- Katowice Airport
Transcription
- Katowice Airport
3 (57) / 2015 KATOWICE AIRPORT MAGAZINE 12 Z wizytą u szejków Visiting the Sheikhs 16 Dwa oblicza Holandii w 48 godzin Two faces of Holland in 48 hours EGZEMPLARZ BEZPŁATNY FREE COPY 30 Montaż atrakcji Montage of Attractions 40 Kolej w miniaturze Railway in miniature OSLO BERGEN SZTOKHOLM STAVANGER GLASGOW MALMÖ BELFAST DONCASTER SHEFFIELD DUBLIN BIRMINGHAM WARSZAWA EINDHOVEN DÜSSELDORF DORTMUND LONDYN BRISTOL KOLONIA BONN MAASTRICHT FRANKFURT KIJÓW FRANKFURT HAHN PARYŻ MEDIOLAN BOLONIA DUBROWNIK BARCELONA GIRONA OLBIA IBIZA MALAGA FARO ALICANTE ALMERIA WARNA BURGAS NEAPOL SALONIKI TIRANA THASSOS SARANDA LIMNOS KORFU KALABRIA MAJORKA SKIATHOS KEFALONIA ARAXOS LAMEZIA TERME IZMIR KATANIA ATENY BODRUM SAMOS ZAKYNTHOS ANTALYA KOS KALAMATA DALAMAN ENFIDHA ERCAN CHANIA RODOS MONASTIR HERAKLION PAFOS LARNAKA RZYM BARCELONA PODGORICA KUTAISI BATUMI DJERBA MADERA AGADIR TABA FUERTEVENTURA SHARM EL-SHEIKH HURGHADA GRAN CANARIA MARSA ALAM LINIE CZARTEROWE CHARTER AIRLINES NOWY KIERUNEK NEW DESTINATION RAS AL-CHAJMA fot. Iza Habur LANZAROTE TENERYFA TEL AWIW MARSA MATRUH WSTĘP 3 FOREWORD ARTUR TOMASIK Prezes Zarządu GTL SA President of the GTL SA Management Board Szanowni Czytelnicy! Dear Readers and Guests! W Katowice Airport nastał najważniejszy okres w roku, czyli pełnia sezonu czarterowego. Codziennie obsługujemy od trzynastu do piętnastu tysięcy pasażerów. W lipcu, po raz pierwszy w historii, odprawiliśmy ponad 400 000 osób w ciągu jednego miesiąca, natomiast w skali całego 2015 r. przekroczymy granicę 3 mln podróżnych. It’s the most important time of the year at Katowice Airport – the height of the charter season. Every single day, the airport handles between thirteen and fifteen thousand passengers. In July, for the first time in history, we celebrated the handling of more than 400 000 people in one month, while in the whole of 2015, the 3-million passenger-mark will not just be reached, but surpassed. Rosnący ruch pasażerski oraz zwiększającą się liczbę startów i lądowań możemy sprawnie obsłużyć dzięki sfinalizowanym w tym roku inwestycjom – oddanej do użytku w maju nowej drodze startowej oraz otwartemu na początku lata nowemu terminalowi przylotowemu. Na wzrost ruchu wpływa nie tylko bogatsza z każdym rokiem siatka połączeń wakacyjnych, ale też ekspansja linii Wizz Air, która pod koniec czerwca uruchomiła z pyrzowickiego lotniska trzy nowe trasy: do Larnaki, Bolonii i Bristolu. Ostatniemu z wymienionych miast poświęcony jest na łamach tego numeru Silesia Airport obszerny artykuł. Serdecznie zachęcam Państwa do zapoznania się również z tekstem prezentującym nasz nowy zimowy kierunek czarterowy, Zjednoczone Emiraty Arabskie. Już od listopada br. urlop z bezpośrednim przelotem z Górnego Śląska będzie można spędzić nie tylko w coraz bardziej popularnym Dubaju, lecz także w nieznanych, a niezwykle ciekawych emiratach Ras al-Chajma i Fudżajra. Życząc Państwu wielu lotniczych podróży z i do Katowice Airport, zapraszam do lektury. Katowice Airport is able to smoothly handle the growing passenger volume and the increasing number of take-offs and landings owing to the investments finalised this year – the opening of the new runway in May and the new arrivals terminal at the beginning of summer. The growth in passenger traffic is not only a result of the increased diversity of holiday destinations on offer with each passing year, but also the expansion of Wizz Air. At the end of June, three new services were launched from Katowice Airport: Larnaca, Bologna and Bristol. There’s an extensive article about the last of these destinations in this issue of Silesia Airport. I’d like to encourage you to read and enjoy the article presenting our new winter charter destination, United Arab Emirates. Already from November, you’ll be able to fly on holidays directly from Upper Silesia and you’ll be able to spend time not only in the increasingly popular Dubai, but also in the virtually unknown but equally interesting emirates of Ras al-Khaimah and Fujairah. Wishing you frequent air travel to and from Katowice Airport, I hope you enjoy this issue of our magazine. SPIS TREŚCI 4 TABLE OF CONTENTS 6Aktualności | News SILESIA AIRPORT 8 Nowy kierunek | New destination REDAKTOR NACZELNY | EDITOR IN-CHIEF Piotr Adamczyk tel.: +48 32 39 27 194 e-mail: padamczyk@gtl.com.pl Kurs na Bristol Set the course for Bristol 12 Na wakacje | For the holidays Z wizytą u szejków Visiting the Sheikhs 16 Gdzie wyjechać? | Where shall we go? Dwa oblicza Holandii w 48 godzin Two faces of Holland in 48 hours 20Kuchnia | Food RADA PROGRAMOWA | PROGRAMME BOARD Monika Krzykawska Artur Tomasik WYDAWCA | PUBLISHER Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze SA Upper Silesian Aviation Group PRZEKŁAD | TRANSLATION Eva Piotrowska KOREKTA | PROOFREADING Dorota Mańka Zakosztować się w Holandii The taste of the Netherlands SKŁAD I OPRACOWANIE GRAFICZNE TYPESETTING AND GRAPHICS Adam Krawczyk 24 LOT-em z Katowic | From Katowice Airport with LOT OKŁADKA | COVER Adam Krawczyk LOT daje najwięcej możliwości LOT offers the most possibilities 26 Okiem spottera | A spotter’s perspective Kolorowe Katowice Airport Colourful Katowice Airport 30Kultura | Culture Montaż atrakcji Montage of Attractions 34 Biblioteka Śląska | Silesian Library Biblioteka Śląska nocnym markom Silesian Library for night-owls 36Kultura | Culture STALI WSPÓŁPRACOWNICY | REGULAR CONTRIBUTORS Dagmara Gdala Michał Jaraczewski Anna Nowak Cezary Orzech Piotr Winkler KONTAKT | CONTACT redakcja@gtl.com.pl REKLAMA | ADVERTISING GTL-SERVICE sp. z o.o. +48 32 284 50 26, reklama@gtlservice.com.pl MEGA-ART s.c. +48 668 043 002, biuro@mega-art.pl PATRONAT | PATRON Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego Marshal Office of the Silesian Voivodeship Nowa wystawa stała o przedmiejskich dziejach Katowic The new permanent exhibition celebrating Katowice’s history 40 Magiczne Śląskie | Magical Silesia SPOŁECZNOŚCI KATOWICE AIRPORT KATOWICE AIRPORT ONLINE COMMUNITIES Kolej w miniaturze Railway in miniature Śląska Organizacja Turystyczna Silesian Tourist Organisation /KatowiceAirport 44 Modny Śląsk | Trendy Silesia /FlySilesia ICOALYOU szlifuje śląski diament ICOALYOU polishes Silesian diamonds /KatowiceAirport blog.katowice-airport.com 48Motoryzacja | Automotive Ze smartfonem w aucie With a smartphone in the car /KatowiceAirport /KatowiceAirport Terminal przylotowy W sobotę 27 czerwca br. pierwsi podróżni skorzystali z nowego terminalu pasażerskiego C Katowice Airport. Do obiektu o całkowitej powierzchni prawie 7 tys. m2, wyposażonego w trzy karuzele bagażowe, przeniesiony został cały ruch przylotowy, zarówno z krajów strefy Schengen, jak i Non-Schengen. W ramach tej inwestycji w stronę zachodnią powiększono parking nr 1, znajdujący się przed terminalami pasażerskimi i na 1,2 ha powstało 313 nowych miejsc postojowych. Wydzielono także strefę dla wypożyczalni samochodów oraz autobusów komunikacji miejskiej. Po oddaniu nowej hali przylotów do użytku, łączna powierzchnia terminali pasażerskich Katowice Airport wzrosła do 29 200 m2, a roczna przepustowość do ok. 5,5 mln osób. 6 NEWS Arrivals Terminal Passengers arriving at Katowice Airport on Saturday, 27 June, were the first to use the new Arrivals Terminal (Terminal C). The building has a total area of almost 7000m2 and has three luggage carousels. All arrivals, from both Shengen zone and nonSchengen zone countries have moved to this terminal. Car Park P1 has also been extended to the west as part of this investment. The additional 1.2-hectares of carpark boasts an added 313 new parking spaces. An area has also been designated for car hire companies and public buses. With the new arrivals terminal in operation, the total area of passenger terminals at Katowice Airport has increased to 29 200m2, and the airport’s annual capacity has grown to approx. 5.5 million people. fot. Piotr Adamczyk (3), Adam Krawczyk, shutterstock.com (3) AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI Nowe barwy Wizz Aira W maju br. Wizz Air zaprezentował odświeżone logo i nowe oznakowanie swoich samolotów. Jego flota jest teraz systematycznie przemalowywana. Również wszystkie nowe Airbusy A320, które przewoźnik odbiera z fabryki w Tuluzie, posiadają zmienioną kolorystykę. W pyrzowickiej bazie węgierskiej linii lotniczej można już spotkać jeden z samolotów w nowych barwach. Wizz Air jest obecnie największym bazowym przewoźnikiem w Katowice Airport. Właśnie stąd, 19 maja 2003 r., wykonał swój pierwszy komercyjny rejs. Na stałe stacjonuje tu pięć 180-miejscowych A320. Tutaj ma też jedną ze swoich baz do obsługi technicznej statków powietrznych. Linia oferuje z Pyrzowic ponad 20 połączeń regularnych i rocznie przewozi ok. 1,4 mln pasażerów. Wystartowały trzy nowe trasy Wizz Aira Three new Wizz Air services Na początku lata z pyrzowickiego lotniska ruszyły nowe trasy Wizz Aira. W środę 24 czerwca br. przewoźnik wykonał pierwszy rejs do Larnaki na Cyprze. W sezonie wakacyjnym kierunek ten dostępny jest dwa razy w tygodniu, w środy i niedziele. Ponadto, po raz pierwszy, Wizz Air zdecydował się oferować go także w okresie zimowym, w każdą niedzielę. Z kolei 26 czerwca br. linia odbyła inauguracyjne loty do Bolonii i Bristolu. Pierwsza z destynacji obsługiwana jest w poniedziałki i piątki, a druga w poniedziałki, środy i piątki. O Bristolu można przeczytać na łamach tego wydania naszego magazynu. New Wizz Air services were launched from Katowice Airport at the beginning of summer. On Wednesday, 24 June, Wizz Air performed its first service to Larnaca, in Cyprus. During the summer holiday season, this service will be offered twice a week, on Wednesdays and Sundays. In addition, Wizz Air has, for the first time, decided to offer this route throughout winter as well – once a week, on Sundays. June 26 saw Wizz Air aircraft perform inaugural services from Katowice Airport to Bologna and Bristol. The first of these services operates on Mondays and Fridays, and the second on Mondays, Wednesdays and Fridays. You can read more about Bristol in this issue of our magazine. 7 NEWS Wizz Air’s new livery In May this year, Wizz Air presented its new, refreshed, logo and its fleet’s new livery. The fleet is now being systematically repainted. Also, all the new Airbus A320s the carrier will receive from the factory in Toulouse, will have the airline’s new aircraft markings. The Hungarian airline’s Pyrzowice base already has one aircraft boasting the airline’s new livery. Wizz Air is currently the largest airline based at Katowice Airport. This is where, on 19 May 2003, a Wizz Air aircraft performed its first commercial flight. There are five 180seat A320 aircraft permanently stationed at Katowice Airport. The carrier also has one of its aircraft maintenance bases at the airport. The airline offers more than 20 regularly-timetabled services from Katowice Airport and annually transports approx. 1.4 million passengers. NOWY KIERUNEK 8 NEW DESTINATION Kurs na Bristol Set the course for Bristol TURYSTYCZNYM CELEM WIĘKSZOŚCI WYPRAW NA WYSPY BRYTYJSKIE JEST LONDYN. NIE MA SIĘ CO DZIWIĆ, BO TO MIASTO O PRZEBOGATEJ HISTORII, PEŁNE WSPANIAŁYCH ZABYTKÓW. JEŚLI SPODOBA SIĘ WAM STOLICA ZJEDNOCZONEGO KRÓLESTWA I SZUKACIE INNYCH CIEKAWYCH PUNKTÓW NA MAPIE TEGO PAŃSTWA, WARTO WYBRAĆ KURS NA BRISTOL, SZCZEGÓLNIE ŻE JUŻ OD KOŃCA CZERWCA MOŻNA TAM POLECIEĆ BEZPOŚREDNIO Z KATOWICE AIRPORT NA POKŁADZIE SAMOLOTÓW LINII WIZZ AIR. REJSY REALIZOWANE SĄ TRZY RAZY W TYGODNIU – W PONIEDZIAŁKI, ŚRODY I PIĄTKI. THE GOAL OF MOST TOURIST EXPEDITIONS TO THE UNITED KINGDOM, IS LONDON. THAT’S NOT AT ALL SURPRISING, AS IT’S A CITY WITH A PARTICULARLY RICH HISTORY, AND ONE THAT IS FULL OF AMAZING SIGHTS. IF YOU LOVE THE UK CAPITAL AND ARE ON THE LOOK-OUT FOR OTHER PLACES ON THE MAP OF THE BRITISH ISLES THAT MAY BE INTERESTING TO VISIT, THEN SET THE COURSE FOR BRISTOL – PARTICULARLY NOW THAT FROM THE END OF JUNE, YOU CAN FLY THERE DIREC-TLY FROM KATOWICE AIRPORT ON BOARD A WIZZ AIR AIRCRAFT. SERVICES OPERATE THREE TIMES A WEEK – MONDAYS, WEDNESDAYS AND FRIDAYS. fot. shutterstock.com TEKST/BY: Piotr Adamczyk NOWY KIERUNEK 9 NEW DESTINATION Most Clifton Suspension jest wizytówką Bristolu i częstym motywem graficznym rozmaitych pamiątek związanych z tym miastem The Clifton Suspension Bridge is Bristol’s showpiece and boasts pride of place on many souvenirs Bristol, położony w południowo-zachodniej Anglii nad Kanałem Bristolskim, u ujścia rzeki Avon, swą niewątpliwie urokliwą lokalizację zawdzięcza także temu, że jest niejako wciśnięty pomiędzy dwa wzgórza – Mendip i Cotswold. Jego nazwa w języku staroangielskim – Brycgstow – oznacza miasto z mostem. W znakomity sposób oddaje gospodarczą rolę tego miejsca, które wykorzystując wyjątkową żeglowność Avonu, zapewniało dostęp do mórz oblewających Wyspy Brytyjskie oraz na otwarte wody Atlantyku i przez wieki rozwijało się dzięki handlowi, stając się zamożnym ośrodkiem. Geograficzny atut sprawił, że zorganizowane miasto pojawiło się tu już w XI wieku. Ponad 900-letnia historia uzasadnia fakt nagromadzenia w nim przeszło stu zabytków klasy I. Bristol wykształcił nawet własny styl architektoniczny, silnie nacechowany elementami sztuki bizantyjskiej. Jakie więc wybrać zabytki z obszernej listy i gdzie koniecznie się udać? Bez wątpienia symbolem miasta jest Clifton Suspension Bridge – wiszący most o długości 140 metrów, łączący brzegi rzeki Avon. Zaprojektowany został przez Isambarda Kingdoma Brunela, jednego z najwybitniejszych inżynierów epoki wiktoriańskiej, który przygotowując jego plany inspirował się kulturą starożytnego Egiptu. Niestety nie dane mu było doczekać ukończenia swojego dzieła, ponieważ budowa, z przyczyn polityczno-finansowych, trwała aż 33 lata. Most oddano do użytku w 1864 r. Nadal czyn- Bristol sits in the south-west of England on the Bristol Channel, at the mouth of the River Avon. The charm of its location is undoubtedly strengthened by the fact that the city is somewhat squeezed in between two ranges of rolling hills – the Mendips and the Cotswolds. The city’s name in Old English – Brycgstow – meant the city with the bridge. This term perfectly sums up the city’s role in the economy – utilising the unique navigability of the River Avon, the town ensured access to the coastal waters of the Bristish Isles and the open waters of the Atlantic, thus developing over the centuries to become a wealthy and booming centre for