiem do przodu: Rusz brzuszkiem 13 The buggy column: w filiżance kawy Move your bump! 14 Polskie akcenty 15 Polish accents 16 Śpiewać każdy może! 17 You can sing! 18 Pole meets Geordie – Faworki 19 Geordie meets Pole / Pudding chlebowo-maślany / Bread and butter pudding 20 Pełna kultura / Kinoteka / Jak człowiek z człowiekiem: Nie mam czasu 21 Historia wolności cywilnej / The culture listings / Person to person: I haven’t got time 22 Poszukiwania „skarbów” zakończone Polska Szkoła Sobotnia ogłasza nabór na nowy rok szkolny od 15 czerwca Przyjmujemy dzieci w wieku od 5 do 16 lat. Dzieci podzielone są na grupy, w których, zależnie od wieku, uczą się języka polskiego, geografii i historii. Od września chcemy również stworzyć grupę dla dzieci przygotowujących się do egzaminu GSCE z języka polskiego oraz A levels. Szkoła realizuje podstawę programową MEN i Macierzy Szkolnej. Zgłoszenia dzieci prosimy kierować na nasz adres: szkola@nepco.org.uk podając imię i nazwisko dziecka oraz rodzica /opiekuna, wiek, adres zamieszkania i dane kontaktowe. Zgłoszenia przyjmujemy do końca lipca. Polska Szkoła Sobotnia w Newcastle upon Tyne Czerwiec to bardzo intensywny miesiąc. Trwa festiwal kultury polskiej Made in Poland, na który organizatorzy przygotowali 10 wydarzeń – wystawy, występy artystyczne, spotkania, filmy i koncerty światowej sławy muzyków (więcej o festiwalu na www.madeinpolandfestival.co.uk). Niedawne demonstracje na ulicach Newcastle przekonują nas, jak ważne jest dzielenie sie naszą kulturą i jej wartościami. Przyjechaliśmy na Wyspy, żeby ulepszyć nasze życie, ale też oddać coś z naszej kultury lokalnej społeczności. 20 czerwca Polacy mieszkający w północno-wschodniej Anglii będą mogli zagłosować na Prezydenta RP. Rejestracji trzeba dokonać najpóźniej do 17 czerwca, a głosować można w 17 Visit our website: www.2B.nepco.org.uk Odwiedź naszą stronę: www.2B.nepco.org.uk lokalnych obwodowych komisjach wyborczych, których listę publikujemy na stronie 9. W tym miesiącu szczególnie zapraszamy do lektury artykułu Z prądem czy pod prąd, który tłumaczy kulisy produkcji samochodów elektrycznych, czyli „zielonej rewolucji” w naszym regionie. Chcemy Was przekonać, że wszystko jest możliwe przy odrobinie determinacji i samozaparcia (Przyszłość w filiżance kawy, s. 10 oraz Śpiewać każdy może...!, s. 16). A dlaczego by nie czytać 2B przegryzając faworki albo pudding chlebowo-maślany (s. 18-19)? Miłej lektury! Danka Kudłacik Redaktor naczelna June is very busy with the Made in Poland Festival which is a celebration of Polish culture, with ten great events – exhibitions, artistic performance, meetings, films and concerts by world famous musicians (more details on www. madeinpolandfestival.co.uk). Recent demonstrations on the streets of Newcastle have reinforced how important it is to share our culture and its values. We have chosen to come here to better ourselves and also make a contribution to society as a whole and our local communities. Although we hear the opinion of a small vocal minority, the vast majority of us have found acceptance and friendship. In June, Polish people living in the North East will have a chance to vote for the new President of Poland. You need to register before I think it’s important for British people to see how productive, positive, creative and enriching the Polish people who have chosen to live here with them are. British people can learn from some of the traditional values of Poles like family, learning, hard work, politeness – Brits used to be like that too, before they decided in the last thirty years that they just wanted to be rich! Tom Cosh Redaktor naczelny / Editor-in-Chief: Danka Kudłacik Opracowanie graficzne i druk / Graphic Design and Printing: Mate Creative www.matecreative.com Zdjęcie na okładce / cover Photo: M. Dziedzic Zespół redakcyjny / Editorial Team: Joanna Lompart-Chlaściak, Anna Fraszczyk, Grażyna Winniczuk, Marlena Weber, Tomasz Dębski, Kasia Makarewicz, Jerzy Wojciech, Beata Brzeziańska, Rachel Clements, Piotr Surmaczyński Marketing: Patrycja Eagle patrycjalazor@wp.pl tel. 0780 06364 19 Dystrybucja / Distribution: Szymon #45 the 17th June to vote in one of 17 local polling stations. You can find the locations on page 9. This month we would like to especially recommend the article It’s electrifying! that explains the issues regarding the production of electric cars, the so called ‘green revolution’ of our region. Also we want to convince you that everything is possible with a bit of determination and persistence, so make sure you read Her future in the Coffee Cup, on page 11 and You Can Sing! on page 17). And why not read 2B whilst having a bite of faworki or bread and butter pudding (p. 18-19)? Enjoy! Danka Kudlacik Editor If anyone knows Arek Buchaniewicz – please ask him to contact Helen Lowther at helen.lowther@ncl.ac.uk so that he can claim his prize – £50 Eldon Square Gift Card. He won the prize draw for completing the questionnaire but has not responded to emails about his prize. Wierzchowski, Alex Colling Korekta polska / Polish Proofreading: Ewelina Rolka Korekta angielska / English Proofreading: Kasia Makarewicz, Rachel Clements Wydawca / Publisher: NEPCO CIC Kontakt z redakcją / Contact us: 2B@nepco.org.uk Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam / We accept no responsibility for the content of advertising material. 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 3 język bez granic language without limits Językowe Zoo The Language Zoo P eople are like animals. No offence, but... we are. At least we love comparing ourselves to animals. L udzie są jak zwierzęta. Bez urazy, ale... jesteśmy. Przynajmniej uwielbiamy porównywać się do zwierząt. Nasze języki pełne są „zoologicznych” idiomów, powiedzeń i porównań, na ten przykład: cwany jak lis, pracowity jak mrówka, odważny jak lew, wolny jak ptak, biedny jak mysz kościelna, uparty jak osioł. Jeśli dokładnie te same powiedzenia mogą istnieć w wielu językach, musi być trochę prawdy w teorii o zwierzęcej naturze ludzkiej. Przytoczone wyżej powiedzenia są również powszechne w języku angielskim. No może z tym wyjątkiem, że Anglicy są zajęci jak pszczoły, nie mrówki. Polska i Brytania w oczach bestii Czy ze zwierzęcego punktu widzenia nasze kultury są podobne? Czy porównujemy siebie do tych samych zwierząt? Przyjrzyjmy się, jak sprawa ma się na przykład z kotem. To zwierzaczek tak samo powszechny w Polsce jak w Anglii. Czy zaistniał znacząco w naszych językach? Język angielski ma do zaoferowania niezłą kolekcje kocich powiedzeń: •Nie ma tu gdzie się zamachnąć kotem, •Można zedrzeć skórę z kota na wiele sposobów, •Ciekawość zabiła kota. O kurczę, niełatwo mają koty na wyspie... Śmiem podejrzewać, że lżej im w Chinach. Aby oddać Brytyjczykom (i kotom) sprawiedliwość, owo zamachiwanie się kotem dotyczy nie zwierzęcia, a dziewięcioogonowego bicza, którego w przeszłości używano do wymierzania kar. Język polski niestety nie ma do zaoferowania odpowiedników powyższych powiedzeń z kotem w temacie: •Nie ma się tu gdzie obrócić, •Istnieje wiele dróg do celu, •Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Pieskie życie Wygląda na to, że więcej szczęścia będziemy mieli z psem. W angielszczyźnie psie idiomy i powiedzenia można liczyć na kopy, to w końcu naród miłośników psów, do tego z silnymi tradycjami myśliwskimi. W psiej kategorii polszczyzna spisuje się nieco lepiej i rewanżuje się, jeśli nie ściśle „psimi” odpowiednikami, to przynajmniej pozostającymi w temacie przyrody: •Pies w żłobie (EN) / Pies ogrodnika (PL), •Pies, który dużo szczeka, nigdy nie gryzie (EN) / Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje (PL), •Nie nauczysz starego psa nowych sztuczek (EN) / Starych drzew się nie przesadza (PL). Jednak angielszczyzna ma w zanadrzu powiedzenia na wskroś angielskie: •Tylko szalony pies i Anglik wychodzą w południowym słońcu. Język polski milczy. Cóż, z tym stwierdzeniem widać trudno się nie zgodzić. Wystarczy poczekać przed dowolnym terminalem, przez który Brytyjczycy będą powracać ze swoich wakacji w ciepłych krajach, aby przekonać się, że spalona czerwień nadal jest w modzie. Napotkałam jednak idiom, który z pewnością przyjmie się wśród Polaków: • Lecz się sierścią psa, który cię ugryzł. Czyż to nie jest genialna konwulsjogenna recepta na leczenie kaca?! Moim zdaniem to powiedzenie idealnie uchwyca 4 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk fot. M. Savage okoliczności, samopoczucie „poszkodowanego” oraz traktowanie, na jakie zasługuje... Mądrości drobiowe Zdaje się, że ptaki są w posiadaniu ogromu wiedzy do przekazania Brytyjczykom. W języku angielskim można odnaleźć stada „ptasich porad”. Zacznijmy od powiedzenia, które istnieje zapewne w każdym języku świata, na który tłumaczono Szekspira. • Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Ptasich powiedzeń jest dużo więcej, jednak polszczyzna znów nie staje na wysokości zadania w wyszukaniu zbyt wielu zwierzęcych odpowiedników: • Ranny ptaszek złapie gąsienicę (EN) / Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje (PL), • Ptaki o podobnych piórkach trzymają się razem (EN) / Ciągnie swój do swego (PL), • W imponujących piórkach imponujące ptaki (EN) / Jak cię widzą tak cię piszą (PL), • Nie licz piskląt nim się wyklują (EN) / Nie dziel skóry na niedźwiedziu (PL), • Zabić dwa ptaki jednym kamieniem (EN) / Załatwić dwie rzeczy za jednym zamachem (PL), • Lepszy jeden ptak w garści niż dwa w krzakach (EN) / Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu (PL). Bez wątpienia, Puchar Pojedynku na Zwierzęce Idiomy przypada Anglii. No cóż, może my, Polacy, jesteśmy po prostu mniej... bestialscy...? Our languages are full of ‘zoological’ idioms, descriptions and similes. To list just a few: as sly as a fox, as busy as a bee, as brave as a lion, as free as a bird, as poor as a church mouse, as stubborn as a mule. There must be some truth to this universal animal nature of people, if the same sayings can exist in many languages, hence cultures. All the above sayings are identical in the Polish language. Well, with the exception that the Poles tend to be as busy and hardworking as ants. Poland and Britain through the beast’s eye So how similar are our cultures, from