trade. The advantages of the geographic aspects of this area were already apparent when it was first populated in the eleventh century. Evidence of Bristol’s rich history spanning more than 900 years are more than 100 Class 1 monuments, and a distinct architecture, strongly marked by elements of Byzantine styles. So, how do we choose which of the historical sites on the lengthy list to visit and what are the must-dos and must-sees? Spanning 140 metres, the Clifton Suspension Bridge linking the banks of the River Avon is, without a doubt, the city’s symbol. The bridge was designed by Isambard Kingdom Brunel, one of the greatest engineers of the Victorian era, and was inspired by ancient Egypt. Unfortunately, he was ultimately unable to see NOWY KIERUNEK ny jest nie tylko wizytówką Bristolu, ale też niezwykle ważnym elementem infrastruktury drogowej, bowiem każdego dnia pokonuje go ok. 11 tys. pojazdów. Ponadto właśnie z niego wykonano pierwszy w nowożytnych dziejach skok na bungee. Uczynili to 1 kwietnia 1979 r. członkowie Oksfordzkiego Uniwersyteckiego Klubu Sportów Ekstremalnych. Jednak najpopularniejsza atrakcja miasta, SS Great Britain, jest ściśle związana z jego morskim charakterem. Jednostka ta była pierwszym statkiem o napędzie parowym, którym realizowano transatlantyckie rejsy pomiędzy Bristolem a Nowym Jorkiem. Przekazana do służby w 1843 r., latami pełniła różne funkcje – od prestiżowego liniowca, poprzez okręt towarowy, po pływający magazyn. Staraniem pasjonatów, w 1970 r. wróciła do Bristolu i została osadzona w suchym doku. Warto zajrzeć na jej pokład, szczególnie że zastosowano niebywałe jak na epokę, w której powstawała, rozwiązania: stalowy kadłub, napęd śrubą zamiast kołem łopatkowym czy największy pod względem mocy silnik parowy (1000 KM). Trzeba zwrócić uwagę, że jak w przypadku 10 NEW DESTINATION the completion of his masterpiece, as due to political and financial reasons, construction lasted 33 years. The bridge was finally opened in 1864. Still in use today, the bridge is not only Bristol’s showpiece – but with around 11 000 vehicles using it every day, the bridge also forms a significant part of the city’s road transport infrastructure. It’s also worth adding that the world’s first bungee jump in modern times was performed from the Clifton Suspension Bridge by members of Oxford University’s Extreme Sports Club on 1 April, 1979. The city’s most popular attraction by far is the SS Great Britain, which is closely linked to Bristol’s maritime character. This was the first steam-powered vessel to perform transatlantic crossings between Bristol and New York. Launched in 1843, it has, over the years, served different functions – from prestigious transatlantic liner, through to being a cargo vessel, and also a floating warehouse. The efforts of shipping enthusiasts saw the vessel returned to Bristol in 1970 where it was put into dry dock and became an incredible tourist attraction. It’s worth taking a look on board to marvel at the technical solutions employed on this particular vessel that were virtually unheard of in those times: a steel hull, screw-propeller drive instead of paddle-wheel, and the largest steam engine in terms of power (1000 hp). W. As in the case of the Clifton Suspension Bridge, the SS Great Britain was also designed by Isambard Kingdom Brunel. So, Bristol owes its two biggest attractions to the one person. In cities particularly steeped in history, landmarks worth seeing are sacred buildings. It’s the same with Bristol. The general opinion is that Bristol is home to the most beautiful and most important parish church in England. St Mary Redcliffe is considered to be a masterpiece of Gothic architecture. SS Great Britain M Shed is at Prince's Wharf, across from the Floating Harbour. However, it isn’t the only museum focusing on the Bristol’s industrial endeavours and achievements. Another museum worthy of recommendation is the Fleet Air Arm Museum. Although it’s actually an hour’s drive (60km) from Bristol, in Somerset, it’s absolutely worth the visit!! Here you’ll find the largest collection of combat aircraft and marine helicopters in Europe – aircraft from the first and second World Wars, right through to the end of the 1990s and the twentieth century. One hall is particularly interesting – it shows the aircraft in their natural habitat – on board a model of an aircraft carrier. The incredible special effects highlight how difficult working on this type of marine vessel really is. The icing on the cake? Being able to go on board the decommissioned supersonic passenger aircraft, the Concorde. Bristol is not just about monuments, historical landmarks and fot. shutterstock.com Just 10 minutes’ walk west of St. Mary Redcliffe church is the M Shed museum (free admission). The museum focuses on Bristol’s history from prehistoric times to the present day. What makes this museum stand out is its ingenious use of multimedia. The outdoor exhibition highlights the living history of the city’s industrial heritage – vehicles of many kind: caravans, bicycles, motorbikes, cars, buses, as well as cranes and hoist elevators. NOWY KIERUNEK Clifton Suspension Bridge, projektantem SS Great Britain także był Brunel. W taki oto sposób Bristol jednej osobie zawdzięcza dwie największe atrakcje turystyczne. W miastach o bogatych dziejach zazwyczaj zabytkami godnymi zobaczenia są obiekty sakralne. Tak jest i w Bristolu. Spotkamy się z powszechną opinią, że to tutaj znajduje się najważniejszy i najpiękniejszy kościół parafialny w Anglii, czyli St. Mary Redcliffe, uważany za arcydzieło architektury gotyckiej. Zaledwie po 10 minutach spaceru w kierunku zachodnim od kościoła trafimy do muzeum M Shed (wstęp wolny), które poświęcone jest historii Bristolu od czasów prehistorycznych po współczesne. Wyróżnia się oryginalną formą prezentacji, przy pokaźnym wykorzystaniu multimediów. Na zewnętrznej wystawie możemy obejrzeć eksponaty podkreślające ciągle żywą, przemysłową kronikę miasta. Mowa tu o licznych pojazdach: karawanach, rowerach, motocyklach, samochodach, autobusach, ale również dźwigach i podnośnikach. 11 NEW DESTINATION museums. Natural landmarks are equally as magnetic in appeal. Kids will love the zoo and the Wild Place Project, that was opened in 2015. Covering 12 hectares, Bristol Zoo boasts 400 different species of animals spanning the entire globe. The city’s aquarium offers us the chance to experience an underwater safari and ‘immerse ourselves’ in the vast seas and oceans, spend a few spectacular moments with hundreds of colourful fish swimming around us on the other side of a glass dome giving us the impression of being in the heart of a coral reef. The Wild Place Project may, at first glance, seem like another Bristol Zoo, however, its aim is to make people more aware of the fate of endangered species and the need to help protect these species. The Wild Place Project is a particularly good day out for families with children. To finish off, it’s worth noting that Glastonbury, which has been home to one of the biggest music festivals in the world since 1970, is just 40 minutes’ drive from the airport in Bristol. All you need to do now is set the course for Bristol! Zresztą M Shed, położone przy promenadzie portowej Prince’s Wharf, naprzeciw Floating Harbour, to nie jedyne muzeum, w którym możemy zapoznać się z przemysłowymi dokonaniami mieszkańców Bristolu. Drugim godnym polecenia jest Fleet Air Arm Museum. Zwiedzić go można wprawdzie w oddalonym o ok. 60 km Somerset, ale po stokroć należy się tam wybrać! Znajdziemy w nim największą w Europie kolekcję bojowych samolotów i helikopterów morskich, począwszy od tych z okresu pierwszej i drugiej wojny światowej, skończywszy na latach 90 XX wieku. Bardzo interesująca jest hala, w której maszyny przedstawiono w ich naturalnym środowisku, tj. na pokładzie makiety lotniskowca. W tej strefie, dzięki zastosowaniu efektów specjalnych, przekonamy się, jak ciężka jest praca na tego typu okrętach. Gwóźdź programu? Wejście na pokład wycofanego z eksploatacji naddźwiękowego samolotu pasażerskiego Concorde. Nie tylko zabytki i muzea jak magnes przyciągają do Bristolu. Miasto może się poszczycić także typowo przyrodniczymi atrakcjami. Nasze pociechy będą przeszczęśliwe, jeśli zabierzemy je do zoo, akwarium oraz Wild Place Project, które zainaugurowało swoją działalność w 2015 r. Na 12 ha bristolskiego ogrodu zoologicznego zobaczymy ponad 400 gatunków zwierząt z czterech stron świata. Miejskie akwarium uraczy nas podwodnym safari, możliwością „zanurzenia się” w otchłań oceanów i spędzenia cudownych chwil w sercu rafy koralowej, gdyż przepływające nad szklaną kopułą setki barwnych ryb i wariacje kolorów morskiej flory każdemu zagwarantują niezapomniane przeżycia. Z kolei Wild Place Project na pierwszy rzut oka może sprawiać wrażenie drugiego bristolskiego zoo, lecz celem jego działania jest uwrażliwienie na los zagrożonych gatunków oraz potrzebę niesienia pomocy przy ich ochronie. To miejsce szczególnie polecane rodzinom z dziećmi. Na koniec warto dodać, że zaledwie 40 minut jazdy samochodem z lotniska w Bristolu znajduje się Glastonbury, gdzie od 1970 r., zawsze na początku wakacji, odbywa się jeden z największych festiwali muzycznych na świecie. Nie pozostaje więc nic innego, jak obrać kurs na Bristol! Kościół St. Mary Redcliffe | St Mary Redcliffe Church NA WAKACJE 12 FOR THE HOLIDAYS Z wizytą u szejków Visiting the Sheikhs CORAZ CZĘŚCIEJ PODRÓŻUJEMY NA WAKACJE ZA GRANICĘ DWA RAZY W ROKU. INTENSYWNOŚĆ URLOPOWYCH WYJAZDÓW POWODUJE, ŻE CI, KTÓRZY NIE CHCĄ WRACAĆ W TE SAME MIEJSCA, SZUKAJĄ NOWYCH KIERUNKÓW. TOUROPERATORZY I BIURA PODRÓŻY WYCHODZĄ NAPRZECIW TYM OCZEKIWANIOM I SUKCESYWNIE WPROWADZAJĄ DO OFERTY NOWOŚCI. JEDNĄ Z NICH, DOSTĘPNĄ Z KATOWICE AIRPORT W SEZONIE ZIMA 2015/2016, BĘDĄ ZJEDNOCZONE EMIRATY ARABSKIE. MORE AND MORE OFTEN WE’RE CHOOSING TO HOLIDAY ABROAD TWICE A YEAR. THIS FACT ALONE MEANS THAT THOSE WHO WANT TO VISIT A DIFFERENT PLACE EACH TIME, ARE CONSTANTLY ON THE LOOK OUT FOR NEW PLACES TO VISIT. TOUR OPERATORS AND TRAVEL AGENTS ARE DOING THEIR UTMOST TO MEET THESE EXPECTATIONS AND ARE REGULARLY INTRODUCING NEW DESTINATIONS TO THEIR OFFER. ONE OF THESE, AVAILABLE FROM KATOWICE AIRPORT FOR THE WINTER 2015/2016 SEASON, WILL BE THE UNITED ARAB EMIRATES. fot. shutterstock.com TEKST/BY: Piotr Adamczyk NA WAKACJE 13 FOR THE HOLIDAYS Zjednoczone Emiraty Arabskie powstały w efekcie rozpadu imperiów kolonialnych, który nastąpił po II wojnie światowej. Kiedyś terytorium tego państwa zależne było od Persów, potem od Portugalczyków, a od końca XIX wieku od Brytyjczyków. Wreszcie, w 1971 roku, uzyskało niepodległość. Obecnie federację tworzy siedem emiratów: Abu Zabi, Dubaj, Szardża, Adżman, Umm al-Kajwajn, Ras al-Chajma i Fudżajra. Dzięki nowej propozycji biura podróży Itaka, w trzech z nich – Dubaju, Ras al-Chajmie i Fudżajrze – będzie można spędzić urlop lecąc bezpośrednio z pyrzowickiego lotniska. Poza dobrze znanym Dubajem, pozostałe emiraty są dosyć tajemnicze, ale poznamy je bliżej korzystając z oferty wycieczek fakultatywnych. Podczas pobytu w Fudżajrze (Al Fujairah), z pewnością zainteresuje nas wycieczka m.in. po stolicy emiratu. Program przewiduje zobaczenie zabytkowego fortu oraz skansenu Heritage Village, prezentującego codzienne życie na tych terenach przed odkryciem ropy naftowej. Przejdziemy też przez tradycyjny, arabski targ, gdzie będziemy mogli kupić świeże owoce czy warzywa, dywany, biżuterię i poznać tajniki sztuki negocjacji handlowych. Kolejnym punktem zwiedzania jest meczet Al Badiyah, najstarszy z zachowanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Teraz czas na niewielkie miasto Chur Fakkan (Khor Fakkan) u wrót Zatoki Omańskiej. Jego położenie wśród skalistych wzniesień i rozciągające się stąd widoki sprawiają, że to wyjątkowo urokliwe miejsce. Dla wczasowiczów z Ras al-Chajmy (Ras al-Khaimah) biuro podróży Itaka także przygotowało wyprawę po stolicy tego emiratu, otoczonej wodami Zatoki Perskiej i górami Hadżar (Al Hajar), wspólnie kreującymi niepowtarzalny klimat. W ramach wycieczki odwiedzimy souk z egzotycznymi przyprawami, orientalny bazar w Al Waha Center oraz rybne targowisko. Ponadto zwiedzimy muzeum z bogatą kolekcją znalezisk archeologicznych i srebrnych klejnotów, mieszczące się w dawnej twierdzy, ale zagościmy też na wielbłądziej farmie i torze wyścigowym. Spędzającym wakacje w emiratach Ras al-Chajma i Fudżajra trzeba również polecić wodne safari z panoramą na półwysep Meczet szejka Zayeda jest największą muzułmańską świątynią w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Sheikh Zayed Grand Mosque is the largest mosque in the United Arab Emirates Musandam. Początkowym portem jest Dibba, skąd statkiem, zwanym dhow, udamy się w stronę Omanu, do jednego z najpiękniejszych wybrzeży na świecie. Wysokie góry Hadżar wyrastają tu wprost z morza, tworząc spektakularne i bajkowe fiordy. W trakcie rejsu ponurkujemy, a przy odrobinie szczęścia spotkamy delfiny. Bez wątpienia warto wybrać się na wycieczkę po Abu Zabi (Abu Dhabi), stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zwiedzimy wtedy meczet szejka Zayeda oraz Muzeum Guggenheima, zajrzymy do śródmieścia i przejedziemy na wyspę Saadiyat z eleganckimi sklepami, centrami biznesowymi, ekskluzywnymi apartamentowcami. Wisienką na torcie jest słynny tor Formuły 1 na sztucznie usypanej wyspie Yas. Będąc w Dubaju możemy skorzystać z oferty objazdu po tej spektakularnej i tętniącej życiem metropolii. Obejrzymy starą część miasta (Bastakyia), popłyniemy przez imponujący kanał Dubai Creek abrą, czyli lokalną, wodną taksówką, odwiedzimy stragany pełne zapachów, intensywnych kolorów i złotych ozdób, będziemy podzi- wiać meczet Dżumajra (Jumeirah) oraz niezwykły, siedmiogwiazdkowy hotel Burdż al-Arab (Burj Al Arab), skonstruowany na kształt żagla. W planie wycieczki jest także najwyższy budynek świata, Burdż Chalifa (Khalifa) i ogromna galeria handlowa Mall of the Emirates ze sztucznym stokiem narciarskim Ski Dubaj. A na koniec czeka nas wizyta na wyspie palmowej, ze wspaniałym hotelem Atlantis. To, co przyciąga turystów w te strony w czasie polskiej, późnej jesieni i zimą, to oczywiście błogie ciepło. W tym okresie w Emiratach nie jest już tak piekielnie gorąco, jak latem, a temperatura powietrza raczej nie przekracza 30°C. Dubaj kojarzy się z luksusem i wydawać by się mogło, że koszt wypoczynku w tym rejonie naszego globu odstrasza. Nic bardziej mylnego! W katalogu biura podróży Itaka bez problemu znajdziemy hotele w rozsądnych cenach. Zapraszamy do Zjednoczonych Emiratów Arabskich! NA WAKACJE 14 FOR THE HOLIDAYS In effect, the United Arab Emirates were established as a result of the disintegration of the British colonial empire after World War II. It was once a Persian territory, then Portuguese, and then from the late 19th century it belonged to the British. In 1971, it finally gained independence. surviving mosque in the United Arab Emirates. Then, it’s time to visit the small town of Khor Fakkan on the coast of the Gulf of Oman. Its charming setting amid the rocky mountains and stunning views extending from them, make it one of the most beautiful places in the region. Currently, the federation is made up of seven emirates: Abu Dhabi, Dubai, Sharjah, Ajman, Umm al-Quwain, Ras al-Khaimah and Fujairah. Itaka’s new holiday charter offer means that we can holiday and visit three of these with flights directly from Katowice Airport - Dubai, Ras al-Khaimah and Fujairah. Apart from the cosmopolitan and very well-known Dubai, both Ras al-Khaimah and Fujairah seem quite enigmatic and exotic in comparison. However, For holidaymakers in Ras al-Khaimah, Itaka has also prepared an excursion to the capital of this Emirate, which is surrounded by the waters of the Gulf of Oman and the Al Hajar Mountains, together creating an unmistakable holidaying atmosphere. As part of this tour we’ll visit the local souk, or market, with exotic spices, and the Al Waha Center which includes a typically traditional bazaar and fish market. In addition we’ll visit the National Museum of It is without a doubt that it’s certainly worth doing a day trip to the capital of the United Arab Emirates, Abu Dhabi. There we’ll get the chance to visit the Sheikh Zayed Grand Mosque and the Guggenheim Museum, as well as taking a peak at the city centre and taking a trip to the island of Saadiyat, with its elegant stores, business centres and exclusive apartment buildings. The icing on the cake is a visit to the Formula 1 racetrack on, man-made, Yas Island. While holidaying in Dubai, we can also choose to go on a trip around this spectacular and vibrant metropolis. We'll get the chance to visit the old part of the city, Bastakyia, catch an abra, a local water taxi, across Dubai Creek, where we’ll enjoy a visit to a market place full of the intense aromas and colours of spices, as well as gold jewellery and decorations. We’ll also see the Jumeirah Mosque and the stunning seven-star hotel Burj Al Arab, whose shape resembles that of a sail. The itinerary also includes the tallest building in the world, Burj Khalifa, and the gigantic Mall of the Emirates Dubai Ski, an indoor slope with artificial snow. The last stop on the excursion is the palm-shaped island with its incredible Atlantis Hotel. What may entice tourists to holiday here during late autumn and winter in Poland is, of course, the gorgeous weather. Temperatures at this time of the year in the United Arab Emirates aren’t as scorching hot as in summer, and the mercury doesn’t generally exceed 30 °C. One of the day trips that’s bound to be interesting particularly for first time holidaymakers to the Emirate of Fujairah, is a visit to the capital. The programme includes a visit to the historical fort and the Heritage Village open-air museum, providing a visual clue as to what day-to-day life was like for people in the area before the discovery of oil fields. The tour also includes a visit to a traditional Arab market, where we can buy fresh fruit and vegetables, carpets, jewellery and learn the secrets of the art of price-negotiations. Next on the itinerary is the Al Badiyah Mosque, which is the oldest Ras Al Khaimah housed in an ancient fortress and boasting an extensive collection of archaeological finds and silver jewellery, as well as visiting a camel farm and race track. Holidaying in the emirates of Ras alKhaimah and Fujairah we really need to recommend the water safari with wonderful views, on the Musandam Peninsula. The trip starts in Dibba, where we’ll alight a boat called a dhow, and sail towards Oman, to one of the most stunning coastlines in the world. The tall Al Hajar Mountains rise majestically out of the sea creating spectacular fjords. We also have the chance to go diving, and with a little bit of luck, see some dolphins. Dubai is associated with luxury and it would seem that the cost of holidaying in this part of the world would be prohibitive. Nothing could be further from the truth! Itaka’s offer has such a wide range of hotels available that we’re bound to find some that are reasonably priced to suit our budget. Come visit the United Arab Emirates! fot. shutterstock.com we’re going to be able to get to know these emirates a bit better on any of the optional excursions on offer. GDZIE WYJECHAĆ? 16 WHERE SHALL WE GO? Dwa oblicza Holandii w 48 godzin Two faces of Holland in 48 hours WIELU UWAŻA EINDHOVEN ZA MIASTO NUDNE, BEZ DUSZY. MY JEDNAK POSTANOWILIŚMY NIE SŁUCHAĆ TYCH OPINII I PRZEKONAĆ SIĘ O TYM NA WŁASNEJ SKÓRZE, ZWŁASZCZA ŻE OD POCZĄTKU WIEDZIELIŚMY, IŻ TEN WIELKI OŚRODEK PRZEMYSŁU ELEKTRONICZNEGO BĘDZIE TYLKO PRZYSTANKIEM W DALSZYM ZWIEDZANIU HOLANDII. MOŻNA STĄD BOWIEM ŁATWO DOSTAĆ SIĘ DO PRZEPIĘKNEGO DEN BOSCH I ZA JEDNYM RAZEM, NA DODATEK WYGODNIE I W NAPRAWDĘ BARDZO DOBREJ CENIE POZNAĆ DWA ZUPEŁNIE RÓŻNE OBLICZA HOLANDII. MANY PEOPLE THINK THAT THE CITY OF EINDHOVEN IS BORING, AND SOULLESS. WE, HOWEVER, HAVE DECIDED NOT TO LISTEN TO THIS OPINION AND TO FIND OUT FOR OURSELVES – PARTICULARLY SINCE WE KNOW, RIGHT FROM THE OUTSET, THAT THIS GREAT ELECTRONICS INDUSTRY HUB WILL JUST BE ONE OF THE STOPS ON OUR SIGHTSEEING TOUR OF THE NETHERLANDS. FROM HERE, YOU CAN EASILY GET TO THE BEAUTIFUL CITY OF DEN BOSCH, IN COMFORT AND AT A REALLY GOOD PRICE, AS WELL – AND SEE THE TWO VERY DIFFERENT FACES OF THE NETHERLANDS. DZIEŃ 1 – EINDHOVEN Udajemy się na przystanek autobusowy, który znajduje się blisko wyjścia z portu lotniczego. Autobus do centrum miasta, na stację kolejową, kosztuje 3,5 euro i kursuje co 15–20 minut, natomiast bilet na pociąg do Den Bosch – najpiękniejszego, oprócz Amsterdamu, miasta Holandii – to wydatek 6,10 euro, a odjazdy odbywają się co 20 minut. Na niewielkie lotnisko w Eindhoven przylatujemy z Pyrzowic rano, około 9.00. Wokół słyszymy ojczysty język i wcale nas to nie dziwi. Wielu Polaków przyjeżdża tu przecież do pracy. fot. istockphoto.com TEKST/BY: Anna Nowak GDZIE WYJECHAĆ? 17 WHERE SHALL WE GO? Ścisłe centrum Eindhoven nie jest duże, można je obejść pieszo w niecałą godzinę. Stadion klubu piłkarskiego PSV znajdziemy w jego zachodniej części. Miasto jest niezwykle wielokulturowe, chyba bardziej niż Londyn albo Paryż. Osoby narodowości indyjskiej, bengalskiej, karaibskiej, indonezyjskiej, chińskiej czy pochodzące z krajów afrykańskich to widok powszedni. Trafiliśmy nawet na barwny, hinduski festyn, zorganizowany na jednym z placów. Oczywiście istnieje tutaj świetna infrastruktura rowerowa. Ścieżki wytyczone są wszędzie, mają swoje światła i tunele. Wypożyczalnia przy stacji kolejowej oferuje rowery w rozmaitych konfiguracjach od 6 do 8 euro za dobę. Zdecydowaliśmy Eindhoven trochę odczarować. Na pewno wyróżnia się architekturą, ale współczesną, więc jej miłośnicy powinni być zadowoleni. Z kolei zwolennicy średniowiecza i mnogości kilkusetletnich zabytków będą zawiedzeni, choć nieliczni zdają sobie sprawę, że dzieje miasta sięgają pierwszej połowy XIII wieku, kiedy w 1232 roku małemu grodowi nadano prawa miejskie. Niestety burzliwa historia odcisnęła tu swoje piętno. Zwiedzanie zaplanowaliśmy według następującego klucza: nowoczesna architektura centrum z dodatkiem reliktów, np. w postaci neogotyckiego kościoła św. Katarzyny; osiedla mieszkalne, gdzie zieleń drzew i przydomowych ogrodów nieustannie przeplata się z czerwienią ceglanych ścian; malownicza dolina rzeki Dommel, doskonała na piesze i rowerowe wycieczki; w końcu park miejski i zabytkowy młyn wodny Genneper na przedmieściach, stanowiący dla nas główną atrakcję Eindhoven. Młyn zbudowany został w XIII wieku przez lokalnych mnichów, którzy przerabiali w nim zboża na mąkę, a także tłoczyli olej rzepakowy. Obiekt jest znakomicie utrzymany, otwarty dla zwiedzających. W ten oto sposób niespiesznie, z przyjemnością poznamy przynajmniej dwie charakterystyczne cechy tego miasta: postępowość i sielsko-romantyczny klimat. DZIEŃ 2 – DEN BOSCH Drugi dzień zwiedzania należy do Den Bosch, administracyjnej stolicy prowincji Brabancja Północna. ’S-Hertogenbosch – bo tak brzmi pełna nazwa – jest typowym przykładem holenderskiego miasta, położonego przy kanałach wypełnionych przepływającą przez nie rzeką. Przez długi czas Den Bosch było twierdzą z potężnymi murami obronnymi, swoistą wyspą na płaskim, depresyjnym obszarze. Tutaj urodził się i zmarł słynny malarz przełomu gotyku i renesansu, Hieronim Bosch, twórca takich dzieł, jak chociażby tryptyki Sąd Ostateczny oraz Ogród Rozkoszy Ziemskich. Po opuszczeniu dworca kolejowego, znów skierowaliśmy się nad brzeg rzeki Dommel. Przechodząc obok pomnika złotego smoka, szczególnie mieniącego się w słońcu, najpierw docieramy do fortu na północy miasta. Dalej, idąc wzdłuż kanału, podziwiamy śliczne i bardzo zadbane kamienice. Dominuje w nich cegła, nierzadko łączona z drewnem, przepastne okna i kolorowe okiennice. Dość intrygująca kompozycja krajobrazowa. Zaczęliśmy się nawet zastanawiać, czy te domy są zamieszkałe, gdyż w środku panował niesamowity porządek, z idealnie poukładanymi na półkach książkami i symetrycznie poustawianymi meblami… Jedynie świeże kwiaty w wazonach wskazywały, że to jednak nie wystawa, ani muzeum. Wąskimi, pustymi jeszcze uliczkami podążamy w stronę katedry św. Jana, pochodzącej z początków XIII wieku i powstałej w stylu gotyku brabanckiego. Przyznać trzeba, że rzeczywiście robi wrażenie i nie bez powodu uznawana jest za najładniejszy kościół w Holandii. No to teraz pora na rynek. Trójkątny! W jego sercu znajduje się pomnik Hieronima Boscha, lecz nie on jest największą atrakcją tego miejsca. Tu bowiem zobaczyć można najstarszy zachowany w Holandii murowany dom, de Moriaan, pochodzący z XIII stulecia. Poza tym warto również przyjrzeć się XVII-wiecznemu ratuszowi, wybudowanemu w stylu holenderskiego klasycyzmu. Ostatnim punktem naszego spaceru jest fort zlokalizowany na południu miasta. Postanawiamy urządzić sobie tutaj krótki piknik ze wspaniałą panoramą, rozciągającą się na poldery, czyli pola poniżej poziomu morza. Stale osuszane i zabezpieczane przed zalaniem, służą jako tereny rekreacyjne do jazdy rowerem, biegania, odpoczywania na kocach, wędrówek z psami. Pozostaje nam już tylko udać się na dworzec kolejowy, by stamtąd wrócić do wypadającego blado, w porównaniu z Den Bosch, Eindhoven. Ale to miasto przyciągnęło nas przede wszystkim dlatego, że jest najtańszą i najszybszą opcją poznania w mikroskali prawdziwego oblicza Holandii, które trudno dostrzec w nowoczesnych metropoliach. DAY 1 – EINDHOVEN We land at the small airport in Eindhoven on a flight from Pyrzowice at around 9:00 am. Although we hear our native tongue all around us, it doesn’t surprise us in the slightest. After all, many Poles work here. We make our way to the bus stop, which is located near the entrance to the airport. The bus to the city centre, the railway station, costs 3.5 euros and runs every 15–20 minutes. However, a train ticket to Den Bosch - the most beautiful city in Holland, apart from Amsterdam, will put you back 6.10 euros and trains depart every 20 minutes. The very centre of Eindhoven isn’t that big, and you can walk around it in less than an hour. The stadium belonging to PSV Football Club is in its western section. The city is a particularly multicultural one, probably even more so than London or Paris. People of nationalities such as Indian, Bengali, Caribbean, Indonesian, Chinese or from African countries aren’t in any way out of the ordinary. We chanced upon a colourful Hindu festival, organised in one of the squares. Of course, there’s a fantastic cycling infrastructure here. There are marked paths everywhere, and they have their own lights and tunnels. The bike hire at the railway station offers a wide variety of bikes to choose from – from 6 to 8 euros per day. We decide to get a feel of what Eindhoven’s like. The architecture certainly does stand out, but it’s modern, so fans of con- 18 WHERE SHALL WE GO? temporary architecture should be appeased. However, those who love anything to do with the Middle Ages and an abundance of medieval monuments, will be disappointed – though few realise that the city’s history dates back to the first half of the thirteenth century, when the small town was given city rights, in 1232. Unfortunately, the city’s turbulent history has left its mark here. We’ve planned our sightseeing in the following manner: the modern architecture in the city centre together with the relics such as St Catherine’s neo-Gothic church; the housing estates, where the green of the trees and gardens intertwines with the red-brick walls; the picturesque valley of the Dommel River which is perfect for walking and cycling; and then finally the city park and the historic Genneper water mill on the outskirts. These are Eindhoven’s main attractions. The mill was built in the thirteenth century by local monks, who milled grain into flour, and pressed rapeseed oil. The property is wonderfully maintained, and is open to visitors. And so we take our time and soak in at least two of Eindhoven’s characteristic traits and features: progressiveness and an idyllic-romantic charm. DAY 2 – DEN BOSCH The second day of sightseeing focuses on Den Bosch, the administrative capital of the province of North Brabant. 