the animal viewpoint? Do we like to compare ourselves to the same types of animals? Let us take a look at, for example, a cat. It is a common enough animal in both countries. Has it put its stamp on the languages? English offers a nice little collection of cat idioms straight away: • Not enough room to swing a cat • There is more than one way to skin a cat • Curiosity killed the cat Gosh, cats have it tough on the island, don’t they? I’d venture to say they might be better off in China. To be fair, the swinging really refers to a cat-o-nine-tails, a short whip with 9 lashes used historically for punishment. Unfortunately, Polish language fails to provide nice animal-themed equivalents for these idioms: • No room to turn • There are more than one way to reach the same goal • Curiosity is the first step down to Hell It’s a dog’s life We seem to have more luck with the dog. English offers dozens of dog-themed sayings. No surprise there, as the British are a nation of dog-lovers with strong hunting traditions to go with it. Polish steps up here with some animal or at least nature-related responses as well: • A dog in the manger (EN) / A gardener’s dog (PL), • Barking dogs never bite (EN) / A cow that moos a lot gives little milk (PL), • You cannot teach an old dog new tricks (EN) / You cannot replant old trees (PL). Then, of course, you get something English through and through, such as: • Only mad dogs and an Englishman go out in the midday sun Polish remains silent. Well, you just cannot argue with that. It is enough to wait in front of any terminal bringing British holiday-makers back from their hot countries experience to see that... burnt red is the new black. I have found one idiom that is bound to make a hit with the Poles though: Have the hair of the dog that bit you. How brilliantly nauseous does that sound?!!! If you ask me, the phrase is a spot-on reflection for the circumstances of how one must feel, and what one deserves... Poultry wisdom Birds seem to have a lot of life wisdom to impart on the British. There are flocks of birdieborne advice in the English language. Let us start with one that most likely exists in every language Shakespeare has ever been translated into: • One swallow does not a summer make Many more on offer, but still with hardly any matching animal counterparts in Polish: • Early bird catches the worm (EN) / He who rises early is rewarded by God (PL), • Birds of a feather flock together (EN) / Those alike are drawn to one another (PL), • Fine feathers make fine birds (EN) / You are written about the way you are seen (PL), • Do not count your chickens before they hatch (EN) / Do not divide the skin that’s still on a bear (PL), • To kill two birds with one stone (EN) / To organise two things in one swoop (PL), • A bird in the hand is worth two in the bush (EN) / A sparrow in the hand is better than a pigeon on the roof (PL). Without a doubt, the Beasty Idiom Duel Cup goes to England. Well, perhaps the Poles are simply less... animal-friendly...? Kasia Makarewicz fot. M. Savage Kasia Makarewicz 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 5 E Z prądem czy pod prąd? Byłam niedawno pasażerką busa napędzanego wyłącznie przez energię elektryczną. Granatowy Ford Transit, przerobiony na całkowicie elektryczny, na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżniał się od innych samochodów. Spytałam kierowcę o jego wrażenia z jazdy takim autem. Bus rozpędza się dość powoli, ale już po chwili zachowuje się praktycznie jak „normalny” samochód. Jego maksymalna prędkość to ok. 50 mil na godzinę. Ładowany jest codziennie przez noc oraz w każdej możliwej chwili w ciągu dnia. Na desce rozdzielczej posiada wyświetlacz, który informuje o tym, na ile mil wystarczy jeszcze energii w akumulatorze. Kierowca potwierdził to, co chyba wielu z nas myśli o elektrycznych autach – nadają się wyśmienicie do jazdy po mieście, gdzie nie potrzeba dużej prędkości oraz zasięgu. Ale jak to się ma do dłuższych tras? poważnie podchodzić do również w 100% elektrycznego samochodu G-Wiz (popularny w Londynie, ale z niezadowalającymi wynikami testów bezpieczeństwa) lub do sportowego Tesla Roadster z Kalifornii, którego osiągi są imponujące, ale za to cena jest poza fi- Jak zielony jest Liść? Nissan i jego Liść Nissan twierdzi, że jego nowy, całkowicie elektryczny samochód nazwany ekologicznie Leaf (Liść), będzie sprawdzał się też i na dłuższych trasach. Liść to pięciodrzwiowy hatchback o zasięgu 100 mil i maksymalnej prędkości ok. 90 m/h. Jego bateria ma się ładować zaskakująco szybko – 80% w ciągu 20 minut. W założeniu ma to być pierwsze na świecie elektryczne auto rodzinne produkowane dla masowego klienta. Jego koszt – niewiele ponad 28 tys. £ (łącznie z akumulatorem), być może zostanie obniżony dla brytyjskich klientów o ok. 5 tys. ze względu na planowane rządowe granty. Nadal drogo? Nissan uważa, że nie, i szacuje, że eksploatacja będzie tania – koszt „paliwa” ma wynosić ok. 0,3 £ na milę. Obecnie oprócz hybrydowego rywala w postaci Toyoty Prius, niełatwo znaleźć na rynku konkurencję dla Liścia. Bo raczej trudno najbliższych trzech lat ma tu powstać 1300 punktów ładowania elektrycznych samochodów. Pierwsze działają już w Newcastle i Gateshead, kolejne będą montowane na parkingach miejskich, przy centrach handlowych i centrach rozrywki, przy zakładach pracy a nawet pilotażowo w domach prywatnych. Początkowo korzystanie z gniazdek i miejsc parkingowych przy nich będzie darmowe (trzeba będzie tylko dostać od lokalnego urzędu kartę odblokowującą gniazdko), ale docelowo planuje się wprowadzenie opłat i wystawianie miesięcznych rachunków za prąd. Ładowanie Liścia powinno potrwać od 4 godzin do 20 minut, w zależności od mocy gniazdka – te montowane w North East będą miały od 7kw do nawet 50kw. Niektórzy wręcz mówią o „zielonej rewolucji” w naszym regionie, która ma zapełnić lukę po rewolucji przemysłowej i jej stoczniowo-kopalnianej spuściźnie. Ale czy samochód elektryczny jest na pewno ekologiczny? Niezależna grupa Transport Watch przeprowadziła badania, z których wynika, że niekoniecznie. Według ich raportu samochód elektryczny, napędzany energią z elektrowni wykorzystującej paliwa kopalne, jest odpowiedzialny za produkcję dwa razy takiej ilości dwutlenku węgla niż porównywalne auto z silnikiem diesla. Dopóki wykorzystywać będziemy węgiel do produkcji prądu, dopóty „czystość” elektrycznych samochodów będzie fikcją – podsumowuje Transport Watch. A co Wy o tym sądzicie, drodzy Czytelnicy? Ciekawi jesteśmy Waszych opinii. fot. J. Lompart-Chlaściak Za kierownicą „elektryka” lektryczny samochód jest nam przedstawiany jako ekologiczny i przyszłościowy. Północno-wschodnia Anglia ma ambicje stać się europejskim centrum aut na prąd – Nissan będzie je produkował, a region zapewni gniazdka do ładowania. Czy jednak wszyscy tak samo oceniamy tę nową tendencję w przemyśle motoryzacyjnym? nansowym zasięgiem przeciętnego kierowcy. Być może Leaf faktycznie jest strzałem w dziesiątkę. Przyszłość motoryzacji w North East? Nissan w marcu ogłosił, że w Sunderlandzie będą produkowane nie tylko litowo-jonowe akumulatory do Liścia, ale też i on sam. Ma to stworzyć 200 nowych miejsc pracy i utrzymać 360 stanowisk już istniejących w fabryce. Podobno North East zostało wybrane na miejsce produkcji w Europie m.in. ze względu na gniazdka. W ciągu 6 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk Joanna Lompart-Chlaściak It’s electrifying! T he electric car is regarded as the green machine of the future. The North East’s ambition is to become a European centre for electric cars – Nissan will manufacture the cars and the North East region will be installed with charging points. But are we all so enthusiastic about this new trend in the motor industry? a 3 year program to install over 1,300 electric battery charging points. The first few are already operational in Newcastle and Gateshead, and more pilots are planned for public car parks, leisure centres, various workplaces and even some for use in private homes. Initially, the use of the electric points will be free, and special fobs to unlock the sockets will be handed out. In the long term though, monthly bills will be issued to cover charger use. It is thought that charging Leaf could take as long as 4 hours depending on the power of the socket. Sockets in the North East will range from 7kw to 50kw. How green is Leaf? A green revolution in our region has been proclaimed! This green initiative is envisioned as starting a new phase of our industrial history following the closure of our mining and ship building heritage. Whether the electric car really will be that revolutionary is another debate. Research carried out by the independent consultant Driving an electric car A few weeks ago I was a passenger in an electric van. This navy blue Ford Transit van, which had been transformed into an electric plug-in vehicle, was not so different to a normal fuelling guzzling van. I chatted to the driver about his thoughts on the vehicle. He said that the engine started up a bit slow but after a while it was like driving a ‘normal’ van. With a maximum speed of 50 miles per hour I knew what he meant by slow. The van needed charging every night and at any possible moment during the day as well. An indicator sits on the dashboard to show you how many miles can be driven before the battery dies. The van driver reiterated what most of us already assume about electric vehicles – great for driving in cities but not so good for longer journeys when a high range and speed are required. Nissan and its Leaf Nissan are convinced that their new ecologically-conscious car, aptly named ‘Leaf’, will indeed tick all the boxes when it comes to handling and drive. The Nissan Leaf will be a fivedoor hatchback with a 100 mile range and the maximum speed of about 90 miles per hour. Its battery will take 20 minutes to charge to 80% of its capacity. Leaf intends to be the first electric family car manufactured for the general market. Its price, just over £28k, will be subsidised by £5k in the UK thanks to planned government grants. Moreover, Nissan claim that the running costs will be cheap too, averaging £0.3 per mile. If the Nissan Leaf really is this good, it