'S-Hertogenbosch – that’s its full name – is a typical example of a Dutch city, sitting along canals full of the river-water flowing through them. Katedra św. Jana, jedna z głównych atrakcji Den Bosch | St John’s Cathedral, one of the main attractions in Den Bosch fot. shutterstock.com GDZIE WYJECHAĆ? GDZIE WYJECHAĆ? For a long time Den Bosch was a stronghold with mighty defensive walls, a kind of island on the flat, depressed area. It was here that Hieronymus Bosch, the famous painter from the late Gothic and early Renaissance period, and author of works such as the Last Judgement and triptychs like the Garden of Earthly Delights, was born and died. After leaving the train station, we head towards the bank of the Dommel River. Walking past a sculpture of a golden dragon that glitters in the sun, we first get to the fort in the north of the city. Next, walking along the canal, we admire the beautiful and very well-maintained buildings. Predominantly brick, but often combined with wood, the houses have wide windows and colourful shutters. It certainly makes for a stunning landscape. We begin to wonder if anyone actually lives in these houses, because the insides visible through the windows are kept in immaculate order, with books lined up perfectly on their shelves, and the furniture all aligned symmetrically... Only the fresh flowers in vases give any indication of it not being an exhibition or a museum. Down the narrow, and still-empty streets we make our way towards St John’s Cathedral dating back to the early thirteenth 19 WHERE SHALL WE GO? century and built in the Brabant Gothic style. It certainly is an impressive structure and it’s clear as to why this is regarded as the most beautiful church in the Netherlands. So, now it’s time to visit the market square… Except it’s triangular! There’s a statue of Hieronymus Bosch right in the middle, but that’s not the square’s main attraction. It’s the oldest surviving brick house in the Netherlands, de Moriaan, dating from the thirteenth century, that we’ve come to see. In addition, we also take in the seventeenth-century town hall, built in the style of Dutch classicism. The last point on our walking itinerary is a fort in the city’s south. We decide to have a picnic here and enjoy the magnificent panoramic views extending over the polders, ie the fields below sea level. Constantly drained and protected against flooding, they serve as recreational areas for cycling, running, resting on blankets, or taking long walks with dogs. The only thing left to do now is to get back to the train station and return to Eindhoven which now pales in comparison to Den Bosch. But this city’s main attraction for us is that it’s the cheapest and quickest way to see the true face of the Netherlands. KUCHNIA 20 FOOD Zakosztować się w Holandii The taste of the Netherlands TEKST/BY: Piotr Adamczyk O ryginalna kuchnia holenderska ma opinię prostej i niewyszukanej, za to bardzo sycącej. Nie powinno to wzbudzać nadmiernego zdziwienia, bo warunki atmosferyczne nigdy nie rozpieszczały mieszkańców Holandii, a swoje robiła też bliskość Morza Północnego. Kaloryczne, jednocześnie nieskomplikowane posiłki były gwarancją dostarczenia organizmowi niezbędnej ilości energii. Nie zmienia to faktu, że w narodowym menu można znaleźć rarytasy, które przypadną do gustu niejednemu smakoszowi. Oprócz klimatu, wpływ na „kształtowanie się podniebienia” Holendrów miał także rolniczy charakter Niderlandów i istotna funkcja rybołówstwa, dlatego właśnie składnikami typowych potraw są płody rolne i dary morza. W przypadku bardziej zaawansowanych potraw, preferowane są pożywne dania jednogarnkowe zwane stamppot (tłuczony garnek). Wyróżnić można kilka kluczowych wariantów tego standardu ho- fot. shutterstock.com Chyba najczęściej używanym warzywem jest ziemniak. Holendrzy, na równi z sąsiadującymi od południa Belgami, są największymi w Europie fanatykami frytek. Dowodzą tego liczne smażalnie, w których kupimy grube, świeżutkie i chrupiące słupki kartoflane, oferowane z różnymi dodatkami, zarówno tak bezspornymi, jak ketchup lub musztarda, mniej oczywistym majonezem, czy z pozoru niepasującym pikantnym sosem orzechowym, świetnie komponującym się z kapitalnymi holenderskimi frytkami. KUCHNIA 21 FOOD lenderskiego jadłospisu, lecz w każdym przypadku podstawę stanowią rozgotowane ziemniaki w konsystencji przypominającej purée. Uzupełnieniem będzie jarmuż – botaniczna odmiana kapusty – z wędzoną kiełbasą, albo szczególnie doceniana przez Holendrów cykoria, połączona ze smażonym boczkiem wędzonym i słoniną. Najpopularniejszy jest tzw. garnek bałagan, czyli hutspot. Tu ugotowane do miękkości kartofle, cebule oraz marchwie rozbija się na grudki, miesza i serwuje z mięsem, np. duszonym szpondrem wołowym. Morze odciska swoje piętno na Holandii nie tylko poprzez występującą na ponad ¼ powierzchni państwa depresję (najniższy punkt znajduje się 6,7 m p.p.m.), ale również przez to, co dzięki niemu trafia na stoły. Ryby, obok ziemniaków, są kolejnym istotnym składnikiem miejscowej kuchni. Symbolem tych preferencji jest śledź, najlepiej jednoroczny, bardzo delikatny i niezbyt słony. Zgodnie z tradycją, należy go spożywać na surowo z cebulką. Taki, bez problemu, zakupimy na ulicznych stoiskach. Pamiętajmy, że tutaj śledzia jemy trzymając za ogon! Holendrzy lubią także węgorze, głównie w postaci wędzonej, oraz makrele, zazwyczaj w bułce. Ponadto w restauracjach napotkamy różne wariacje dań na bazie krewetek czy małży. Dumą Holendrów są wysokiej jakości sery. Najsławniejsze z nich to gouda, edammer i maasdamer. Pierwszy swoją nazwę wziął od miasta położonego w zachodniej części kraju. Wytwarza się go z pasteryzowanego mleka krowiego, a jego charakterystyczną cechą jest długi czas dojrzewania, który trwa ponad rok. Za najlepszy gatunek goudy uważa się ten sygnowany metką Old Amsterdam. Ważnym dopełnieniem posiłków jest piwo. Z Holandii pochodzą jedne z największych globalnych marek piwowarskich, jednak będąc na miejscu, zdecydowanie trzeba skosztować produktów lokalnych, z małych wytwórni, a mamy w czym wybierać. Ktoś kiedyś wyliczył, że działa tu około szych racuchów. Bez wątpienia najsłodszym symbolem Holandii jest stroopwafel. To nic innego, jak dwa okrągłe wafle związane masą z syropu, brązowego cukru i masła, wzbogaconą o cynamon, karmel lub wanilię. Takie ciastko nierzadko towarzyszy Holendrom przy piciu kawy. Kładzione na filiżance z parującym, kofeinowym wywarem, uwydatnia smak i zmiękcza nadzienie. W Holandii można zakosztować. Eet smakelijk! 150 browarów produkujących dziesiątki rodzajów piwa. Jeśli jesteśmy już przy napojach, warto dodać, że Holendrzy są europejskimi liderami w konsumpcji kawy. Pochłaniają jej gigantyczne ilości, średnio 3,5 filiżanki dziennie, co w skali roku przekłada się na około 7,5 kg na osobę. Tematem rzeką w krainie wiatraków i tulipanów są desery. Nie ma takiej możliwości, żeby obiad nie kończył się słodkim akcentem, nawet zwykłym budyniem. Jednym z uwielbianych łakoci są poffertjes, czyli mininaleśniczki podawane z masłem i cukrem pudrem. Bardzo popularne są też oliebollen – kuleczki z drożdżowego ciasta z rodzynkami i kawałkami owocu jabłoni, smażone przez głębokie zanurzenie we wrzącym oleju roślinnym. Podobnie przygotowuje się appelbeignet, złotobrązowe, pulchne placki z zatopionym w środku plastrem jabłka, będące odpowiednikiem na- Dutch cuisine has a reputation of being simple and homely, but very filling. This should not come as much of a surprise, as weather conditions have never pampered the residents of the Netherlands, and its close proximity to the North Sea has also left its mark on the cuisine. Calorific yet simple meals were guaranteed to provide the body with the energy it needed to survive the climate. This does not change the fact that the nation’s cuisine also includes delicacies that will delight connoiseurs. The agricultural character of the Netherlands and the importance of fishing in its economy have had a distinct influence on the development of the Dutch palate. This is why the main ingredients in the national dishes are natural produce and seafood. The most widely used vegetable in Dutch cuisine, is probably the potato. The Dutch, are on a par with the Belgians neighbouring the Netherlands to the south, in terms of being the biggest fans of eating French fries. This is evident in the large number of French fry outlets where we can buy thick, freshly-made and crispy fries served with various condiments, the regulars like ketchup or maybe mustard or mayonnaise, or the less obvious and for some difficult to imagine, such as a spicy peanut sauce, which goes really well with the fantastic Dutch fries. As for more advanced dishes, the Dutch prefer nutritious onepot stews called stamppot (broken pot). There are several key variants that we can distinguish in the standard Dutch diet, however, forming the base of each meal are potatoes cooked to a purée-like consistency. This can be supplemented with kale – a botanical variety of cabbage – with smoked sausage, or chicory, which is a particular favourite of the Dutch, usually eaten with fried smoked-bacon. The most popular is called hutspot (hotpot). Here, potatoes are cooked until they’re tender, onions and carrots are mashed until they’re in small lumps and with meat mixed into it – for example stewed beef brisket. The sea plays a significant role in the Netherlands not only owing to the fact that more than a quarter of the nation’s surface lies in a depression (the lowest point is 6.7 m below sea level), but also by what the Dutch put on their tables. Fish, in addition to potatoes, are another important component of the local cuisine. The national preference is for herring – the best being one-year old herring which are very delicate and not too salty. Traditionally, these herring must be eaten raw with onions. Street stands everywhere sell exactly this type of herring, so buying it really isn’t a problem. Remember that here, herring is eaten held by its tail! The Dutch also like eels, mostly in the form of smoked eel, and mackerel, usually in a bun. In addition, restaurants offer a wide variety of dishes featuring shrimp and clams. The Dutch are particularly proud of the high quality of cheeses. The most famous of these are gouda, edammer and maasdamer. The first 22 FOOD of these takes its name from a city in the western part of the country. It is made from pasteurised cow's milk and its characteristic feature is the long time it takes to mature – more than a year. The best gouda is considered to be the one with the Old Amsterdam tag. An important complement to every meals is beer. The biggest global brands hail from Holland, but if you’re there on the spot, you definitely need to taste some of the local brews, from small craft breweries - and there are lots to choose from. Someone once counted about 150 breweries producing dozens of types of beer. If we're on the topic of drinks, it’s worth noting that the Dutch are European leaders in coffee consumption. They drink an enormous amount, with an average of 3.5 cups per day. Annually, this translates to about 7.5 kg of coffee per person. In the land of windmills and tulips, dessert is a topic in a league of its own. There's no way that dinner can end without something sweet – even if it were just an ordinary custard. One of the most-loved sweets are poffertjes, or pikelets served with butter and powdered sugar. Just as popular are oliebollen – balls of yeast dough with raisins and pieces of apple, deep-fried in vegetable oil. Appelbeignet are prepared in a similar manner – these are golden-brown apple fritters. However, the symbol of the Netherlands, when it comes to desserts and sweets, is without a doubt stroopwafel. Two round sweet wafers stuck together with a thick paste of syrup, brown sugar, and butter, with cinnamon, caramel or vanilla. This often accompanies Dutch coffee. The rounds are placed on top of a steaming cup of coffee. This not only enhances the flavour, but also softens the filling. There’s lots to try in the Netherlands. Eet Smakelijk! fot. shutterstock.com KUCHNIA LOT-EM Z KATOWIC 24 FROM KATOWICE AIRPORT WITH LOT LOT daje najwięcej możliwości. Katowice Airport to dobry start! LOT offers the most possibilities. Katowice Airport is a great start! DOGODNY ROZKŁAD I SZYBKI TRANSFER SĄ GWARANCJĄ UDANEJ PODRÓŻY DO PONAD 40 MIAST NA CAŁYM ŚWIECIE. TYLKO LOT DAJE TAKI WYBÓR. CODZIENNIE PROPONUJE DO TRZECH REJSÓW MIĘDZY KATOWICE AIRPORT A WARSZAWĄ. TO NAJPROSTSZE I NAJSZYBSZE ROZWIĄZANIE DLA PASAŻERÓW. TO RÓWNIEŻ NIESPEŁNA GODZINA LOTU W ATRAKCYJNYCH CENACH, ROZPOCZYNAJĄCYCH SIĘ JUŻ OD 65 ZŁOTYCH W JEDNĄ STRONĘ. AN EFFECTIVE TIMETABLE AND QUICK TRANSFERS ARE A GUARANTEE OF A SUCCESSFUL JOURNEY TO ANY OF MORE THAN 40 CITIES AROUND THE WORLD. ONLY LOT OFFERS YOU A CHOICE LIKE THIS. THREE SERVICES DAILY BETWEEN KATOWICE AIRPORT AND WARSAW. WITH TICKET PRICES STARTING FROM 65 PLN ONE-WAY, THESE CONNECTIONS, LASTING LESS THAN AN HOUR, OFFER THE QUICKEST AND MOST CONVENIENT SOLUTION FOR PASSENGERS. fot. lot.com TEKST/BY: Anna Staszewska LOT-EM Z KATOWIC 25 FROM KATOWICE AIRPORT WITH LOT Teraz każdy ma w zasięgu ręki nie tylko miasta w Polsce, ale również w Europie, Ameryce Północnej, a także Azji. Pozwala na to funkcjonalny rozkład LOT-u i bezzwłoczne przesiadki na kolejny odcinek podróży. Nie ma prostszej i szybszej drogi, niezależnie od tego, czy wybieramy się na służbowe spotkanie w stolicy, romantyczny weekend w Paryżu, czy z dziećmi na wakacje nad Morze Bałtyckie. Now everyone has not only every city in Poland but also throughout Europe, North America, and Asia within reach. This is possible with LOT’s functional timetable and efficient onward transfers. It’s the easiest and fastest way to travel, regardless of whether you’ve got a business meeting in the capital, a romantic weekend in Paris, or taking your kids on holidays to the Baltic Sea. Podróż rozpoczęta w Katowice Airport to zawsze pewność dostępu do szerokiej oferty LOT-u, z najkrótszym czasem przelotu m.in. do Bukaresztu, Wilna, Rygi, Frankfurtu, Monachium i rejsami dalekiego zasięgu do Nowego Jorku, Chicago, Toronto lub Pekinu. Embarking on your trip at Katowice Airport, you can always be sure you have access to LOT’s wide range of connections, with the shortest flight times between, among others: Bucharest, Vilnius, Riga, Frankfurt, Munich and long-haul services to New York, Chicago, Toronto and Beijing. LOT daje też największy wybór usług dodatkowych oraz trzy klasy podróży, za które wciąż zdobywa wyróżnienia, przyznawane przez pasażerów doceniających komfort i oferowany produkt. Zdaniem czytelników magazynu Business Traveller Poland, LOT jest najlepszą linią lotniczą na trasach krótkiego zasięgu. W 2014 roku został wybrany Najlepszą Linią Lotniczą w rejonie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki przez magazyn Frequent Business Traveller. LOT otrzymał także nagrodę brytyjskiej edycji magazynu Business Traveller dla Najlepszej Linii w Europie Środkowo-Wschodniej, a w grudniu ubiegłego roku, w tej samej kategorii, nagrodę GT Tested Awards. LOT also offers the largest selection of additional