will be hard to find a worthy opponent to match this model, with the exception of a hybrid Toyota Prius perhaps. Other competitors might include the electric G-Wiz (popular in London but scoring in fot. J. Lompart-Chlaściak as highly unsatisfactory in safety tests) and the Californian sports car, the Tesla Roadster (with its impressive safety results but a sky-rocket price). Leaf might well be the answer to our eco-prayers. The North East – the future of our motor industry? Nissan unveiled in March that its Sunderland factory will manufacture not only the lithium-ion batteries required by Leaf, but the car itself. It is estimated that this will create 200 new jobs and safeguard a further 360. Further to this, the North East has been selected to roll out Transport Watch for example, questions the eco credentials of the electric car. According to the report, electric cars may actually be responsible for twice as much CO2 emissions than those emitted by a similar diesel car. As long as coal is used in the process of making electricity a ‘clean electric car’ will remain somewhat of a fiction. The jury’s out. What do you think? Joanna Lompart-Chlaściak 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 7 KOMUNIKAT W SPRAWIE WYBORÓW PREZYDENCKICH „Kup dom” w Newcastle Kryzys , spowolnienie gospodarki światowej oraz załamanie się rynków finansowych może wydawać się niezbyt szczęśliwym momentem na zakup własnego M. Wbrew pozorom jest to jednak najlepszy moment na kupno domu czy mieszkania, ponieważ ceny nieruchomości spadają, a popyt maleje – jest więc w czym wybierać. Sebastian Kędziora, Business Development Consultant w firmie The Caesar & Howie Group, tak komentuje obecną sytuację na rynku: „Ceny nieruchomości w Wielkiej Brytanii odnotowały ogromny spadek w ciągu ostatnich dwóch lat, powodem tego zjawiska jest tzw. ‘credit crunch’. Biorąc pod uwagę całkowity obraz sytuacji, zakup domu lub mieszkania w dniu dzisiejszym oznacza dobrą inwestycję na przyszłość”. Przeprowadzka do obcego przykład firma The Caesar & Howie realizująca projekt „Kup Dom”, posiadają bogatą wiedzę na temat rynku nieruchomości i mogą pomóc w zakupie domu, tak, aby inwestycja zakończyła się sukcesem. Eksperci są w stanie szybko stwierdzić, czy nieruchomość nie znajduje się w niepożądanym sąsiedztwie, znanym na przykład z problemów narkotykowych lub młodocianej przestępczości. Osoby zajmujące się profesjonalną pomocą w sprzedaży i zakupie nieruchomości potrafią też skutecznie ocenić, czy dana transakcja jest dobrą inwestycją. Zgodnie ze złotą zasadą sukcesu, na rynku nieruchomości najważniejsze jest wybranie położenia a nie budynku. W praktyce może to oznaczać, że dostaniemy mniej cegieł i cementu za swoje pieniądze, ale za to lepiej je zainwestujemy. kraju jest dla każdego ekscytującym, ale i dosyć trudnym doświadczeniem życiowym. Oprócz znalezienia pracy, najważniejszą sprawą jest zapewnienie sobie dachu nad głową. Wynajmem mieszkania może stanowić rozwiązanie tymczasowe, na dłuższą jednak metę należy zdać sobie sprawę, że pieniądze, które płacimy agencji czy landlordowi, są jedynie rosnącymi z czasem kosztami – nie inwestycją. Po latach, które niestety szybko uciekają, możemy obudzić się pewnego dnia w tym samym miejscu, w którym zaczynaliśmy – bez pieniędzy i bez własnego, najmniejszego nawet kąta. Zakup własnego mieszkania wydaje się skompli- kowanym wyzwaniem, ale przy pomocy profesjonalistów staje się to o wiele prostsze. Agencje nieruchomości lub doradcy świadczący usługi prawne i finansowe, jak na 8 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk W celu uzyskania praktycznych porad oraz odpowiedzi na nurtujące Państwa pytania, zapraszamy do udziału w spotkaniu poświęconemu zakupowi nieruchomości, które odbędzie się w Newcastle City Library o godzinie 14:00 w Bewick Hall (Room 1). Spotkanie jest organizowane w ramach projektu „Kupdom”, który został nagrodzony w edycji Scottish Legal Awards 2008 prestiżową nagrodą w kategorii ‘Najlepsza Inicjatywa Marketingowa’. W trakcie spotkania przedstawione zostaną naświeższe informacje dotyczące sytuacji na rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii oraz w Polsce. Zaprezentowana zostanie także kompleksowa opcja dla osób przebywających w Polsce, zainteresowanych zakupem nieruchomości w Wielkiej Brytanii w celach inwestycyjnych. Konsulat Generalny RP w Manchesterze uprzejmie informuje, że w dniu 21 maja 2010 r., w Dzienniku Ustaw nr 87 poz. 572 opublikowane zostało rozporządzenie Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 19 maja 2010 r. w sprawie utworzenia obwodów głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą w wyborach Prezydenta RP. Zgodnie z wyżej wymienionym rozporządzeniem na terenie okręgu konsularnego tutejszego urzędu powołanych zostało 17 obwodowych komisji wyborczych: Obwodowa komisja wyborcza nr 226 w Manchesterze – Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Manchesterze, 14th floor, Rodwell Tower, 111 Piccadilly, Manchester, M1 2HY; Obwodowa komisja wyborcza nr 227 w Manchesterze – Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Manchesterze, 13th floor, Rodwell Tower, 111 Piccadilly, Manchester, M1 2HY; Obwodowa komisja wyborcza nr 228 w Bradford – Polish Community Centre, 15-17 Edmund Street, Bradford, BD5 0BH; Seminarium Kupdom sobota, 3 lipca City Library Charles Avison Building 33 New Bridge Street West Newcastle upon Tyne NE1 8AX Patronat medialny nad projektem: Magazyn 2B North East Organizacja: Patrycja Eagle patrycjalazor@wp.pl / tel. 07800 636419 Obwodowa komisja wyborcza nr 229 w Nottingham – Polish Community Centre, Sherwood Rise, Nottingham, NG7 6JN; Obwodowa komisja wyborcza nr 230 w Hull – St Mary’s College, Cranbrook Avenue, Kingston upon Hull, HU6 7TN; Obwodowa komisja wyborcza nr 231 w Newcastle upon Tyne – St. Mary’s Comprehensive, Benton Park Road, South Gosforth, Newcastle upon Tyne, NE7 7PE; Polish Club, Sandy Lane, Melton Mowbray, LE13 0AW; Obwodowa komisja wyborcza nr 232 w Cardiff – Dom Polski w Cardiff, 174 Newport Road, Cardiff, CF24 1DL; Obwodowa komisja wyborcza nr 241 w Sheffield – Polskie Centrum Katolickie, Road 520 Ecclesall, Sheffield S11 8PY; Obwodowa komisja wyborcza nr 233 w Leicester – Polish Community Centre, Wakerley Road, Leicester, LE5 4WD; Obwodowa komisja wyborcza nr 242 w Sunderlandzie – Argent Business Centre, 24-26 Norfolk Street, Sunniside, Sunderland, Tyne and Wear, SR1 1EE. Obwodowa komisja wyborcza nr 234 w Leicester – Dom Kombatanta SPK, 11 University Road, Leicester, LE1 7RA; Obwodowa komisja wyborcza nr 235 w Lancaster – Polish Centre, Nelson Street, Lancaster, LA1 1PT; Obwodowa komisja wyborcza nr 236 w Leeds – Polish Community Centre, Newton Hill Road, Leeds, LS7 4JE; Obwodowa komisja wyborcza nr 237 w Derby – Polish Community Centre, 9 Gordon Road, Derby, DE23 6WR; Obwodowa komisja wyborcza nr 238 w Liverpool – The Academy of St. Francis of Assisi, Gardners Drive, Kensington, Liverpool, L6 7UR; Obwodowa komisja wyborcza nr 239 w Mansfield – Polish Community Centre, „Dale View”, Windmill Lane, Mansfield, NG18 2AL; Obwodowa komisja wyborcza nr 240 w Melton Mowbray – The Jednocześnie informujemy, że obywatele polscy przebywający za granicą w dniu wyborów, będą mogli wziąć udział w głosowaniu, jeżeli posiadają ważny polski paszport bądź dowód osobisty oraz zostaną wpisani, na podstawie osobistego zgłoszenia, do spisu wyborców za granicą. Wymóg wcześniejszego wpisania do spisu wyborców nie dotyczy wyborców posiadających zaświadczenie o prawie do głosowania z urzędu gminy właściwego ze względu na miejsce zameldowania w Polsce. Zgłoszenie do spisu wyborców musi zawierać: nazwisko i imiona, imię ojca, datę urodzenia, miejsce zamieszkania wyborcy na terenie Wielkiej Brytanii oraz ostatniego zameldowania w Polsce, numer ważnego polskiego paszportu bądź dowodu osobistego oraz datę jego wydania i nazwa organu wydającego, numer ewidencyjny PESEL oraz numer komisji wyborczej, w której wyborca chce oddać głos. Zgłoszenie o wpisanie do spisu wyborców można wnieść do konsula: •osobiście – w siedzibie konsulatu, •pisemnie – na adres konsulatu Consulate General of the Republic of Poland in Manchester, 14th floor, Rodwell Tower, 111 Piccadilly, Manchester, M1 2HY, •telefonicznie pod specjalnym numerem telefonu 0161 24 54 132, •telefaksem – numer 0161 23 68 709, •elektronicznie na stronie internetowej https://wybory.msz.gov.pl/, •e-mailem na adres manchester@msz.gov.pl. 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 9 nasze historie our stories Przyszłość w filiżance kawy Her future in a coffee cup R ozmawiam z Renatą Schabowską , która od trzech lat jest w UK, a od kilku miesięcy mieszka w Bournemouth. Tam właśnie odbywa szkolenie na asystenta managera w jednej z kawiarni sieci Costa. 2B: Sprawiasz wrażenie osoby, która w życiu imała się wielu rożnych zajęć. Nie potrafisz usiedzieć na miejscu, ciągle coś zmieniasz? 2B: To smutne, że i Ty padłaś ofiarą złudnych obietnic, ale, jak wiadomo, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Prawda? RS: Tak, to prawda, moje życie zawodowe zaczęło się dosyć szybko. Po skończeniu szkoły średniej musiałam znaleźć pracę, żeby zarobić na studia. Od dziecka moim marzeniem było szycie oryginalnych ubrań, więc cieszyłam się, gdy zostałam krawcową w firmie produkującej ekskluzywną bieliznę damską. Na studia się nie dostałam, ale nie chciałam zmarnować roku, więc zrobiłam roczne Studium Aranżacji Wnętrz – to taka moja mała pasja. Potem studiowałam w Krakowie na kierunku multimedia i komunikacja społeczna. Po obronie zrobiłam jeszcze kilka szkoleń w zakresie biznesu w Internecie. Myślałam o otworzeniu własnego interesu, niestety, brakowało funduszy. I wtedy powstała trudna decyzja o wyjeździe za granicę. Uporządkowałam swoje sprawy i ruszyłam w drogę. RS: Może nie od razu, ale tak. Wiele pracowałam, aby zagłuszyć tęsknotę. Zdarzały się jednak i trudne chwile, jednakże nie traciłam nadziei i siły do działania. Znalazłam pracę na weekendy w restauracji niedaleko mojego mieszkania. Próbą wytrzymałości w tym miejscu było skrojenie przeze mnie dziesięciolitrowego gara nerek i wątróbek. Wytrzymałam tam dwa miesiące. Kolejną weekendową pracą był mały coffe shoop przy siłowni. Tam spędziłam pół roku. I tak minął rok w Bournemouth. Przez cały czas pracowałam też nad stroną internetową i szyłam wzory. 2B: To chyba nie było proste, przecież w Polsce został ukochany, przyjaciele i rodzina... RS: O tak, pierwszą rozmowę telefoniczną do Polski przeryczałam w budce – z tęsknoty oczywiście. Cztery dni w nowym miejscu, bez bliskich. Przeszło mi po dwóch tygodniach. Zaczęłam chodzić na plażę, grać w siatkówkę, wychodzić z dziewczynami na miasto. Pracę miałam załatwioną jeszcze przed przyjazdem – u producenta zasłon i dekoracji z tkanin. Na rozmowie kwalifikacyjnej obiecywano nam złote góry. Rzeczywistość jak zwykle okazała się odmienna. Zamiast porządnego domu była rudera, pokoje dwuosobowe. Mnie na całe szczęście trafiła się jedynka. Zamiast 5 minut spacerem do pracy okazało się, że autobus jedzie 30 minut. Obiecywano nadgodziny – nic z tego nie wyszło. 2B: Nadszedł czas powrotu do domu a los znowu wystawił Cię na próbę... RS: Tak, dwa tygodnie do powrotu, w pracy złożone wypowiedzenie, mieszkanie zdane, paczka 30 kg wysłana do domu. I nagle świat mi runął. Okazało się, że nie mam do kogo wracać. Spędziłam w domu dwa miesiące, odpoczęłam, miałam wrócić do firmy, w której pracowałam przed wyjazdem. Zaczęłam się jednak zastanawiać, czego ja tak na prawdę chcę od życia. Dziś wydaje mi się to śmieszne, ale poszłam do tarocistki. Po powrocie kupiłam bilet w jedną stronę do Newcastle (do znajomych, którzy się tam przeprowadzili z Bournemouth). I poleciałam. 2B: Newcastle okazało się łaskawe dla Ciebie, tu znalazłaś drugą połówkę i odkryłaś swoje powołanie. Mogę tak to nazwać? RS: Znalazłam pracę w fabryce, żeby się gdzieś załapać. Tam poznałam swojego ukochanego. W styczniu 2009 r. zostałam zwolniona z pracy, ale już w lutym zaczęłam pracę w restauracji i kawiarni w Metro Center. I tutaj odkryłam magię kawy. Wiesz, 10 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk ten zapach świeżo zmielonej kawy, ten słodko-cierpko-kwaskowaty smak espresso rozchodzący się w ustach i pieszczący kubki smakowe. Zadowolenie z siebie kiedy udaje się zrobić perfekcyjne mleko na cappuccino, gdy klient pochwali i powie, że nigdy w życiu nie pił lepszej kawy... Postanowiłam sobie, że otworzę kiedyś własną kawiarenko- naleśnikarnię. 2B: Mimo wszystko postanowiłaś wrócić do Barnemouth... RS: Moim zdaniem Newcastle jest miastem, w którym jest dość duże bezrobocie i dużo ofert pracy za pośrednictwem agencji. Poza tym ja kocham słońce, plażę. Od razu znalazłam pracę w Coffee Nero, ale po 3 tygodniach nie przedłużono mi umowy. Powód? Za mało się uśmiechałam. Później pracowałam w hotelu jako kelnerka, w wolnych chwilach biegałam po kawiarniach. Zadzwonili do mnie z Costa Coffee. Przesympatyczna menagerka umówiła się ze mną w sobotę na 2 godziny, w czasie których sprawdzała, czy się nadaję. Miałam już doświadczenie, więc wypadłam dobrze. Dostałam umowę o pracę na czas nieokreślony i tak zostałam baristą. Po 3 miesiącach zaproponowano mi zrobienie szkolenia Baristy Maestro. I tak to już 1,5 miesiąca noszę odznakę Baristy Maestro. Ostatnio dostałam propozycję szkolenia na asystenta managera. Być może uda mi się to jeszcze w tym roku. 2B: Gratuluję. Następny etap – kierownik własnej kawiarni? RS: Bardzo bym chciała, ale kawiarenko-naleśnikarni. 2B: Powodzenia! Rozmawiała Beata Brzeziańska I n this article Beata Brzezianska talks to Renata Schabowska about her time in the UK. Renata is a 28 year old Pole who has been living in Britain for three years. For the past few months she has been living in Bournemouth and now she is undertaking Managing Assistant Training at Costa Coffee in Newcastle. 2B: Renata, you seem like the type of a person who can’t live without change. You’ve had a lot of different jobs and a lot of different experiences. RS: Yes that’s true, as long as I can remember I’ve always had a job. When I finished secondary school I had to work in order to save money to fund my next studies. I had always wanted to be a clothes tailor so I found a job at a company who made women’s lingerie. After a short time at college, I changed courses from fashion and went into interior design (a subpassion of mine!). In 2001 I started a degree in sociology, with a specialisation in media and communication studies at the AGH (University of Science and Technology) in Cracow. On finishing my degree in 2004, I trained in Internet Business as my ambition was to open my own company. I needed some money so I decided to go aboard in pursuit of making my dream come true. 2B: It must have been hard for you to leave Poland, your family, your partner and your friends? RS: Oh yes, when I called home for the first time I cried in the phone shop! It was so hard without my family here to help me, but I got used it. I got together a bit of a social life, joined a netball team, stuff like that. Before leaving Poland I secured work here in Britain, work in a curtain and net curtain factory. In the interview they promised me a lot, but of course when I arrived the reality was not all this. Still, I was happy that at least I had a job. 2B: How did you manage to turn your difficult situation around? RS: It took time. I worked a lot to forget about my situation. There were some terribly hard moments but I never lost my energy and hope. I managed to find some extra weekend work in a restaurant not far from my flat. It was very challenging as one day I had to cut up about In January 2009 I went to work in a restaurant at the Metro Centre and it was here that I discovered the magic of coffee. This amazing coffee aroma, freshly ground coffee, the sweet– sour–bitter taste of an espresso! It’s so satisfying when a customer tells you that they will never drink coffee as good again. To me it’s a real joy to prepare milk perfect for a cappuccino. One day I hope to open my own cafeteria where I will serve the best pancakes in town! 2B: Why did you decide to return to Bournemouth? 10 litres of livers and kidneys! I stayed in this job for 2 months, until I got another weekend job offer in a coffee shop at a gym. I worked at the gym for one and a half years, and in my spare time I set up a website. 2B: You were planning on returning to Poland, but your luck suddenly changed? RS: Yes, I had just two weeks left until I planned to return to Poland. I had handed in my notice at work and left my flat, and even sent my stuff back to Poland in preparation to return, when my world fell in and my partner changed his mind! Our future together sadly became our past. I went back to Poland as planned. I thought a lot about what I wanted to do, whether or not to try and get my old job back. I even went to see a fortune teller, which seems really funny to me now. She gave me some good advice. I came out from seeing her and booked a ticket to Newcastle to see my friends straight away. A one way ticket to Newcastle! 2B: You found Newcastle very friendly and you even found a new boyfriend here. You feel you found your future here, is that right? RS: In my opinion Newcastle is a city with a high number of unemployed people, so there’s more competition here for jobs, and it’s mostly agency work. I love the sea and beach in Bournemouth, and I found a job there very quickly. After a few weeks of working at Café Nero down there, I finally got a call from the manager at Costa Coffee who was keen to check out my coffee making skills. I passed the test and was given a long term contract to train as a barista. After three months my Barista Maestro training was complete and a month and a half after this I gained my Barista Maestro badge. It made me so proud and happy. I have now been asked to take part in the Managing Assistant training at Costa. It is such a big chance for me. I hope to complete this before the year is out. 2B: Many Congratulations Renata. Your next step – the manager of your own café? RS: I really hope so, making lots of pancakes and coffee! 2B: Good luck! Beata Brzezianska RS: Yes. I got a job in a factory here in Newcastle, and this was where I met my partner. 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 11 wózkiem do przodu the buggy column Rusz brzuszkiem! Move your bump! T he news of pregnancy inevitably brings a flood of feelings – from happiness to apprehension. But somewhere along the way there is bound to appear the worry about your lost figure. Girls, there is no need for that! Move your bump already now! It will help you feel better, and make the transition onto this world easier for your baby. C iąża, oprócz oczywistego szczęścia, obaw i całej gamy innych emocji, oznacza również, że prędzej czy później zacznie się zamartwianie o straconą linię. Dziewczyny, nie ma potrzeby! Ruszcie brzuszkiem już teraz. Pomoże to Wam poczuć się lepiej, a dzieciątku łatwiej przyjść na świat. Zajęć skupiających się na potrzebach przyszłych i świeżo upieczonych mam jest sporo. Często możecie kontynuować swoją ulubioną formę sportu w wydaniu ciążowym (np. jogę), lub spróbować czegoś nowego. Moja położna zarzekała się, że najlepszą formą sportu dla ciężarnej jest szorowanie podłóg na kolanach... Ja jednak skompletowałam dla Was nieco mniej „przyziemne” propozycje. • Musical Bumps – zajęcia dla ciężarnych w The Sage, 2-godzinne sesje w czwartki o 18:00. Najbliższy kurs rozpoczyna się 10 czerwca i trwa do 15 lipca. Całość kosztuje 21.60 £, jednorazowa wizyta – 7 £. Więcej informacji można uzyskać, dzwoniąc pod numer: 0191 443 4661. • Yoga for Pregnancy – zajęcia z jogi dla ciężarnych w Dance City w Newcastle. Czterotygodniowe kursy odbywają się w soboty, w godz.: 14: 00 – 15: 30. Konieczna jest rezerwacja miejsca. Całość kosztuje 23 £. Najbliższe kursy rozpoczynają się 12 i 19 czerwca. • Babes with Bumps – Pilates dla mam przed i po porodzie! Można przyjść z maleństwem. Kontakt: 07506 725891 (Claire). • Relax and Breathe for Labour – relaksacyjny kurs oddychania, przygotowujący do porodu. 