services and three travel-classes, for which LOT continues to win passengerawards in appreciation of the comfort and services offered. According to the readers of Business Traveller magazine Poland, LOT Polish Airlines is the best airline on short-haul routes. In 2014, it was chosen as the Best Airline in the Region of Europe, Middle East and Africa by Frequent Business Traveller magazine. LOT was also awarded Best Line in Central and Eastern Europe by the British edition of Business Traveller Magazine; and in December of last year, LOT won the GT Tested Awards in the same category. Przewoźnik już teraz, w ramach oferty dodatkowej, daje możliwość wynajęcia samochodu, ubezpieczenia, zabrania większej ilości bagaży. Wszystkie te uzupełniające, opcjonalne usługi można wygodnie zarezerwować na stronie lot.com Already now, within the framework of its additional services, LOT offers you car hire, insurance, and extra luggage. All of these optional supplementary services can easily be booked at lot.com LOT wprowadził również nową taryfę „O Simple”, umożliwiającą podróżowanie z bagażem podręcznym w najbardziej atrakcyjnych cenach. Wśród nowości jest klasa LOT Premium Economy, dostępna na rejsach europejskich i dalekodystansowych. Stanowi połączenie ekonomicznej ceny z profitami podróży biznesowej. Ponadto LOT, jako jedyna linia na świecie, wszystkie trasy dalekodystansowe obsługuje Boeingami 787 Dreamliner. LOT has also introduced the new ”O Simple” tariff, for those travelling with hand luggage only, at the most affordable prices. Other new services include the introduction of LOT Premium Economy class which is available on European and long-haul services. This is a service offers the perks of business travel at economy prices. In addition, LOT is the only airline in the world to operate Boeing 787 Dreamliners on all long-haul services. Wysoka jakość produktu, oferowana na pokładzie w każdej z trzech klas, to mocny argument, by podróżować z polskim przewoźnikiem. Pasażerowie mają zapewniony unikatowy komfort i dopracowany w najmniejszych szczegółach serwis na wszystkich rejsach do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, Kanady i Chin. The high quality of services offered onboard, in each of the three classes, is another convincing argument in favour of travelling with Poland’s national carrier. Passengers are provided an unparalleled level of comfort and service that is perfect in every detail – on all flights to the United States, Canada and China. Pojawienie się produktów typu premium jest odpowiedzią na potrzeby firm, które chcą ograniczać wydatki, ale uznają za racjonalne zapewnienie swoim pracownikom wyższego komfortu niż w klasie ekonomicznej, a przede wszystkim przywilejów na lotnisku, wiążących się z oszczędnością czasu, jak np. przejścia fast track. Wszystko zależy od oczekiwań. Rozszerzająca się, elastyczna oferta LOT-u to dla pasażerów bardzo dobra informacja. Interesujące propozycje, również na podróże z Katowice Airport, dostępne są w cotygodniowej promocji „Szalona środa”, w której prezentowane są atrakcyjne kierunki z cenami obniżonymi nawet o 50%. The emergence of premium products is a response to the needs of businesses and corporations wanting to limit spending, without compromising on what they consider to be a reasonable level of services for their employees – particularly time-saving privileges at airports eg. fast track transfers. Everything rests on individual expectations. LOT’s continued expansion and flexible offer, is great news for LOT passengers. Of course, LOT also offers great savings – for those travelling from Katowice Airport. ”Crazy Wednesdays” offer deals up to 50% off to selected destinations. OKIEM SPOTTERA 26 A SPOTTER'S PERSPECTIVE Airbus A320-200 linii Small Planet Airlines | Small Planet Airlines – Airbus A320-200 K LOROWE Katowice Airport Colourful Katowice Airport TEKST I ZDJĘCIA/TEXT AND PHOTOS: Piotr Adamczyk LATO TO W KATOWICE AIRPORT CZAS SPOTTERSKICH ŁOWÓW. WŁAŚNIE WTEDY MOŻNA TU ZOBACZYĆ SAMOLOTY LINII, KTÓRE W ZIMIE DO PYRZOWIC NIE LATAJĄ. PIĘKNE MALOWANIA I NIECODZIENNE STATKI POWIETRZNE PRZYCIĄGAJĄ FANÓW FOTOGRAFII LOTNICZEJ, GROMADZĄCYCH SIĘ NA TARASIE WIDOKOWYM I PRZY OGRODZENIU. AT KATOWICE AIRPORT, SUMMER IS WHAT PLANE-SPOTTERS DREAM ABOUT ALL YEAR. AIRCRAFT BELONGING TO AIRLINES THAT DON’T FLY TO PYRZOWICE IN WINTER, ABOUND IN SUMMER. BEAUTIFUL LIVERIES AND OUT-OFTHE-ORDINARY AIRCRAFT ATTRACT FANS OF AVIATION PHOTOGRAPHY, GATHERING THEM ON THE OBSERVATION DECK AND BY THE FENCE. OKIEM SPOTTERA 27 A SPOTTER'S PERSPECTIVE McDonnell Douglas MD-82 linii Bulgarian Air Charter | Bulgarian Air Charter – McDonnell Douglas MD-82 Bez wątpienia jedną z gwiazd sezonu czarterowego 2015 roku jest w Katowice Airport McDonnell Douglas MD-82, należący do Bulgarian Air Charter. Polacy lubią spędzać wakacje na wybrzeżu Morza Czarnego, więc w Pyrzowicach często wówczas gości ten coraz rzadziej spotykany na europejskich lotniskach, klasyczny samolot. W jego przypadku bardziej intryguje oryginalność maszyny niż jej oznakowanie, które zalicza się do tradycyjnych. Od lat niezwykle popularnym kierunkiem jest Azja Mniejsza, dlatego sporo samolotów rozmaitych tureckich operatorów lotniczych wypatrzymy w Katowice Airport, a wśród nich Corendon Airlines, SunExpress, Onur Air, Pegasus Airlines czy Freebird Airlines. Warto zaznaczyć, że każdy egzemplarz z floty Freebirda różni się kolorem naniesionej grafiki i napisów na kadłubie, co powoduje, że maszyny tej linii są jeszcze bardziej atrakcyjne z perspektywy spotterów. Wpadającą w oko i elegancką sygnaturę mają także Airbusy A320 greckiego przewoźnika Aegean Airlines. Natomiast najczęściej lądują w Pyrzowicach statki powietrzne trzech linii czarterowych, bazujących tutaj swoje samoloty – Boeingi 737 w wersjach 400 i 800 czeskiego Travel Boeing 757-200F linii DHL Express | DHL Express – Boeing 757-200F Service oraz polskiej spółki Enter Air, jak również barwne Airbusy A320 litewskiego Small Planet Airlines. Jedną z najbardziej charakterystycznych maszyn, regularnie operujących z Pyrzowic, jest Boeing 757-200F DHL Express. Wprawdzie przewozi ładunki, ale nie sposób o nim nie wspomnieć, szczególnie że teraz, ze względu na długi dzień, można go sfotografować w świetle wschodzącego i zachodzącego słońca. Jeśli fascynuje Was lotnictwo, zajrzyjcie do Katowice Airport, bo lato to najlepszy czas na podglądanie samolotów. OKIEM SPOTTERA 28 A SPOTTER'S PERSPECTIVE Boeing B737-800 linii SunExpress SunExpress – Boeing B737-800 It is without a doubt that one of the stars of the 2015 charter season at Katowice Airport is the McDonnell Douglas MD-82, belonging to the Bulgarian Air Charter. Poles like to spend their holidays at the Black Sea, so this classic aircraft which is seen less and less frequently at European airports, is often seen in Pyrzowice. In the case of this aircraft, it is the machine itself that’s the drawcard rather than its livery, which is rather traditional. An extremely popular part of the world when it comes to holidays, has for years been Asia Minor, which is why we get to see quite a few aircraft of various Turkish aircraft operators at Katowice Airport – such as Corendon Airlines, SunExpress, Onur Air, Pegasus Airlines and Freebird Airlines. It is worth noting that each aircraft in the Freebird fleet has graphics in different colours and inscriptions on the fuselage, making aircraft belonging to this airline even more attractive from the perspective of plane-spotters. The Airbus A320s from the Greek carrier, Aegean Airlines also have eye-catching and elegant markings. However, the three charter carriers that are most often seen at Katowice Airport, and which base their airlines in Pyrzowice are – Boeing 737 versions of the 400 and 800 belonging to Travel Service from the Czech Republic, Poland’s Enter Air, as well as colourful Airbus A320s belonging to Lithuania’s Small Planet Airlines. One of the most distinctive aircraft regularly operating from Pyrzowic is a Boeing 757-200F belonging to DHL Express. Although it carries freight, not people, there’s no way it can not rate a mention, especially that now, with the days being longer, it can be photographed in the light of the rising and setting sun. If you’re an aviation enthusiast, come visit Katowice Airport, because summer is the best time to check out planes. Boeing B737-800 linii Travel Service Travel Service – Boeing B737-800 Miasto, gdzie jest nie tylko gwarno – tam wręcz dudni! Jeśli mowa o mieście, które ma sporo do opowiedzenia, jest to na pewno Bristol. Otoczone wzgórzami południowo-zachodniej Anglii posiada własną, niepowtarzalną tożsamość, z korzeniami sięgającymi setek tysięcy lat, mieszkańcami pełnymi pasji i fanami pełnymi werwy. Miejskie krajobrazy i przyroda: Tu można zachwycać się oszałamiającymi widokami wąwozu Avon, przepięknymi domkami w pastelowych kolorach, żaglówkami i dostojnym statkiem Brunela – SS Great Britain. Strefy chilloutu: Znajdź dla siebie chwilę na spa, masaż albo posiłek z wykwintnym winem w odrestaurowanym obiekcie z epoki wiktoriańskiej, mieszczącym odkryty basen kąpielowy, czyli w Clifton Lido. Zakupy: Bristol jest uznany za stolicę zakupów południowo-zachodniej Anglii. Street art, sztuka: Miejsce urodzenia Banksy’ego, artysty o międzynarodowej sławie. Rytm Bristolu: Ludzie przyjeżdżają z daleka, aby w Bristolu, ze scenami w najmniej oczekiwanych miejscach, poczuć muzycznego ducha. Jeśli wciąga Cię clubbing, to w Bristolu na pewno będziesz miał w czym wybierać. Jedzenie: Bristol oferuje szeroką i bogatą gamę plonów i produktów West Country oraz wybrzeża południowo-zachodniej Anglii. Świętowanie: Bristol jest miastem, które uwielbia organizować festiwale. Zabawa dla całej rodziny: Calusieńkie miasto to jeden wielki plac zabaw dla rodzin z dziećmi. Bezkonkurencyjna lokalizacja: Jeśli jakimś cudem zabraknie Ci w Bristolu atrakcji, zawsze możesz odwiedzić naszych urokliwych sąsiadów – brukowane uliczki Bath i malownicze Cotswolds. Bristol Airport leży 8 mil od centrum miasta. Airport Flyer Express oferuje jedyne połączenie autokarowe między lotniskiem a dworcem kolejowym Bristol Temple Meads oraz autobusowym Bristol Bus & Coach Station, z kilkoma przystankami po drodze. Odjazdy z Bristol Airport odbywają się co 8 minut. Przyjedź i sam się przekonaj, czym Bristol zwabił już tyle osób, którzy tak się zakochali w tym mieście, że chcieli zostać! visit .co.uk www.bristolairport.co.uk Photography: Gary Newman Odwiedź KULTURA 30 CULTURE Montaż atrakcji Montage of Attractions T ermin „montaż atrakcji” prawie sto lat temu ukuł Siergiej Eisenstein. Radziecki reżyser zakładał, że widzowi nie wystarczy zaserwować sucho zarejestrowane, logicznie poukładane sceny. Przekonywał, iż historie filmowe należy opowiadać przede wszystkim zestawiając ze sobą nieoczekiwane obrazy. Montaż miał więc wzbogacić narrację, przykuwając uwagę odbiorcy swoją nieprzewidywalnością. Zgodnie z tą zasadą powstawały najważniejsze dzieła Eisensteina, w tym Pancernik Potiomkin i Październik. Atrakcje stały się podstawowym wyznacznikiem współczesnej kultury wizualnej. Dotyczy to oczywiście tak samo monta- żu filmowego, jak też miejsc w przestrzeni publicznej, w których przebywamy na co dzień: sklepików, galerii handlowych, ulic, skwerów lub placów. Również i lotnisk, w tym Katowice Airport, które zaprosiło Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach do zaprezentowania na tarasie widokowym terminalu pasażerskiego B w Pyrzowicach dorobku jej studentów. Dlatego osiemnastu doktorantów tej uczelni pokazało swoje prace w przestrzeni już bardzo „uatrakcyjnionej”. Budynek lotniska silnie naznacza wizualnie nie tylko jego podstawową funkcję – obsługę odlatujących i przylatujących podróżnych, ale związaną z nią całą gamę usług świadczonych przez kawiarnie, re- stauracje, kioski czy sklepy z pamiątkami. Każdy z takich punktów chce się wyróżnić i przyciągnąć uwagę przechodniów, stosując w tym celu szereg strategii. W takim otoczeniu znajdują się prezentowane realizacje. Ponadto taras widokowy oferuje widzom kolejne atrakcje – panoramę na otaczający port surowy krajobraz i zawsze wabiące spojrzenie momenty przyziemienia i startu samolotów. W tym całkowicie przeszklonym, dość wąskim, ale długim na prawie sto metrów tarasie pojawiły się prace, które z wyżej wymienionymi atrakcjami musiały konkurować. W ten sposób spotkały się ze sobą bezpośrednio dwa typy patrzenia. Pierwszy z nich jest zupełnie naturalny, nastawio- fot. Marcin Wysocki TEKST/BY: Łukasz Białkowski KULTURA ny na swobodne błądzenie wzrokiem po witrynach sklepowych, towarach wystawionych na sprzedaż, pasie startowym i tym, co z tarasu widać dalej: łące, lesie, horyzoncie, niebie. Drugi z nich – patrzenie na sztukę – wymaga na ogół skupienia i świadomego zaangażowania oglądającego. Jest on jakoś wyuczony, chociażby w tym sensie, że do pełnego zrozumienia malarstwa, fotografii czy wideo zazwyczaj potrzeba znajomości historii sztuki, konwencji przedstawieniowych, techniki artystycznej i innej wiedzy. Wystawa jest więc montażem atrakcji w przestrzeni, o atrakcyjność której już zadbano i gdzie sztuka napotyka silnych przeciwników: wizualne strategie reklamowe oraz widok na interesujący pejzaż. 