23 £ za 3 sesje. www.birthbasics.co.uk • Pregnancy & Baby Centre, Gosforth w Newcastle. Centrum oferuje między innymi zajęcia przedporodowe, masaż w ciąży, masaż niemowląt, pilates czy spotkania przy kawie. Więcej informacji na stronie: www.newcastlepregnancyandbabycentre.co.uk 12 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk • Pushy Mothers – to gimnastyka z wózkiem na świeżym powietrzu. W regionie North East zajęcia odbywają się w Jesmond Dene (wtorki, 9:45) i Gosforth Central Park (środy, 12:45) w Newcastle, Whitley Bay (The Links & Promenade, czwartki, 12:45) oraz w Saltwell Park w Gateshead (czwartki, 13:00). Szczegóły znajdziecie na stronie: www.pushymothers.com. Można się również skontaktować z Debbie: 07846237855, debbie@pushymothers.com. Kasia Makarewicz Young mums and mums-tobe can choose from a wide range of activities devised specifically for them. You can carry on with your favourite fitness regime in the antenatal package (such as yoga), or try something completely new. Washing the floor on all fours is reportedly unbeatable – my midwife swore by it... However, I chose to collect some less “down to earth” activities for you. • Musical Bumps – antenatal classes in The Sage, Gateshead, 2-hour sessions on Thursdays at 6 pm. The next course starts on 10th June till 15th July, total cost – £21.60, individual class – £7. You can ask for more information calling this number: 0191 443 4661. • Yoga for Pregnancy – pregnancy yoga in Dance City in Newcastle. The courses go on for 4 weeks (£23) and pre-booking is essential. The classes take place on Saturdays at 2 pm – 3.30 pm. The next courses start on 12th and 19th June. • Babes with Bumps – antenatal and postnatal Pilates classes. You can bring your baby along! Contact Claire for more information: 07506 725891. • Relax and Breathe for Labour – relaxing and de-stressing course of breathing for labour. £23 for 3 sessions. www.birthbasics.co.uk • Pregnancy & Baby Centre, Gosforth. The centre offers antenatal classes, pregnancy massage, baby massage, Pilates, coffee mornings and much more. For more information, go to: www.newcastlepregnancyandbabycentre.co.uk • Pushy Mothers – outdoor buggy workouts. In the North East, you can join classes in Jesmond Dene (Newcastle, Tuesdays, 9:45 am), Gosforth Central Park (Wednesdays, 12:45), Whitley Bay (The Links & Promenade; Thursdays, 12:45) and Saltwell Park in Gateshead (Thursdays, 1 pm). More information at www.pushymothers. com. You can also contact Debbie: 07846237855, debbie@pushymothers.com. Kasia Makarewicz 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 13 Ewa Holender, The Alina Holender Trust, aht@holender.co.uk, 00 44 1494 950472, www.ahtchallengeco.uk. Klub Polskiej Książki „Dziady” polskie akcenty Inspirująca i towarzyska rola dwujęzycznego 2B Byłam niezmiernie dumna z ostatniego, dwujęzycznego wydania 2B. Podzieliłam się wrażeniami z moimi znajomymi oraz sąsiadami. Byłam bardzo ciekawa ich wrażeń. Oto, co powiedzieli po lekturze: Andrea (koleżanka z pracy): To było bardzo interesujące, przeczytałam od deski do deski. Miałam też małą przygodę z 2B w roli głównej. Wracałam do domu czytając 2B i nagle pewna dziewczyna zaczęła do mnie mówić, jednak nie po angielsku. Była taka szczęśliwa, że poznała inną Polkę! Wytłumaczyłam jej, że nie jestem Polką, tylko czytam 2B. To było takie zabawne! Emma (sąsiadka): To było bardzo inspirujące. Kiedy czytałam artykuł o Agnieszce Patacz pomyślałam, że to takie niezwykłe: Polacy, którzy przyjeżdżają tutaj, mają ciężki start a mimo to robią wszystko, by poprawić swoją sytuację. Stwierdziłam, jeśli oni mogą, to dlaczego nie ja? Zamierzam zmienić pracę, już za długo siedzę w jednym miejscu. Beata Brzeziańska Zamek w Łańcucie Pewnego razu do biblioteki przyszedł starszy pan. Kiedy tylko po moim akcencie zorientował się, że jestem z Polski, powiedział, że ma pewną książkę po polsku i właściwie to jej nie potrzebuje. Obejrzał obrazki, ale nie może jej przeczytać. Powiedział, że mi ją pewnego dnia przyniesie. Ponieważ nie pracuję w jednym miejscu, spotkałam go dopiero po roku. Ku mojemu zdziwieniu, poznał mnie i tego samego dnia wręczył mi książkę. Jest to piękny album o zamku w Łańcucie. Nigdy tam nie byłam, ale teraz wiem, że zamek jest naprawdę cudowny! Dziekuję panu, panie Vallely! Grażyna Winniczuk Kukły z chleba Jeśli wiesz o wydarzeniu dotyczącym Polaków w północno-wschodniej Anglii, o którym warto napisać w 2B lub na które warto wysłać naszych dziennikarzy – napisz do nas szczegóły na adres 2b@nepco.org.uk. Zapraszamy Polaków do inicjatywy Bread Puppets w South Shields. Jej celem jest kreowanie oraz podtrzymywanie polskich tradycji i tworzenie wypieków chleba. Organizatorem jest Customs House, a projekt wspierany jest przez PEGAZ, Biblioteki w South Tyneside i Puppet Ship CIC. Informacje na stronie: www.pegaz.org.uk. Spotkania dla mam i dzieci Spotkania dla matek z dziećmi odbywać się będą od 7 czerwca 2010 r. w Sure Start Blyth Central, w każdy poniedziałek przez 6 tygodni od godziny 13.15 do 14.45. Po przerwie wakacyjnej wystartujemy we wrześniu. Spotkania te są zorganizowane dzięki NHS (Health Improvement Team z Ashington) oraz Sure Start Central Blyth. Terminy spotkań: 7, 14, 21, 28 czerwca 2010 r. 5, 12 lipca 2010 r. Sure Start Blyth Central, 103 Wright Street, Blyth NE24 1HG, Telefon kontaktowy: 07907 450 897. Serdecznie zapraszamy! Mariusz Biziewski Brytyjsko-polski rajd rowerowy 1086 km, 11 rowerzystów i jeden cel: zebrać pieniądze na działalność polskich hospicjów. 12 czerwca angielsko-polska ekipa wyruszy z Gdańska. Przez kolejne 9 dni będą walczyć ze zmęczeniem, pogodą, kierowcami ciężarówek i dziurawymi oponami swoich rowerów. Mamy jednak nadzieję, że będą to dla nich owocne dni, podczas których spotkają wielu życzliwych pracowników i wolontariuszy odwiedzanych po drodze hospicjów. Nie przyjadą przecież z Anglii do Polski tylko po to, by zachwycać się pięknymi krajobrazami. Przede wszystkim poprzez swoją wyprawę chcą pomóc polskim hospicjom i ich pacjentom. Piotr Kławsiuć, rzecznik Fundacji Hospicyjnej, p.klawsiuc@hospicja.pl, 0048 662 692 843, www.fundacjahospicyjna.pl. 14 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk Gdzie: Argent Business Centre, 24-26 Norfolk Street, Sunderland, Tyne And Wear, SR1 1EE. Kiedy: 5-06, 19-06, 3-07 od godz. 1500 00 do 16 Pan Edward Sułek, pomysłodawca Klubu, tak mówi o idei spotkań: „Oczywiście, mam nadzieję spotykać pasjonatów i chętnych do wypowiedzi na temat książek. W bibliotece istnieje możliwość wypożyczania ich, można sprowadzać z innych bibliotek. Potrzeba tylko jednego – ludzi zainteresowanych”. I dodaje: „Mam możliwość sprowadzania książek. Sam zamawiam książkę mówioną arabskiej pisarki, która przedstawia pikantne szczegóły z życia ludzi w jej kulturze. To właśnie za tę książkę jest ścigana i musi się ukrywać. A jak już otrzymam paczkę – to odsłuchamy ją na naszych spotkaniach – to erotyka arabska, podobna do oryginału „Baśni 1001 Nocy”. Oczywiście, tylko dla dorosłych!” Tematy spotkań: • 05 czerwca 2010 r. – „A więc polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie. Wydaje się jednak, że ten „jagielloński” wymiar polskości, o którym wspomniałem, przestał być, niestety, w naszych czasach czymś oczywistym” – z książki papieża Jana Pawła II pt. „Pamięć i tożsamość”, Kraków 2005. • 5 czerwca 2010 r. – o książce Rudolfa Kassnera „O pierwiastkach ludzkiej wielkości” lub Władysława Sebyły „Poezje”. • 19 czerwca 2010 r. – Rene Girard „Sacrum i Profanum” lub Adam Mickiewicz „Oda do Młodości”. • 3 lipca 2010 r. – Julian Tuwim „Kwiaty Polskie” lub Antoni Słonimski „Wiersze”. Kręgle na trawie Tak, to możliwe! Kręgle na trawie to gra wynaleziona przez Egipcjan około 5 tys. lat przed Chrystusem a rozpowszechniła się w świecie w różnych odmianach i nazwach. Jest ona znana również w Polsce jako gra w bulle, a w Wielkiej Brytanii jako Crown Green Bowl, którą uprawia się na specjalnie przygotowanych boiskach w kształcie kwadratu, pokrytych trawą. Cała sztuka polega na toczeniu kul w taki sposób, aby umieścić je jak najbliżej kuli zwanej „jack” lub „kitty”. Jednak kule w tej grze nie są tak naprawdę kulami – są one spłaszczone i środek ciężkości jest umieszczony po jednej stronie, co sprawia, że kula nie toczy się prosto i dlatego trudno jest trafiać do celu. Plusem jest fakt, że taka konstrukcja sprzyja omijaniu kul przeciwnika. Gra się indywidualnie lub drużynowo. Jak wspomniałem, gra ta występuje w kilku odmianach, które różnią się na przykład nawierzchnią. Istnieje wersja halowa, w której gra się na dywanie lub na stole przypominającym stół bilardowy, można również grać na lodzie (curling); w innych wersjach kulami się rzuca (m.in. w Polsce). Jeśli chcesz obejrzeć lub pograć, możesz zajrzeć do Saltwell Park w dniach 26-27 czerwca. Odbędzie się tam turniej w kręgle na trawie, w formule otwartej – czyli każdy może wziąć udział. Więcej informacji na temat turnieju na stronie Saltwell Park; http://www.saltwellpark.co.uk (strona dostępna również w języku polskim). Andrzej Czas polish accents 2B in 2 Languages! I would like to take this opportunity to say how proud I am of our recent bilingual issue of 2B magazine. I was curious to know what my colleagues, friends and neighbours might think about 2B, and because the magazine is now in English too, I was able to share it with them. This is what they said: I found 2B magazine very interesting, and I’ve read it all. Reading the magazine on my way home created my own little drama, with 2B playing a starring role, as I was mistaken by a Polish girl as a fellow Pole. I explained to her that 2B magazine was now in English too, but sadly for her I was not Polish but an English girl who just so happened to be reading a Polish magazine! It was so funny; we had a good chat about it. Andrea (my colleague) The magazine was really inspiring and interesting. When I read the article about Agnieszka Patacz I thought about how amazing it is that Polish people come here, as they have such a hard start in this country. Even so they try to do everything possible to change their lives for the better. I have been inspired to do the same, and now I hope to change my job too. Thank you so much 2B! Emma (my neighbour). Beata Brzezianska The Castle in Łańcut I work in a library, and a year or so ago a gentleman came to my library desk. As soon as the gentleman realised from my accent that I was Polish, he said that he had a book in Polish at home, and he didn’t need it any more as he could only look at the pictures and couldn’t read or understand it. He promised he would bring it in for me one day. I don’t work in this library every day, so it wasn’t until a whole year later that we finally met again. To my surprise the gentleman recognised me. He presented me with the book. It was ‘The Castle in Łańcut’. I have never been there, but I look at those pictures and I think to myself, this castle is so beautiful! I am so pleased the library now has this one Polish book. Thank you Mr Vallely! Grazyna Winniczuk na miesiąc. Jesteśmy nastawieni na to, co jest bolączką wielu Polaków w UK –czyli na konwersacje. Postaramy się wziąć pod uwagę różnice w poziomie i jak najbardziej zindywidualizować podejście do ucznia. W przypadku dużej ilości chętnych planujemy utworzyć dodatkową grupę. Czekamy na Was w piątek, 4 czerwca. Zapraszamy! Nasz adres: Argent Business Centre 24-26 Norfolk Street Sunderland, Tyne And Wear SR1 1EE Pytania i uwagi przyjmuje Michał Chantkowski, sekretarz ICOS: michal.chantkowski@icos. org.uk Crown Green Bowls Bread Puppets The Customs House, PEGAZ, South Tyneside Libraries and the Puppet Ship CIC would like to invite all Poles in South Tyneside to join the Bread Puppet initiative. The events will celebrate Polish culture and the art of bread making. This is a project organised by Customs House and supported by PEGAZ, South Tyneside Libraries and Puppet Ship CIC. For more information go to: www.pegaz.org.uk. Kasia Bobrzak mailto: kasia@pegaz.org.uk Język angielski razem z ICOS International Community Organization of Sunderland zaprasza na lekcje języka angielskiego! Zaczynamy w piątek 4 czerwca! Lekcje prowadzić będzie native speaker, a będą się one odbywać w piątki, w godzinach od 18 do 20. Dwie pierwsze sesje (to jest 4 i 11 czerwca) będą darmowe – potraktujcie to jako okazję do sprawdzenia czy odpowiadają Wam nasze zajęcia. Po 11 czerwca cena za kurs będzie wynosiła 5 £ za osobę Historians believe that the game of Bowls was invented in ancient Egypt, around 5,000 B.C. The sport spread across the world and took on a variety of forms, such as: Bocce (Italian) or Bolla (Saxon). The game is also known in Poland under the name of Bulle. In the UK it is known as Crown Green Bowls and is played on specially prepared grass pitches, square or rectangular in shape. The goal is to place your bowls as close as possible to the white ball known as the “jack” or “kitty”. The tricky part however is that the bowls in this game are not round, but flattened on both sides and their centre of gravity is placed on one side, so the bowls do not travel in straight lines. It makes aiming more difficult but also allows players to avoid enemies’ bowls. Most games are played individually but the game is also available for teams. The sport has many variations: it can be played on a carpet or a table (in the indoor versions), or on ice (curling); sometimes players throw the balls (e.g. in the Polish and French versions). If you would like to watch or have a go yourself, Saltwell Park holds an open format bowling tournament on grass on 26-27 June. Everyone can enter. For more information go to www.saltwellpark.co.uk. Andrzej Czas 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 15 G.W. What attracts people to the Sing Live initiative? Śpiewać każdy może...! I N iedawno byłam na ciekawym koncercie. Ciekawym z tego względu, że prawie wszyscy wykonawcy są amatorami i na co dzień nie mają wiele wspólnego ze śpiewaniem. A jednak byłam zachwycona tym, co zobaczyłam. Przede wszystkim uderzyła mnie radość i entuzjazm samych śpiewających. Było widać, że po prostu świetnie się bawią, nawet jeśli raz czy dwa ktoś się pomylił. Moja znajoma z pracy, która brała udział w Sing Live, powiedziała, że chodzenie na próby i sam koncert były jak do tej pory najradośniejszymi momentami tej zimy. Zdołałam namówić naszą redakcyjną koleżankę, Joannę Lompart-Chlaściak, aby opowiedziała nam nieco o tym wydarzeniu. G.W. Skąd się dowiedziałaś o tej inicjatywie? Asia: Pierwszy raz usłyszałam o Sing Live zupełnie przypadkowo. Mój mąż kupił bilety na ich koncert w The Sage i chór mnie oczarował. Kilka miesięcy później zobaczyłam ogłoszenie w lokalnej gazecie o tym, że rekrutują chętnych na następny koncert – i zapisałam się. G.W. Czy wiesz od ilu lat trwa inicjatywa Sing Live? Asia: Inicjatywa powstała w 1998 r. w Leeds. W Newcastle pierwszy koncert odbył się w 2003 r., a do dzisiaj powstało już 11 oddziałów w całym Zjednoczonym Królestwie. Kolejne powstają w USA. Strona internetowa – www.singliveuk.com – informuje o koncertach w przygotowaniu, można też obejrzeć zdjęcia i poczytać o gwiazdach śpiewających z Sing Live. Można też, oczywiście, zapisać się tu do udziału w kolejnym występie. G.W. Jak długo trzeba się przygotowywać do koncertu? Asia: Próby trwają trzy miesiące. Spotykamy się raz w tygodniu na dwie i pół godziny śpiewania, mamy też kilka dodatkowych dużych prób, najczęściej w weekendy, kiedy ćwiczymy cały koncert. Każdy dostaje też CD z nagraniami wszystkich piosenek i dlatego można uczyć się melodii i słów w autobusie czy w samochodzie, w drodze do pracy. W dniu koncertu mamy próbę generalną z orkiestrą i prowadzącym. G.W. Widziałam, że na koncercie była osoba na wózku inwalidzkim, czyli nic nie jest przeszkodą? Asia: Sing Live jest otwarty na każdego, kto lubi śpiewać. Nie ważne ile masz lat (choć 16 to wiek minimalny), skąd pochodzisz, czy jesteś niepełnosprawny. W ostatnim koncercie śpiewał na przykład starszy pan, który wyglądał na jakieś siedemdziesiąt lat, cała rodzina – mama, tata i dwudziestoparoletnia córka i ja, dziewczyna z Polski, której polski akcent nie miał żadnego znaczenia. G.W. Wiem, że nie jest to tania przyjemność. Ile to wszystko kosztuje? Asia: Chór prowadzony jest przez zawodowych dyrygentów i muzyków, otrzymujemy profesjonalne szkolenie, trzeba pokryć koszty wynajmu sali na próby, dostajemy nuty i CD z nagraniami itp. – a wszystko to kosztuje. Opłata za uczestnictwo wynosi około 135 £ za koncert. 16 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk G.W. Jak myślisz, co powoduje, że ludzie chcą uczestniczyć w tego rodzaju przedsięwzięciu? Asia: Motto Sing Live brzmi: „zwyczajni ludzie robią nadzwyczajne rzeczy w ekscytujących miejscach” i to właśnie jest siłą chóru. Amatorzy tworzą dobrej jakości koncert i przedstawiają go publiczności w najlepszych salach w kraju i zagranicą. W Newcastle są to najczęściej The City Hall. Ale Sing Live występuje też w prestiżowym Royal Albert Hall (główna sala koncertowa Wielkiej Brytanii), w Watykanie, w Disneylandzie na Florydzie, Ground Zero w Nowym Jorku, a ostatnio w Bazylice Św. Marka w Wenecji. Myślę, że żaden wokalista-amator nigdy nawet nie marzył, że dane mu będzie śpiewać w takich miejscach. G.W. A co kierowało Tobą, żeby zacząć tę przygodę? Asia: Śpiewanie w chórze składającym się z dwustu osób, to niesamowite przeżycie. Aranżacje ułożone są nawet na osiem głosów, więc gdy słyszy się harmonię, ciarki przechodzą po plecach. A najlepsze jest to, że nie ma żadnych przesłuchań, wcale nie musisz znać nut, czy mieć nadzwyczajnego głosu. Wystarczy umieć trzymać melodię, nauczyć się słów i dobrze się przy tym bawić! G.W. Dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że w przyszłej edycji (do której nabór rozpocznie się w lecie, a śpiewane będą piosenki Beatlesów), również Cię zobaczę! Grażyna Winniczuk You can sing! have been to an interesting concert recently. Interesting because nearly all the performers were total amateurs and in their everyday lives they did not have much to do with singing. Nevertheless, I was delighted by what I heard. First and foremost I was touched by the jubilation and enthusiasm of the singers. It was obvious that the singers were having the time of their lives, even if there were a few mistakes made along the way. Fellow team member at 2B magazine, Joanna LompartChlaściak, took part in the Sing Live concert, and told me that participating in the troop was the highlight of her winter. I caught up with Joanna to hear all about the event. G.W. How did you find out about the Sing Live initiative? Asia: I first heard about Sing Live totally by chance. My husband bought tickets for their concert at the Sage and I found the choir spellbinding. A few months later I came across an advert in a local paper looking to recruit singers for the next Sing Live concert, and so I joined. G.W. For how long has the Sing Live initiative been running? Asia: The first choir was created in Leeds in 1998. In Newcastle, the first concert took place in 2003 and currently there are 11 Sing Live companies across the UK. More companies are being created in the USA too. The website www.singliveuk.com provides information about forthcoming concerts. You can also see photos from past concerts, read about stars that have sung with Sing Live and, of course, sign up to participate in the next performance. G.W. How long does it take to prepare for a concert? Asia: Rehearsals take 3 months. We meet once a week for two and a half hours at a time and nearer the event we hold a few dress rehearsals (usually at weekends) in order to go through the whole performance. Everybody is given a CD with all the songs from the show recorded so you can learn your melodies and words when you’re on a bus or in a car going to work. On the day of the concert we have a final dress rehearsal. Asia: Sing Live’s motto is „ordinary people doing extraordinary things in exciting places” and I think this idea embodies the strength of the choir. We are simply amateur singers who put together a good quality concert and then present it to the public in some of the best concert halls around. City Hall is usually our venue in Newcastle. Sing Live have performed in the prestigious Royal Albert Hall, in the Vatican City, in Disneyland Florida, at Ground Zero in New York, and lately in St Mark’s Basilica in Venice. Most amateur singers would never dream of performing in such places. G.W. And why did you join Sing Live? Asia: Singing in a 200 strong choir is an amazing experience. Musical arrangements are composed for 8 different voices at a time, so when you hear the harmonies you get shivers down your spine as they’re quite complex. Best of all there are no auditions, you do not need to read music or have an extraordinary voice. All you need to do is to hold the note, learn the lyrics and enjoy! G.W. Thank you Asia, and I hope to see you in another concert soon. Grażyna Winniczuk G.W. Who is the Sing Live initiative open to? Asia: Sing Live is open to anyone who likes singing. It is not important how old you are (16 is the minimum age), or whereabouts you are from. We have singers from many different backgrounds and of many different abilities. In the last concert the choir included some gentlemen in their 70s, a whole family – mum, dad and a twenty-something daughter, and me, a girl from Poland whose Polish accent didn’t matter at all! G.W. How much does it cost to join the Sing Live initiative? Asia: The choir is run by professional conductors and musicians, we receive professional training, and there are some costs to hire the rehearsal room too. Also we receive music packs and CDs when we join the choir, and as such, there is a cost involved in joining the choir as all these expenses have to be covered. You can expect to pay about £135 to take part in the programme. Sing Live are now looking to recruit new singers for the summer term and their next concert will be focusing on songs of The Beatles. 