31 CULTURE Zresztą, tak naprawdę, nie będzie to sytuacja szczególna, bo w takim właśnie kontekście sztuka funkcjonuje od zawsze, z tym, że zazwyczaj bezpośredniość i namacalność tego niewygodnego dla niej sąsiedztwa minimalizują – relatywnie kruche – ściany muzeów i galerii. Dają one złudzenie bezpiecznego funkcjonowania poza realnym światem, skoncentrowanym na biznesie, zyskach, pośpiechu, zniecierpliwieniu, przepychankach w kolejkach… Jakby sztuka istniała gdzieś indziej! Pozwala jej to często żywić przekonanie, że jest czymś więcej niż kolejnym motywem na wizualnej tapecie rzeczywistości. Z tarasu widokowego na lotnisku w Pyrzowicach potworowi Realnego sztuka może się przyjrzeć się w całej okazałości. Wy- stawa dostępna jest w Katowice Airport do 6 września 2015 r. Autorzy prac: Adam Dudek, Małgorzata Futkowska, Mieczysław Herba, Dariusz Łęczycki, Wojciech Łuka, Daria Malicka, Milena Michałowska, Justyna Miklasiewicz, Monika Mysiak, Monika Panek, Patrycja Pawęzowska, Agnieszka Piotrowska, Anna Rakoczy, Hanna Sitarz, Agata Szymanek, Marija Tomaz, Martyna Wolna, Jakub Zdejszy. Aranżacja przestrzeni: Jerzy Rupik Projekt publikacji: Marcin Wysocki Projekt plakatu: Sławomir Śląski Kurator: Łukasz Białkowski Koordynacja: Katarzyna Pełka The term ”montage of attractions” was coined by Sergei Eisenstein almost one hundred years ago. The Soviet film director believed that presenting scenes logically arranged in a story, wasn’t enough. He argued that stories in films should, first and foremost, be told using juxtaposing images. The montage was to enrich the narrative, grabbing and keeping the viewer’s interest with its lack of predictability. Eisenstein’s most significant works, Battelship Potemkin and October, were created in this manner. Attractions have become a key determinant in contemporary visual arts. This of course applies to film editing as well as the public spaces that form part of our everyday lives: shops, shopping malls, streets, 32 CULTURE and squares. This also applies to airports, including Katowice Airport in Pyrzowice, which invited the Academy of Fine Arts in Katowice to hold an exhibition highlighting the achievements of its students, on the observation deck of passenger Terminal B at the airport. Eighteen doctoral students have exhibited their works in an already ‘attractified’ area. works are presented. The observation deck also offers attractions – a panorama of the austere landscape of the port and the attraction of seeing the moment aircraft take off and touch down. This rather narrow, glassed, almost-one-hundred-metre long observation deck also worked as a backdrop for works that competed with the attraction of take-offs and landings. The airport’s building very strongly identifies not only its main function – providing services for departing and arriving passengers, but the entire range of services provided by cafes, restaurants, kiosks and souvenir shops. Using visual strategies and attractions, each of these wants to stand out and attract the attention of passersby. And it is in this environment that the And so, two different ways of viewing things saw eye to eye. The first is the totally natural, focused to wander freely and scan shopfronts, goods for sale, the runway and all that is visible from the observation deck: the meadows, the forest, the horizon and the sky. The second – looking at art – which generally requires focus and the conscious involvement of the viewer. fot. Marcin Wysocki KULTURA KULTURA This is somewhat a learned aspect, at least in the sense that a full understanding of painting, photography and video generally requires at least some knowledge of art history, representational conventions, artistic techniques and other aspects. The exhibition is a montage of attractions in an area, where the initial attractiveness has already been taken care of and therefore, a place where art meets strong opponents: visual advertising strategies and an interesting view of the landscape. Anyway, to tell you the truth, there really won’t be anything too special about the situation because this is how art functions all the time, except that generally, it’s the surroundings – the walls of galleries and museums – that thinly veil, hide and minimise the artwork’s immediacy and tangibility. These give the illusion of the safety in the way art functions is sheltered from the real world, focused on business, dividends, rush, impatience, queues… as though art existed elsewhere! This often allows art 33 CULTURE to believe that it is something more than just another motif on the wallpaper that is visual reality. You can enjoy the enormous Real art exhibition from the observation deck at Katowice Airport in all its glory until 6 September, 2015. Artists: Adam Dudek, Małgorzata Futkowska, Mieczysław Herba, Dariusz Łęczycki, Wojciech Łuka, Daria Malicka, Milena Michałowska, Justyna Miklasiewicz, Monika Mysiak, Monika Panek, Patrycja Pawęzowska, Agnieszka Piotrowska, Anna Rakoczy, Hanna Sitarz, Agata Szymanek, Marija Tomaz, Martyna Wolna, Jakub Zdejszy Arrangement: Jerzy Rupik Publishing Design: Marcin Wysocki Poster Design: Sławomir Śląski Curator: Łukasz Białkowski Coordinator: Katarzyna Pełka BIBLIOTEKA ŚLĄSKA 34 THE SILESIAN LIBRARY Biblioteka Śląska nocnym markom Silesian Library for night-owls W sobotę 30 maja 2015 r., od godz. 18.00, w funkcjonujących na terenie Polski bibliotekach publicznych i szkolnych odbywała się Noc Bibliotek – impreza promująca czytelnictwo oraz książnice jako miejsca, w których warto bywać. Program przygotowany przez Bibliotekę Śląską w Katowicach okazał się niezwykle ciekawy. Throughout the country, all libraries – public and school libraries – held a Night of Libraries from 6 pm on Saturday, May 30, 2015. The event promoted reading and libraries as places in which it was worth spending time. The programme prepared by the Silesian Library in Katowice was particularly interesting and enticing. Najpierw, w sali Parnassos, zorganizowany został koncert z cyklu Muzo-SWE-ra, przebiegający pod hasłem „W rytmach gorącego lata...”. Uczestników wydarzenia czekała prawdziwa uczta – kolaż dźwięków znanych i lubianych piosenek w wykonaniu adeptów sztuki wokalnej Studia Wokalistyki Estradowej (SWE), działającego przy Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Potem muzyczną ucztę dla ducha dopełniły książki. Tego wieczoru w holu głównym Biblioteki Śląskiej pojawiły się – zaaranżowane specjalnie na tę okazję – strefy, gdzie można się było zrelaksować czytając, a nawet zabrać do domu jedną publikację, wybraną spośród kilkuset zaproponowanych przez Bibliotekę. Strefy zostały podzielone w taki sposób, aby każdy, indywidualnie mógł się do którejś dopasować. Była więc przestrzeń dla tych, którzy przy książce zapadają w sen od razu albo też nieco później, dla nie mogących zasnąć i dla takich, którzy w nocy nigdy nie śpią. Woluminy, które zasiliły strefy, pochodziły ze zbiorów Książnicy oraz z projektu Dyskusyjne Kluby Książki, realizowanego przez Instytut Książki i Bibliotekę Śląską. Wcześniej pozycje te były omawiane przez klubowiczów w czasie comiesięcznych spotkań. Wśród nich znalazły się bestsellery ostatnich lat. Do rąk nocnych marków trafiły książki m.in. takich autorów, jak: Carlos Ruiz Zafón, Doris Lessing, Paulo Coelho, Haruki Murakami, Hanna Krall, Andrzej Stasiuk i Dorota Masłowska. To start with, at 6 pm, the Parnassos Room hosted the ”hot summer rhythms” concert from the Muzo-SWE-ra series. Participants of this event were really in for a treat – a medley of all the most well-known and popular summer hits performed by students of Vocal Studies (SWE) at the Karol Szymanowski Academy of Music in Katowice. This musical feast was complemented with books. The Main Hall of the Silesian Library was divided into zones especially for this one particular evening, where participants could relax and read the books they’d brought from home or choose one from the hundreds suggested by the Library. The zones were divided in such a way that everyone could find a suitable place from themselves. So, there was an area for those who fall asleep with a book straight away, as well as one for those who fall asleep a little later. There was also an area for those who can’t sleep and for those who never sleep at night. The books chosen to adorn the shelves of the Night of Libraries came from the Silesian Library’s collections as well as from the suggestions of the Book Club hosted by the Institute of Books and the Silesian Library. These books had been discussed at the Book Club’s monthly meetings and included the bestsellers of recent years. Night owls enjoyed the works of authors such as Carlos Ruiz Zafón, Doris Lessing, Paulo Coelho, Haruki Murakami, Hanna Krall, Andrzej Stasiuk and Dorota Masłowska. fot. Monika Wieczorek TEKST/BY: Aneta Satława KULTURA 36 CULTURE PRZYJDŹ, ZOBACZ I DOTKNIJ HISTORII! Nowa wystawa stała o przedmiejskich dziejach Katowic COME, SEE AND TOUCH HISTORY! The new permanent exhibition celebrating Katowice’s history D zień 11 września 1865 r. na zamku Babelsberg w Poczdamie rozpoczynał się zwyczajnie. Ulubiona rezydencja króla Prus Wilhelma I, zaprojektowana przez samego Karla Schinkla – wybitnego artystę klasycyzmu, tętniła życiem. Tego przedpołudnia, pośród szeregu dokumentów państwowych, napływających z całego królestwa, na biurku króla znalazło się pewne rozporządzenie. Nadawało ono prawa miejskie górnośląskiej miejscowości Katowice. Wilhelm I złożył na nim swój podpis, a kontrasygnował tę decyzję minister spraw wewnętrznych Prus, hrabia Friedrich Eulenburg. Czy władca znał tę miejscowość? Czy domyślał się, jakie czynniki doprowadziły do tak przełomowego momentu w dziejach Katowic? Czy zdawał sobie sprawę z następstw podpisywa- At Babelsberg Castle in Potsdam on 11 September, 1865, the day began normally. The favourite residence of King of Prussia, Wilhelm I, designed by Karl Schinkel himself - an outstanding classicist artist, was brimming with life. The stack of state documents from all around the kingdom awaiting the king’s attention on that morning, included one particular directive. This document gave city rights to the Upper Silesian town of Katowice. William I placed his signature on the directive, and it was countersigned by Prussia’s Minister for the Interior, Count Friedrich Eulenburg. Did the king know the town? Could he have guessed what factors led to such a turning point in Katowice’s history? Was he aware of the consequences of the document that he had signed? That we do not know. What we do know, however, is that 150 fot. archiwum Muzeum Historii Katowic TEKST/BY: Michał Dzióbek KULTURA nego właśnie dokumentu? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że po 150 latach miasto Katowice hucznie świętuje swoje okrągłe urodziny. Może się przy tym pochwalić półtorawiekową tradycją i historią, obfitującą raczej we wzloty niż upadki. Niewątpliwie współczesna pozycja miasta jest pochodną decyzji o nadaniu praw miejskich. Nasuwać się może przy tym jednak pytanie, dlaczego to Katowice stały się miastem, a nie średniowieczny Dąb, wieś parafialna Bogucice lub Murcki – osada z najstarszą kopalnią? Dwutomowa monografia miasta, wydana przez Muzeum Historii Katowic, jasno charakteryzuje warunki glebowe na jego terytorium jako przeciętne czy wręcz słabe. W średniowieczu utrudniało to rozwój rolnictwa, ponadto teren w większości pokryty był pierwotną Puszczą Śląską, więc osadnictwo obejmowało jedynie doliny rzek: Rawy, Mlecznej, Kłodnicy. Stopień rozwoju tego obszaru w wieku XIII i XIV nie zapowiadał błyskotliwej kariery w przyszłości. Zmiany nadeszły z końcem XIV w. W miejscu dzisiejszego katowickiego rynku powstał pierwszy protoprzemysłowy zakład, zlokalizowany nad brzegiem Rawy i napędzany jej nurtem. Zakład ten – fachowo: kuźnica – zajmował się wytopem żelaza z rudy, a także jego wstępną obróbką. Był to swoisty przełom. Zarządcy kuźnicy z kolei byli specjalistami gwarantującymi właścicielom ziemskim wysokie dochody. Wpływ kuźników na rozwój okolicy jest zatem nie do przecenienia. Najprawdopodobniej to właśnie jeden z nich założył w drugiej połowie XVI w. wioskę nazwaną Katowice. Nie dziwi upamiętnienie tego faktu w herbie miasta. Młot, koło wodne i niebieska wstęga symbolizują urządzenia działające we wspomnianej kuźnicy oraz rzekę Rawę. W połowie XVIII w. kuźnicę jednak unieruchomiono. Skończyły się łatwo dostępne złoża rudy żelaza, a zakład był już przestarzały. Na szczęście pod koniec XVIII stulecia, w okresie tzw. rewolucji przemysłowej, nowym właścicielem Katowic został ekspert w dziedzinie górnictwa i hutnictwa, który wobec miejscowości miał wielkie plany. Johann Ferdynand Koulhaass był znawcą węgla i pionierem jego koksowania. W 1801 r. założył pierwszą w Katowicach kopalnię węgla – „Beatę”, a następnie, na miejscu dawnej kuźnicy, uruchomił fryszerkę, czyli zakład służący do wyrobu stali. W Katowicach zatem znów produkowano żelazo, a dodatkowo wydobywano teraz także węgiel. 37 CULTURE years later, the city of Katowice is getting ready to celebrate its sesquicentenary. Katowice has so much to celebrate – traditions and a history abounding in more ups than downs. It is without a doubt that where the city lies, is based on the decision to grant municipal rights. However, one thought does seem intriguing – why was it that Katowice gained city rights, and not, for example, the medieval village of Dąb, or the large village parish of Bogucice, or Murcki, the largest mining settlement? The two-volume monograph of the city, published by the Museum of the History of Katowice, clearly illustrates that the soil conditions within its territory are mediocre or even poor. In the Middle Ages, this hampered the development of agriculture. In addition, this was also an area mostly was covered by the primeval forests of Silesia, so the only settled areas were in the valleys of the rivers: Rawa, Mleczna, Kłodnica. The degree of growth of this area in the thirteenth and fourteenth centuries did not predict its amazing development in the future. Changes came at the end of the fourteenth century. Where Katowice’s main square stands today was the site for the first pre-industrial facility on the banks of the Rawa, and driven by its current. Officially: ironworks – the facility smelted iron ore, performed initial processing. It was a breakthrough. The blacksmiths in charge, in turn, were specialists who guaranteed a high income for landowners. The impact of blacksmiths on the development of the area can, therefore, not be underestimated. It was most likely one of these landowners who founded the village called Katowice, in the second half of the sixteenth century. It is in no way surprising that this fact is commemorated on the city’s coat of arms. A hammer, water wheel and blue ribbon to symbolise the equipment used by blacksmiths, and the Rawa River. In the mid-eighteenth century, however, the forge was closed. The easily-accessible deposits of iron ore had been depleted, and the plant itself was already obsolete. Fortunately, towards the end of the eighteenth century, during the industrial revolution, an expert in the field of mining and metallurgy became the new owner of Katowice. He had big plans for the village. Johann Ferdinand Koulhaass was a coal expert and a pioneer in coal coking. In 1801, he founded the first coal mine in Katowice – ”Beata” and then, on the site of the former blacksmith’s, he opened a ‘fryszerka’ – or rudimentary steel-making plant. And 38 Pierwsza połowa XIX w. na Górnym Śląsku charakteryzowała się gwałtownym rozwojem hutnictwa, w tym jego nowej gałęzi, hutnictwa cynku. Pierwiastek ten obficie tu występował, co wykorzystał kolejny właściciel Katowic, zięć Koulhaassa – Johann Friedrich Wedding, zakładając pierwsze cynkownie. Kolejnym przełomem był zakup wsi przez Franza Wincklera – przemysłowca, który w 1839 r. przeniósł do Katowic zarząd swoich rozległych dóbr ziemskich i licznych zakładów przemysłowych. Odtąd miejscowość stała się bezspornie lokalnym liderem. Winckler wpłynął równocześnie na decyzję o przeprowadzeniu Dariusz Basiński na planie filmowym przez nią w 1846 r. linii kolei żela- Dariusz Basiński on set znej, co przypieczętowało sukces Katowic, dynamizując rozwój miasta. Jest to najstarsza linia kolejowa w Polsce. W Katowicach istnieje miejsce, w którym możemy zapoznać się z tymi wszystkimi wątkami, przenieść się w czasie, zajrzeć do wnętrza hotelu „Welt”, przejść się na poły wiejskimi jeszcze uliczkami… Wszystkich zainteresowanych przedmiejskimi dziejami Katowic zapraszamy serdecznie od 11 września br. do odwiedzenia stałej wystawy w Muzeum Historii Katowic, przy ul. Szafranka 9. Przygotowywana we współpracy z lokalną firmą AdVenture ekspozycja będzie nowoczesna i multimedialna. Opowie o historii terenów obecnych Katowic od czasów najdawniejszych (łącznie ze śladami kultur pradziejowych) do momentu nadania praw miejskich w 1865 r. Oprócz wielu ciekawych eksponatów – namacalnych śladów wydarzeń sprzed wieków – będzie zawierać liczne elementy interaktywne, wspierające ludzką wyobraźnię. Przy ich pomocy zwiedzający będą mieli okazję poznać zasady działania średniowiecznej kuźnicy oraz ówczesne warunki pracy, spróbować swych sił przy wytopie żelaza, a także, korzystając z interaktywnej mapy, ustalić miejsca, gdzie w pierwszej połowie XIX w. uruchomiono huty żelaza, cynku oraz kopalnie węgla. Wprowadzeniem w tematykę każdej z sal ekspozycyjnych będzie krótka etiuda filmowa (ciekawe połączenie gry aktorskiej z animacją), w której naszym przewodnikiem stanie się nieco ekscentryczny kustosz o nadzwyczajnych zdolnościach. W tej roli zobaczymy Dariusza Basińskiego, członka Mumio. Uzupełnieniem treści zawartych w filmach będą prezentacje multimedialne. Bardziej dociekliwi zwiedzający z pewnością znajdą w nich odpowiedzi na nurtujące ich pytania, dotyczące m.in. zajęć dawnych mieszkańców Katowic, wielkich rodów przemysłowych, czy też przynależności administracyjnej tego terenu. CULTURE so, iron was once again produced in Katowice, and now coal was being mined, as well. The first half of the nineteenth century in Upper Silesia was characterised by the rapid development of metallurgy, including its new branch – zinc smelting. This element was abundant here, and so the next owner of Katowice, Koulhaassa’s son-in-law, Johann Friedrich Wedding, made the most of it by setting up the first zinc galvanizing plant. The next breakthrough was industrialist, Franz Winckler’s, purchase of the village. In 1839, he moved the management of his vast landed estates and numerous industrial plants, to Katowice. Since then, the town clearly became the local leader. Winckler also influenced the decision run the railway line through Katowice, in 1846. It was this railway line that sealed Katowice’s success, which in turn helped Katowice develop even more dynamically. The railway line is the oldest in Poland. In Katowice, there’s a place where you can get to know more about all of these aspects of Katowice’s history, go back in time, take a look inside the ”Welt” hotel, stroll down a street when it was still rural… From September 11, everyone who’s interested in Katowice’s early history, is invited to visit the permanent exhibitions at the Museum of History of Katowice at ul. Szafranka 9. Developed in collaboration with a local company, AdVenture, this will be a modern multimedia exhibition. It will focus on the history of the areas making up Katowice today from the earliest times (including traces of prehistoric cultures) up until the granting of city rights, in 1865. In addition to the many interesting exhibits – a tangible record of events from centuries ago – the exhibition will contain numerous interactive elements to support people’s imagination. With their help, visitors will have the opportunity to learn the principles of the workings of a forge as well as medieval working conditions, try their hand at iron smelting, as well as using the interactive map to determine where the iron works, zinc mines and coal mines were opened in the first half of the nineteenth century. A short film will serve as the introduction of the theme of each of the exhibition rooms (an interesting combination of actors and animation), in which our guide will be a bit of an eccentric curator with extraordinary abilities. Dariusz Basiński, from the very well-known theatre and cabaret group, Mumio, plays the role of the curator. Multimedia presentations will complement the films’ content. More inquisitive visitors will surely find answers to their questions concerning, aspects such as what earlier residents of Katowice did, the great industrial families, and about the area’s administration. fot. archiwum Muzeum Historii Katowic KULTURA MAGICZNE ŚLĄSKIE 40 MAGICAL SILESIA Kolej w miniaturze Railway in miniature N ły tu wtedy kopalnie i huty, więc bardzo szybko pojawił się problem tranzytu coraz większych ilości wydobywanego urobku oraz produkowanych wyrobów metalurgicznych. Tak też jest w województwie śląskim, gdzie nadal funkcjonują dwie trasy kolejki wąskotorowej. Przebiegają w ramach potężnego niegdyś systemu, którego korzenie sięgają XIX wieku, czyli czasu dynamicznego rozwoju przemysłu ciężkiego na tym terenie. Jak grzyby po deszczu wyrasta- Ówczesny, niewydolny sposób transportu ładunków, opierający się na drogowym przewozie konnym, postanowiono zastąpić szynowym, o rozstawie toru wynoszącym 785 mm. Pierwsze odcinki nowej infrastruktury powstały w połowie XIX stulecia, natomiast prace nad całą siecią zakończono pięćdziesiąt lat później. ie ma co ukrywać, kolej ma swój urok. A jeśli dodamy do tego jej zminiaturyzowaną wersję – wąskotorówkę, to można być niemal pewnym, że prędzej czy później stanie się ona atrakcją turystyczną. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe (GKW), bo tak nazwano liczący ponad 230 km system, stały się kluczowym ogniwem transportu towarowego na Górnym Śląsku. Pokrywały trójkątny obszar, wyznaczony miejscowościami Żyglin i Bibiela na północy (dziś część Miasteczka Śląskiego), Raciborzem na południowym zachodzie oraz Mysłowicami na południowym wschodzie, łącząc ze sobą setki kopalń, hut i fabryk. Szczytowy okres działalności GKW przypada na lata 1950–1970, kiedy średnio w ciągu roku przewożono nimi od 5 do 6 mln ton ładunku. W kolejnych dekadach następował fot. ŚOT slaskie.travel TEKST/BY: Piotr Adamczyk MAGICZNE ŚLĄSKIE 41 MAGICAL SILESIA Kolej wąskotorowa w Rudach | Narrow-gauge railway in Rudy systematyczny regres Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, aż do niemalże całkowitej ich likwidacji w ostatnim dziesięcioleciu zeszłego wieku. Wprawdzie sieć budowana była z myślą o transporcie towarów, ale niektóre jej części wykorzystywano także do rozkładowego ruchu pasażerskiego. Taką właśnie funkcję pełnił jeden z dwóch odcinków, którego fragment dostępny jest obecnie dla turystów. To nieistniejąca już trakcja Gliwice–Rudy–Racibórz, ale ciągle czynne na nim połączenie Stanica–Rudy–Paproć. Kolej w Rudach pojawiła się na przełomie XIX i XX wieku, gdy zakończono budowę 51-kilometrowego, wąskotorowego odcinka z Gliwic do Raciborza przez takie miejscowości, jak Bojków, Nieborowice, Pilchowice, Stanica, Rudy, Szymocice, Nędza i Babice. Rudzka stacja znajdowała się mniej więcej pośrodku tej trasy i bez wątpienia była największą z tych, które pasażerowie odwiedzali po drodze. Oprócz pokaźnej wielkości gmachu dworca, z poczekalnią i pomieszczeniami administracyjnymi, mieściły się tutaj warsztaty naprawcze taboru, tory postojowe dla wagonów i lokomotyw, punkt obrządzania paro- wozów i trójkąt torowy do ich obracania. Niestety budynki stacji doznały znacznych zniszczeń pod koniec II wojny światowej i w tej chwili jedynym w miarę oryginalnym elementem pierwotnej zabudowy jest lokomotywownia. Koleją tą nieprzerwanie przewożono ładunki i pasażerów od początku XX wieku aż do 1991 r., kiedy linia została zamknięta. Latami, szczególnie w pierwszych dwóch dekadach po zakończeniu II wojny światowej, gdy rok do roku korzystało z niej powyżej miliona osób, pełniła ważne funkcje, będąc najefektywniejszych środkiem transportu publicznego pomiędzy Gliwicami a Raciborzem. Dzisiaj, dzięki pracy zagorzałych hobbystów i ludzi oddanych swojej pasji, w okresie wiosenno-letnim, od wtorku do niedzieli, można poczuć klimat kolejki podróżując jej zachowanym, 6-kilometrowym szlakiem. Do wyboru są dwie trasy: dłuższa Rudy–Stanica–Rudy oraz krótsza Rudy–Paproć–Rudy. Składy mogą ciągnąć dwa rodzaje lokomotyw – spalinową WLs180 lub uroczy, zabytkowy parowóz Las49, pochodzący z 1954 r. Drugim czynnym odcinkiem GKW jest trasa z Bytomia do Miasteczka Śląskiego, wio- dąca przez Tarnowskie Góry. Liczy 21 km, a kursy realizowane są dwa razy dziennie w soboty, niedziele i święta przez całe wakacje. Podróż tą trasą ma duże walory krajobrazowe i krajoznawcze. Po drodze mijamy Elektrociepłownię Szombierki, Dolomity Sportową Dolinę czy Zabytkową Kopalnię Srebra ze Skansenem Maszyn Parowych i jezioro Chechło-Nakło. Pociąg rusza z dworca PKP w Bytomiu, a następne jego przystanki to Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, w których zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze, np. drezynę. Ciekawostką jest salonka z 1912 r. Zarówno stacja w Rudach, jak i biegnąca z Bytomia trasa Górnośląskich Kolei Wąskotorowych są częścią Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. MAGICZNE ŚLĄSKIE 42 MAGICAL SILESIA Kolej wąskotorowa w Bytomiu | Narrow-gauge railway in Bytom And so is the case Silesia, which boasts two narrow-gauge railway routes. They run as part of a once enormous system whose roots date back to the nineteenth century, or the time of dynamic development of heavy industry in the area. The mines and steel mills sprang up so quickly there was a problem with transporting the constantly increasing amounts of extracted ore and manufactured metal-based products. The decision was passed to replace the inefficient road-based transport of horsedrawn carriages, by a narrow-gauge rail- way, with a 785mm gauge. The first sections of the new infrastructure were built in the mid-nineteenth century, while work on the entire network was completed fifty years later. The Upper Silesian Narrow Gauge Railways (GKW), as the 230-kilometre system was named, became a major freight link in Upper Silesia and formed a triangle between the towns of Żyglin and Bibiela in the north (now part of Miasteczko Śląskie), Racibórz in the southwest and Mysłowice in the southeast, and linked hundreds of mines, mills and factories. The GKW’s peak period was between 1950–1970, when an average of 5 and 6 million tonnes of cargo was transported along its tracks, annually. The following decades saw a systematic regression of the Upper Silesian Narrow Gauge Railways, until almost being com- pletely decommissioned in the final decade of last century. Although the network was built to transport goods, some of it was also used for timetabled passenger-traffic. This is precisely the function of one of the two sections currently available to tourists. It's a no longer used section of tracks between Gliwice–Rudy–Racibórz, but with a stillactive connection between Stanica–Rudy– –Paproć. The railway in Rudy appeared at the turn of the twentieth century with the completion of the construction of the 51-kilometre long, narrow-gauge section from Gliwice to Racibórz via townships such as Bojków, Nieborowice, Pilchowice, Stanica, Rudy, Szymocice, Nędza and Babice. The station in Rudy was roughly in the mid- fot. ŚOT slaskie.travel It’s no secret, that the railway has its own unmistakable charm. And if we add to this the fact that it’s a smaller version – a narrow-gauge track, you can be almost certain that sooner or later it will become a tourist attraction. MAGICZNE ŚLĄSKIE dle of this route, and was without a doubt the largest of those the passengers visited along the way. In addition to the considerable size of the station building, waiting room and administrative spaces, it housed rolling stock repair workshops, siding for railway cars and locomotives, a locomotive service point and a triangular track to rotate locomotives. Unfortunately, the station buildings suffered significant damage towards the end of World War II and the only remaining mostly-original part of the building that remains is the locomotive depot. These railways continuously transported freight and passengers from the early twentieth century until 1991, when the line was closed. For years, particularly in the first two decades after the end of World War II, when more than a million people used it every year, the line performed the important function of being the most effective means of public transport between 43 MAGICAL SILESIA Gliwice and Racibórz. Today, thanks to the work of railway enthusiasts, in spring and summer, Tuesdays to Sundays, everyone can come and experience the charm and atmosphere of the railways and travel the surviving 6-kilometre track. There are two routes: the longer Rudy–Stanica– Rudy, and the shorter Rudy–Paproć–Rudy tracks. Carriages are pulled by one of two types of locomotive – gasoline-powered WLs180 engine or a charming historic steam Las49locomotive, dating back to 1954. The second section of the GKW is an active route from Bytom to Miasteczko Śląskie through Tarnowskie Góry. This 21-kilometre route runs twice a day on Saturdays, Sundays and public holidays throughout the summer holiday season. This route is great for sightseeing and enjoying wonderful landscapes. On the way, the train passes the Szombierki heat power station, the Dolomites Sports Valley and the his- REKLAMA toric Silver Mine with Steam Engine Museum, and Lake Chechło-Nakło. The train starts from the railway station in Bytom, next stopping at Szombierki, Karb, Dabrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Historical Mine, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Lake, Miasteczko Śląskie. The largest station on the GKW is Bytom Karb Wąskotorowy. The buildings of the locomotive depot have been preserved, and you can see two other steam engines, internal combustion cars (including commonly used, the Romanian Lxd2-type