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 17 pole meets geordie geordie meets pole Faworki Pudding chlebowomaślany Czas na coś słodkiego! Alex zaproponował pudding chlebowo-maślany jako deser po obiedzie, a ja proponuję typowo polskie hmm...czy można faworki nazwać ciasteczkami? Faworki albo – jak się u nas w północno-wschodniej Polsce mówiło – chrusty, są często przyrządzane na zapusty. Łatwe w przygotowaniu, a cała ich uroda tkwi w ich zawijaniu! Składniki: •3 szklanki mąki •2 łyżki masła •2 łyżki wódki albo innego mocnego alkoholu (ja dodałam Cointreau) •4 jajka •200 ml kwaśnej śmietany •szczypta soli •olej do smażenia •cukier puder do posypania Składniki ciasta połączyć i wyrobić na gładką masę. Zawinąć w folię spożywczą i wstawić na 20 minut do lodówki. Podsypując mąką ciasto rozwałkować, wyciąć prostokąty i uformować faworki: naciąć środek wzdłuż i przełożyć jedną końcówkę przez nacięcie. Smażyć na oleju z dwóch stron, na lekko złoty kolor. Osączyć na papierowym ręczniku. Podawać posypane cukrem pudrem. W sam raz do popołudniowej, leniwej kawy! Z podanej porcji wyszło mi około 32 faworków. Moja mama robiła sto albo i więcej za jednym razem i jedliśmy je przez kilka dni. Grażyna Winniczuk Ten tradycyjny angielski deser jest często serwowany po niedzielnym obiedzie. Rodzynki mogą zostać zastąpione świeżymi jagodami, o ile będą dostępne. Pudding ten najczęściej jest podawany z custard cream (rodzaj sosu waniliowego). Składniki: •6 kromek białego chleba •masło •marmolada •pół kubka rodzynek •50 g cukru •2 jajka •pint (niecałe pół litra) pełnego mleka Posmaruj chleb masłem i odrobiną marmolady. Pokrój chleb w trójkaty i włóż do żaroodpornego naczynia. Posyp równo rodzynkami i połową cukru. W misce ubij jajka z mlekiem, zalej chleb. Odstaw na pół godziny, do czasu, aż mikstura wsiąknie w chleb. Posyp wierzch resztą cukru oraz – wedle gustu – odrobiną gałki muszkatołowej. Piecz w piekarniku nagrzanym do 160 C przez około godzinę lub do czasu, kiedy wierzch nabierze złotobrązowego koloru. Smacznego życzy Alex Colling Host a tea party – a RefuTEA – an exciting, new way to raise money for the Refugee Council. Tea parties are fun, easy to organise and can raise pots! We hope you’ll accept the challenge and put the kettle on. Tea is supportive, warm and welcoming – that’s just how we want refugees to feel in the UK. When and where? You can host your RefuTEA party at work with colleagues, with your faith group, at school, in the local community, as a RefuTEA street party or however you wish. The possibilities are endless! You can host your party during Refugee Week (14th – 20th June) or when it suits you, the Refugee Council RefuTEA party will take place on Friday 18th June, why not have yours on the same day? Easy as one, two, tea Each party organiser gets a host pack with a step-bystep guide to make your RefuTEA a success. Thank you! Your RefuTEA will help us raise vital funds to continue our life-saving and life-changing work. We can’t think of a better reason to put the kettle on. Email us at refutea@refugeecouncil.org.uk or call 020 7346 1203 Bread and Butter Pudding faworki It’s time for something sweet! Alex suggested bread and butter pudding after a Sunday meal, I propose typical Polish erm... could you call faworki cookies? ‘Faworki’, or as we say in the North-East of Poland ‘chrusty’, are often made for the last day of Shrove Tuesday. They are easy to make and you’ll have lots of fun rolling them out! Ingredients: • 3 mugs of flour • 2 tablespoons of butter • 2 tablespoons of vodka or something stronger (I add Cointreau) • 4 eggs • 200 ml crème fraîche • Pinch of salt • Frying oil • Icing sugar 18 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk Mix cake ingredients and use your hands to make a smooth dough. Wrap in cling film and refrigerate for about 20 min. Dust the surface with flour and roll the dough until it’s around 5 millimetres thin. Cut into narrow rectangles and cut them in the middle, leaving around 2cm from each end. Roll over one end through the hole. Fry in deep oil turning occasionally until both sides are golden brown. Drain them on a paper towel and dust with icing sugar. Voilà! They are perfect for a lazy coffee afternoon. From this recipe I made around 32 faworki. My mother used to do around a hundred or more each time, so we enjoyed them for a few days. Grażyna Winniczuk Bread and butter pudding is a traditional English dessert, often served after a Sunday dinner. The sultanas can be replaced by fresh berries if available. It can be served with custard or cream if desired. Ingredients • 6 slices of white bread • butter • marmalade • half a mug of sultanas • 50g sugar • 2 eggs • 1 pint of fresh whole milk Cover the bread with butter and little marmalade. Cut into triangles and place in an oven proof dish. Spread the sultanas evenly over the surface and cover with half the sugar. Whisk the eggs and milk in a bowl and pour over the bread and sultanas. Leave to stand for half an hour until the bread absorbs some of the milk and egg mixture. Sprinkle the rest of the sugar over the top and a bit of grated nutmeg to taste. Bake uncovered in the oven at 160˚C (Gas Mark 3) for an hour or until golden brown on top. Bon appetite! Alex Colling 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 19 pełna kultura Co? GDZIE? KIEDY? Czerwiec w Newcastle słynie z dorocznego Hoppings Fair na Town Moor. Ten największy europejski podróżujący jarmark będzie otwarty od 18 do 26 czerwca, od 13.30 do 23.00 każdego dnia. Wejście jest bezpłatne, ale za każdą jazdę na karuzelach zapłacisz od 1,5 do 6 £. Jeśli odwiedzisz stronę www. hoppingfunfairs.com, będziesz mógł wydrukować darmowe kupony i nieco zaoszczędzić. W The Sage Gateshead kilka ciekawych jazzowych koncertów w wykonaniu polskich artystów (patrz: Made in Poland Festival) oraz, co może być również interesujace, M iejmy nadzieję, że czerwiec będzie ciepły. Ciepły na tyle, aby rozkoszować się nadmorskim spacerem z psem. I jeśli tylko miałabym psa, poszłabym na Butcher’s Great North Dog Walk, który odbędzie się 13 czerwca między 9.00 a 15.00. Zarejestruj się na www. cooksondogwalk.co.uk albo po prostu przyjdź koło Leas w South Shields. koncert Jacksona Browne (6 czerwca) i Suzzane Vega (20 czerwca). Będziecie szczęściarzami, jeśli zostały jakieś bilety! A może chcesz zabrać swoją rodzinę do parku? Family Pond Dip and Creepy Crawly Hunt odbędzie się w Benwell Nature Park w sobotę, 26 czerwca, w godz. od 13 do 15. Świetna zabawa dla dzieciaków, darmowy sprzęt. Rezerwacja pod numerem: (0191) 273 2983. Na samym początku lipca, od drugiego do jedenastego, Vamos! Festival, który będzie celebrował kulturę latynoską. Program festiwalu jest dostępny na stronie www.vamosfestival.com. Ciekawą imprezą mogą być meksykańskie zapasy („lucha libre”) w Star and Shadow Cinema. Zawodnicy kryją swoje twarze pod maską. Ciekawe dlaczego? Biblioteka Lit&Phil organizuje konkurs, w którym można wygrać 100 ₤. Wystarczy napisać zajmującą historię o duchach (zasady konkursu na stronie: www.litandphil. org.uk). Trzy najlepsze opowiadania będą czytane na specjalnym wieczorze 1 lipca. Warto spróbować! Grażyna Winniczuk ...Skąd my to znamy? Pewnie każdy z nas to mówi, nieraz kilka razy dziennie. Więc jak to jest z tym czasem? Jak to jest, że niektórzy go mają, a niektórzy nie? Ostatnio jeden z biznesmenów, typowy łysiejący pan po czterdziestce, pijący kawę Americano roześmiał się na moje stwierdzenie, że jak każdy biznesmen pewnie ma mało czasu kinoteka W sieci kłamstw reżyseria: Ridley Scott , scenariusz: William Monahan , produkcja: USA , gatunek: Dramat, Thriller, Akcja, obsada: Russell Crowe , Leonardo DiCaprio dla siebie. „Każdą minutę swego czasu staram się wykorzystać jak najefektywniej”, odpowiedział, „ona już się nie powtórzy. Nie ma u mnie mowy o spaniu do późna, czy oglądaniu telewizji do północy. A niektóre rzeczy robię na raz np. jadąc metrem do pracy piję poranną kawę, czytam gazetę albo słucham audiobooków. Należy zmieniać też swoje przyzwyczajenia”, dodał. “Przecież każdy z nas ma jakieś plany i marzenia do zrealizowania, ale często złe nawyki biorą górę nad postanowieniami. Jest jeszcze jedna rzecz, o której ludzie nie chcą pamiętać- świadomość przemijalności. Miej na uwadze, że życie to tylko mignięcie ,a nie zmarnujesz z niego ani sekundy. Przypomina mi się co powiedział pewien indiański szaman. ‘Niech świadomość śmierci zawsze będzie z tobą. Kiedy będziesz miał uczynić coś ważnego, ona da ci siłę i odwagę.” „To mit, że długa wojna osłabi okupowanego wroga. Najprawdopodobniej tylko go wzmocni. Oni dostosowują się do ubóstwa i przyzwyczajają do niego. Tymczasem u nas, przy każdej zgłoszonej śmierci musimy liczyć się ze zmiennymi nastrojami publiki. Ludzie mają dosyć minuty ciszy podczas meczu koszykówki. Mimo że znacząco wzmocniliśmy nasze działania, nie widzimy żadnych postępów. Mamy tu do czynienia z potencjalnym konfliktem globalnym, którego rozwiązanie wymaga stałej pracy. Nasz wróg zorientował się, że walczy z ludźmi z przyszłości. To równie genialne co irytujące. Jeśli żyjecie jak w przeszłości i zachowujecie się jak w przeszłości, to ludziom z przyszłości trudno będzie Was znaleźć. Jeśli wyrzucicie komórkę, zlikwidujecie e-mail, będziecie przekazywać sobie informacje twarzą w twarz, odwrócicie się od technologii i znikniecie w tłumie. Żadnych flag ani mundurów, zdobyliście doświadczenie tam na miejscu, a oni zadają sobie pytanie: z kim do diabła walczymy? W takiej sytuacji przyjaciele wyglądają jak wrogowie, a wrogowie jak przyjaciele...”. 20 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk WHAT? WHERE? WHEN? June is also famous for the Hoppings Fair on Newcastle Town Moor. This is Europe’s largest travelling fair and this year it takes place between 18th-26th June, 1.30pm to 11pm daily. Entry is free, but you have to pay for rides. Ride prices range from £1.50 to £6. You can print free vouchers to save you money on the ride price at: www. hoppingfunfairs.com. In the Sage Gateshead this month two fabulous Polish jazz concerts are taking place as part of the Made in Poland Festival. Jackson Browne is in concert on June 6th and Suzzane Vega on 20th June. You’ll be lucky to get tickets as they’re selling out quickly- hurry! Maybe you want to take you family to the park? The Family Pond Dip and Creepy Crawly Hunt will take place in Benwell Nature Park on Saturday 26th June from 1-3pm. Fun for kids and all equipment provided for free. To book call (0191) 273 2983. At the beginning of July (2nd-11th), take part in the ‘Vamos! Festival’. Vamos! celebrates Latin culture and has an action packed festival programme for us this year. Visit www.vamosfestival.com to find out more. The festival will be held in The Star and Shadow Cinema, and includes ‘lucha libre’ – Mexican wrestling, where competitors hide their faces under the masks. Exciting stuff. Historia wolności cywilnej jak człowiek z człowiekiem Nie mam czasu... H opefully it’s going to be warm in June. Warm enough to enjoy a walk along the sea with your dog, and if I had a dog, I would definitely go to the Butcher’s Great North Dog Walk! The walk will take place between 9am and 3pm on 13th June. Register prior to the event at www.cooksondogwalk.co.uk or turn up at the The Leas in South Shields on June 13th. Woof woof! the culture listings Marlena Weber & Tomasz Dębski Marlena Weber 12 maja odbyło się spotkanie Talking Liberties, na którym spotkali się przedstawiciele różnych kultur – asylum seekers, refugees oraz emigranci. Rozmowa dotyczyła podejmowanych przez nich działań na terenie Wielkiej Brytanii. 3 czerwca rozpoczną się warsztaty, na których będzie można poznać fantastyczne osoby z całego świata. Całość spotkań i warsztatów zakończona zostanie filmem. Dla chętnych będzie również możliwość darmowej wycieczki do Londynu na wystawę w Bibliotece Londyńskiej. Uczestnikiem spotkania była między innymi Lusi. Lusi pochodzi z Armenii, ale mieszkała w Uzbekistanie. Do Wielkiej Brytanii przyjechała w 2007 r. jako Seeking Asylum z racji prześladowań religijnych. Ma 19 lat i tutejsze liceum ukończyła wzorowo. Marzyła o studiach, na które zresztą zdała wyśmienicie wszystkie egzaminy, jednakże jako asylum seekers nie ma zezwolenia na pracę i w ten sposób nie stać jej na studia. W trakcie pobytu w Anglii przepracowała tysiące godzin jako wolontariuszka, zajmując się młodzieżą, muzyką, teatrem i prawami człowieka. Warsztaty Pierwsze warsztaty Taking Liberties będą prowadzone przez Sef Townsend (www.seftownsend.co.uk), który współracuje z organizacją Refugee. Od niego możemy person to person I haven’t got time... Where have we heard that? Each and every one of us must say that even a few times daily. So what is the score with the time? Why do some seem to have it while others do not? I have recently suggested to a typical businessman – a balding Americano-drinker in his forties – that he must struggle to find spare time. He laughed at me and replied, I strive to use every minute of my time to its fullest. After all, I am not getting Eerie happenings down at The Lit & Phil Library mean you could win yourself £100 this month. Enter the Lit and Phil ghost story competition at www.litandphil.org. uk. Winning stories will be read out on Thursday 1st July at a special Lit and Phil evening event. Grażyna Winniczuk nauczyć się o prawach człowieka, wolności osobistej oraz usłyszeć wiele naprawdę ekscytujących historii. Termin i miejsce pierwszych warsztatów: 3 czerwca 2010 r., w godz. od 12.00 do 14.00 w Meeting Room 7, Newcastle City Library. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, skontaktuj się z Lexy Seedhouse – e-mail: alexandra.seedhouse@newcastle.gov.uk. Newcastle College chce się podzielić wiedzą na temat Refugee, przyjdź i dowiedz się więcej na temat ludzi wokół nas! Tydzień poświęcony Refugee zaczyna się 14 czerwca. Więcej informacji w Newcastle College. Marlena Weber it back. I do not do long lie-ins or watching TV till late. I do many things concurrently, for example drink my coffee, read a newspaper or listen to audio-books while on the metro. You also must try and change your habits, he added. We all have dreams and plans we want to achieve, but often our bad habits take over our resolutions. There is another thing people do not want to think about – our temporariness. If you remember that life is like a blink of an eye, you will not dare waste a second of it. It reminds me of what an Indian shaman said: May the awareness of death always be with you. When you need to do something really important, it will give you strength and courage. Marlena Weber & Tomasz Dębski 2B north east | issue 45 | june 2010 | www.2B.nepco.org.uk | 21 rozwiązanie konkursu Poszukiwania „skarbów” zakończone Dyskusjom na temat wyboru najlepszego zdjęcia nie było końca. Jury w osobach Agnieszki Orlicz Błońskiej z restauracji Gospoda, Ryszarda Piecucha z portalu internetowego Polnews i Danki Kudłacik z miesięcznika „2B” ma za sobą tydzień bardzo intensywnych rozmów. Ostateczna decyzja jest wynikiem kompromisu, który – jednak! – udało się osiągnąć. Wyróżnienia otrzymali: Ewa Orzeszowska za zdjęcie Na wrocławskim rynku Joanna Chrząstek – Kowalik za fotografię Lanckorona Natalia Smagiel – za fotografię Wnętrze Bydgoskiej Katedry David Davies – za zdjęcie Stary Rynek w Warszawie Rachel Clements – za zdjęcie Pałac Kultury i Nauki w Warszawie Drugie miejsce zajęła fotografia Kościół Piotra i Pawła autorstwa Justyny ChrząstekKowalik. Biało-czarne zdjęcie w niezwykły sposób przedstawia charakterystyczny dla zabytku element architektoniczny – jednego z apostołów z nawą główną kościoła w tle. Zwycięzcą internetowego głosowania okazał się Alex Colling, autor fotografii Kamienico. Jeden z głosujących powiedział: Uważam, że zdjęcie jest świetne. Tu chyba nie ma wątpliwości. Przekonamy się jednak na wystawie, czy nawiązuje do koncepcji skarbów polskiej architektury. Pojawiły się głosy, że fotografia jest ciekawa pod względem koncepcji i wyjaśnia dokładnie, czym jest polska architektura współczesna – tęsknotą za czymś, czego już nie ma: „Kamienico” jest bardzo specyficzne, J uż po raz drugi odbył się konkurs fotograficzny „Polska w Obiektywie” zakończony wernisażem w restauracji Gospoda. Na tę edycję „Skarby Polski – Architektura” napłynęło ponad dwadzieścia zdjęć. Osiem z nich znalazło się na wystawie w Gospodzie. O tym, które to były zdjęcia, zadecydowali między innymi internauci biorący udział w głosowaniu na najlepszą fotografię. Zwycięskie zdjęcie „Mauzoleum Józefa Bema w śniegu” autorstwa Lesława Walasa z Manchesteru 22 | 2B north east | numer 45 | czerwiec 2010 | www.2B.nepco.org.uk ale taka jest polska architektura obecnie po wojnach i komunie – w większości ruina, ale za to cool – ma swoją specyficzną duszę. Zdjęcie jest bardzo dobre, choć odstaje od tematyki konkursu w pewien sposób. Miło nam ogłosić, że najlepszą fotografią w konkursie okazało się „Mauzoleum Józefa Bema w śniegu” pana Lesława Walasa z Manchesteru. Zdjęcie nie tylko przedstawia prawdziwy skarb architektury polskiej, ale przede wszystkim niesamowity klimat tego miejsca. To doskonały pokaz umiejętności warsztatowych i artystycznych. Autor tak opowiada o procesie tworzenia fotografii: Zdjęcie zrobione w Parku Strzeleckim w Tarnowie, bodajże w styczniu 2010 r., tuż po świętach. Na trójnogu, naświetlane ok. 3 sekundy. Efekt śniegu uzyskałem błyskając kilkakrotnie lampą błyskową, dzięki czemu uchwyciłem w kadrze spadające płatki – stąd też i wyższa czułość. Nagrodą główną w konkursie była dwuosobowa kolacja w Gospodzie oraz publikacja nagrodzonego zdjęcia w lokalnym magazynie „2B” – od kwietnia 2010 r. drukowanym po polsku i po angielsku oraz w magazynie „Emigrant”. Agnieszka z Gospody mówi: Najbardziej zależało nam na tym, żeby wystawa była spójna i na jak najwyższym poziomie – myślę, że osiągnęliśmy cel w stu procentach. I dodaje: Każda wystawa to wizytówka Gospody. To był naprawdę wyjątkowy wieczór. Świetna wystawa, doskonałe jedzenie, miła atmosfera... Odwiedził nas nawet Elvis, który dał krótki popis swoich umiejętności wokalnych. Kto nie był, niech żałuje, a kto był, będzie miał co wspominać. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć! Zwycięzcom i wyróżnionym fotografom gratulujemy, a uczestnikom wernisażu dziękujemy za udział w konkursie... I już teraz zapraszamy na kolejną wystawę, która będzie miała miejsce w Gospodzie 27 czerwca. Danka Kudłacik Paczki UK-EU-UK Cała Wielka Brytania do Europy i z powrotem Obsługujemy wszystkie kraje europejskie Mówimy po polsku, angielsku, słowacku, czesku, niemiecku Serwis od drzwi do drzwi Cała Europa bez limitów Odbieramy i wyjeżdzamy codziennie (w dni robocze) Jeden prosty cennik £25 za każdą paczkę do 30 kg (+ £5 za dojazd kuriera po odbiór mniej niż 2 paczek) Dostarczamy od 2-6 dni roboczych w zależnosci od kraju Bez ukrytych kosztów Ubezpieczenie do £100 wliczone w transport Możliwość ubezpieczenia do £2100 Opłaty GBP, PLN, PayPal, kartą przez telefon Kontakt: Polska +48 (0) 789133918 Edinburgh +44 (0) 1312 084 178 Londyn +44 (0) 0203 2871267 Can you do care work? Personal Care Assistant required Training provided Contact Judy at Carewatch Care Services Tel. 0191 2537676 / 2847780 Both males and females required