locomotive), freight wagons, passenger cars, auxiliary vehicles, for example trolleys and handcars. One of the most interesting is a private railway car from 1912. Both the station in Rudy, as well as the route running from Bytom of the Upper Silesian Narrow Gauge Railways are part of the Silesian Industrial Monuments Route. MODNY ŚLĄSK 44 TRENDY SILESIA ICOALYOU szlifuje śląski diament ICOALYOU polishes Silesian diamonds TEKST/BY: Dagmara Gdala /Silesia Street Look/ WĘGIEL KAMIENNY JAKO WYRÓB JUBILERSKI – MYŚLELIŚCIE KIEDYŚ O TAKIM POŁĄCZENIU? CZY CZARNA BRYŁA, WYDOBYWANA GŁĘBOKO Z ZIEMI, MOŻE BYĆ OZDOBĄ NASZEJ SZYI LUB RĘKI? SPRAWIA TO WRAŻENIE EKSCENTRYCZNEGO WYNALAZKU, BO PRZECIEŻ MATERIAŁ TEN JEST BRUDZĄCY I KRUCHY... A JEDNAK! KATARZYNIE DEPIE Z ICOALYOU UDAŁO SIĘ ŚLĄSKI SKARB OKIEŁZNAĆ I STWORZYĆ Z NIEGO NIEPOWTARZALNĄ BIŻUTERIĘ, KTÓRA PODBIŁA SERCA KOBIET. DZIŚ PRZYJRZYMY SIĘ HISTORII POWSTANIA TEJ MARKI. COAL AS JEWELLERY – HAVE YOU EVER EVEN CONSIDERED THIS POSSIBLE? CAN A BLACK LUMP, EXTRACTED FROM DEEP IN THE EARTH, HAVE PRIDE OF PLACE AROUND YOUR NECK OR ON YOUR HAND? IT SEEMS TO BE NO MORE THAN AN OUTLANDISH IDEA, SINCE COAL IS A BRITTLE ROCK AND SOILS EVERYTHING IT TOUCHES… BUT! KATARZYNA DEPA, TOGETHER WITH ICOALYOU, HAS MANAGED TO TAME THE SILESIAN GEM AND CREATE UNIQUE PIECES OF JEWELLERY WHICH HAVE WON THE HEARTS OF WOMEN! TODAY WE’RE GOING TO TAKE A LOOK AT THE ICOALYOU’S HISTORY. Przyznam, całkiem przypadkowo. Nigdy nie przypuszczałam, że zajmę się własną produkcją, choć od zawsze pomysł ten wędrował po mojej głowie. W pewnym momencie stwierdziłam, że chcę tworzyć etui na telefony. Idea ta nie doczekała się jak na razie realizacji, ale ewoluowała i skończyło się na biżuterii z węgla. Zanim to nastąpiło, długo dojrzewałam do decyzji o założeniu firmy. Analizowałam sytuację na rynku biżuteryjnym, tworzyłam pierwsze prototypy produktów, pokazywałam je znajomym i czekałam na ich akceptację. How did ICOALYOU come about? I admit that it was quite by accident. I never thought that I would ever be producing my own things – although the idea has always been swimming around in my head. At one point, I decided that I wanted to make cases for mobile phones. This idea hasn’t as yet reached fruition, but the original idea evolved and ended up as jewellery made from coal. It took a long time for the fot. Paulina Pasławska, Jacek Tomczak Jak powstała marka ICOALYOU? MODNY ŚLĄSK 45 TRENDY SILESIA Dlaczego postanowiłaś tworzyć biżuterię właśnie z węgla? Potraktowałam to jako wyzwanie. Węgiel jest minerałem, dzięki któremu żyje cały region. Nazywa się go czarnym złotem i stanowi wizytówkę Górnego Śląska, na którym mieszkam, bardzo sobie ten fakt ceniąc. Chciałam spełnić moje marzenie o projektowaniu i wykorzystać naturalne skarby tej ziemi w realizacji swoich pasji. Poza tym w jubilerstwie mamy niewielki wybór ozdób z czarnym kamieniem, a przecież kolor ten jest nie tylko uniwersalny, ale też klasyczny i ponadczasowy. Jak wygląda proces obróbki węgla na biżuterię? Nie jest łatwym zadaniem i na pewno nie jest zajęciem dla każdego, a przede wszystkim nie dla tych, którzy nie lubią się brudzić. Wyposażenie mojej pracowni to stół, kilka par cążków, szczypiec, cała paleta różnej grubości arkuszy papieru ściernego i wiertarka. Proces wytworzenia tego, co widzicie na stronie internetowej, to długa i żmudna praca moich rąk przy pomocy tych narzędzi. Obróbka niektórych bryłek węgla jest na tyle skomplikowana, że z niektórymi nie mogę sobie od razu poradzić. Może to wydawać się co najmniej dziwne, ale mam teorię świadczącą o tym, że węgiel posiada swoją naturę i czasem po prostu nie jestem gotowa na opracowanie danej bryłki. Ona cierpliwie czeka na odpowiedni moment, a ja poleruję węgiel dalej... Czy ta biżuteria jest trwała? Węgiel kamienny jest bardzo kruchy, co zawsze wszystkim powtarzam, dlatego dosyć trudno zagwarantować jego trwałość. Na szczęście znalazłam na to swój sposób. Ujarzmiam czarne, polskie złoto umieszczając je w srebrnych oprawach, a następnie zabezpieczam przed kruszeniem oraz zanieczyszczeniem skóry i materiału. W jaki sposób? Niech to pozostanie moją słodką tajemnicą! idea of setting up my own business to grow on me. I analysed the situation on the jewellery market, came up with prototypes of the first products, showed them to my friends and waited to see their reactions. What made you decide to create jewellery from coal, in particular? It was a challenge. Coal is a mineral that is a livelihood, in a way, throughout the region. It’s often referred to as black gold and is the showpiece of Upper Silesia, where I live. And it’s something I really value. I wanted to fulfil my dream of designing and I wanted to utilise the riches that nature gave the region to develop this passion. Besides, in jewellery-making in general, there’s actually very little choice in terms of ornaments made of black stone – but the colour is not only versatile, but it’s also classic and timeless. How is the coal processed for jewellery-making? Każda klientka, którą spotykam na swojej drodze, jest dla mnie w pewnym sensie inspiracją. Uwielbiam kobiety emanujące zadowoleniem dzięki noszeniu mojej biżuterii. Podstawę do jej tworzenia stanowi prostota projektów. Sama noszę moje węgielki na co dzień i chcę, aby każda kobieta mogła używać ich jako klasycznej biżuterii. It’s not an easy task and it is certainly not for everyone – definitely not for those who don’t like getting dirty. The equipment I have in my studio is: a table, several pairs of pliers, tongs, sandpaper of the whole range of gradings, and a drill. The whole process to make what you see on the website is the effect of long and painstaking work using my hands and these tools. The processing of some lumps of coal is so complicated that sometimes I can’t figure it out straight away. This may seem strange, but I’ve got a theory that each lump of coal has its own character and sometimes I’m just not ready to work on this particular piece at that particular time. So, it sits there patiently waiting for its own time, and I work on a different piece of coal. Do kogo kierujesz swoje kolekcje? Is the jewellery durable? Do osób, które cenią sobie minimalistyczne formy i detale. W przypadku moich dodatków świetnie się to sprawdza, ponieważ charakterystyka materiału pozwala na dopieszczenie indywidualnych potrzeb klienta i wyeksponowanie unikatowości produktów ICOALYOU. Coal is very brittle, as I keep telling people, that’s why it’s quite difficult to guarantee a particular piece’s durability. Fortunately, I’ve found my own way around this problem. I, you could say, tame, black, Polish gold, by placing it in silver fittings, and then I secure and safeguard it against crumbling, dirtying the skin and fabric. How? I’ll keep that as my little secret! Skąd czerpiesz inspiracje do projektowania? Jak węgiel odnajduje się na tle nowoczesnych trendów i do jakich strojów, Twoim zdaniem, możemy go założyć na przykład latem? What inspires your designs? Jak wcześniej wskazałam, biżuteria ta jest bardzo klasyczna, dlatego doskonale dopasowuje się do niemal wszystkich tren- Every single one of my customers that I meet along my way is, in some way, an inspiration. I love women radiating with happi- MODNY ŚLĄSK 46 TRENDY SILESIA ness and satisfaction when they’re wearing my jewellery. The basis for each of my designs is simplicity. I wear my own jewellery every day, and I’d like every woman to be able to use it as classic jewellery. Czy myślisz, że biżuteria wykonana z węgla ma szanse na taką popularność, jak ta z innych, częściej spotykanych kamieni, czy to raczej produkt regionalny? Mój pomysł na ten surowiec to przede wszystkim pokazanie artystycznego oblicza węgla kamiennego. Metamorfoza tej koncepcji trwa, ale są już małe sukcesy, również za granicą. Okazuje się, że czarny diament nie tylko grzeje, lecz i fantastycznie wygląda. Żeńska część mieszkańców Górnego Śląska bardzo chętnie go nosi, co nie oznacza, że to produkt regionalny. Jaką masz strategię na rozwój marki? To w dalszym ciągu odkrywanie ozdobnej strony materiału, w którym tworzę i na chwilę obecną jest dla mnie sprawą priorytetową. Proces ten jest naprawdę długotrwały, a ja, z każdym dniem, uczę się czegoś nowego. ICOALYOU rozwija się coraz prężniej i oby tak dalej! Na kanałach marki, w mediach społecznościowych, każdy może śledzić ten rozwój, do czego zachęcam. Jakie sklepy, według Ciebie, podczas wizyty w Katowicach obowiązkowo powinny odwiedzić osoby przyjezdne? Polecam trzy: Gryfnie przy pl. Miarki oraz Geszeft i Poszetkę przy ul. Morcinka. W pierwszym sama często bywam, bo to idealne miejsce na zakup przedmiotów, które są nietuzinkową pamiątką z Górnego Śląska. Tam też, stacjonarnie, można kupić węgielki ICOALYOU. Geszeft z kolei pełen jest prac młodych, lokalnych projektantów, natomiast Poszetka stanowi kolebkę mody bespoke i oferuje wspaniałe kolekcje męskich ozdób. Dziękuję za rozmowę. Who are your collections targeted towards? People who appreciate classic, minimalist forms and details. In the case of my accessories, this is perfect because the characteristics of the material allows it to be fine-tuned and perfected for the needs of individual customers – bringing out and highlighting the uniqueness of ICOALYOU products. How does coal stand up against modern trends and what kind of attire, in your opinion, best sets off your jewellery in, for example, summer? As I said earlier, my jewellery is classic in style, so in fact it suits almost all trends and styles. On warm days, I’d recommend mainly colourful bracelets with a coal heart or centre that will accentuate summer styles. Do you think jewellery made from coal has the potential to become as popular as the more commonly-used stones, or is this going to stay a more local, regional, product? My idea for using this particular raw material is mainly to highlight the artistic aspect of coal. The concept continues to develop and change, but it’s already proved to be successful – not just in Poland, but also abroad. It turns out that black diamonds are not only good for heating, but look great as well. The female half of the Upper Silesian population loves wearing it, which of course, doesn’t make it a regional product. What is your strategy for developing the brand? This is still a continuous process of exploring the decorative aspect of the material and this, for me, is a priority. The process is a really long-term one and I’m learning something new every single day. ICOALYOU is developing dynamically and I’m hoping it keeps on doing just that! Anyone can check and monitor the development on social media. And I encourage everyone to do so! What stores, in your opinion, should be on the must-see list for people visiting Katowice? I’d like to recommend three: Gryfnie at pl. Miarki in Katowice, as well as Geszeft and Poszetka at ul Morcinka. I often visit the first one because it’s the perfect place to buy things that make wonderful souvenirs from Upper Silesia. Here, you can also buy ICOALYOU products. Geszeft, on the other hand is full of works from young, local designers, whereas Poszetka is a centre for bespoke fashion and has a fantastic collection of men’s accessories. Thank you for your time. fot. Jacek Tomczak dów i stylów. Na ciepłe dni polecam głównie kolorowe bransoletki z sercem lub oczkiem węglowym, które podkreślą letnie stylizacje. TARGI. WYSTAWY. KONFERENCJE. Modern exhibition and conference centre in the largest Polish agglomeration Zapraszamy na targi 19 - 20 września 2015 ExpoAPI - Targi Pszczelarskie www.expoapi.pl SIBEX Jesień - Targi Budownictwa i Wyposażenia Wnętrz www.sibexjesien.pl 29 września - 1 października 2015 SteelMET - Międzynarodowe Targi Stali, Metali Nieżelaznych, Technologii i Produktów www.steelmet.pl OILexpo - Targi Olejów, Smarów i Płynów Technologicznych dla Przemysłu www.oilexpo.pl SURFPROTECT - Targi Zabezpieczeń Powierzchni www.surfprotect.pl TEZ Expo - Targi Produkcji i Zastosowania Elementów Złącznych www.tezexpo.pl WIRTOTECHNOLOGIA - Międzynarodowe Targi Metod i Narzędzi do Wirtualizacji Procesów www.wirtotechnologia.pl TOOLEX - Międzynarodowe Targi Obrabiarek, Narzędzi i Technologii Obróbki www.toolex.pl 8 - 9 października 2015 EkoMiasto - Targi Gospodarki Komunalnej www.ekomiasto.com.pl MELIORACJE - Targi Melioracji i Urządzeń Wodnych, Infrastruktury i Urządzeń Przeciwpowodziowych www.melioracje.eu ExpoLAB - Targi Analityki, Technik i Wyposażenia Laboratorium www.expolab.pl HydroSilesia - Targi Urządzeń i Technologii Branży Wodociągowo-Kanalizacyjnej www.hydrosilesia.pl 13 - 15 października 2015 SilesiaPLASTICS&RUBBER - Targi Przemysłu Tworzyw Sztucznych i Przemysłu Gumowego www.silesiaplasticsrubber.pl Your business platform for Poland 19 - 20 September 2015 ExpoAPI - Beekeeping Fair www.expoapi.pl SIBEX Jesień - Fair of Building and Furnishings www.sibexjesien.pl 29 September – 1 October 2015 SteelMET - International Fair for Steel, Non-ferrous Metals, Technologies and Products www.steelmet.pl OILexpo - Trade Fair for Oils, Lubricants and Process Fluids in Industry www.oilexpo.pl SURFPROTECT - International Fair of Surface Protection www.surfprotect.pl TEZ Expo - Fair of Production and Use of Fasteners www.tezexpo.pl WIRTOTECHNOLOGIA - International Fair of Tools and Methods of Virtual Processing www.wirtotechnologia.pl TOOLEX - International Fair of Machine Tools, Tools and Processing Technology www.toolex.pl 8 - 9 October 2015 EkoCity - Fair of Municipal Economy www.ekomiasto.com.pl MELIORACJE - Trade Fair for Drainage and Irrigation, Water Facilities, Infrastructure and Flood Control Equipment www.melioracje.eu ExpoLAB - Laboratory Technology and Equipment Exhibition www.expolab.pl HydroSilesia - Trade Fair for Water and Sanitation Utilities www.hydrosilesia.pl 13-15 October 2015 SilesiaPLASTICS&RUBBER - Fair of Plastics and Rubber Industry SilesiaPLASTICS & RUBBER www.silesiaplasticsrubber.pl Sosnowiec Expo Silesia Sp. z o.o., ul. Braci Mieroszewskich 124, 41-219 Sosnowiec, tel. +48 32 78 87 500, fax +48 32 78 87 502, e-mail: exposilesia@exposilesia.pl Pełny program targów / Full exhibition calendar at www.exposilesia.pl MOTORYZACJA 48 AUTOMOTIVE Ze smartfonem w aucie With a smartphone in the car TEKST/BY: Michał Jaraczewski /Automotiveblog.pl/ Praktycznie wszyscy kierowcy, a zarazem właściciele smartfona świadomi są możliwości skorzystania z internetowej mapy/ nawigacji, ułatwiającej podróżowanie. Jednak poza nią istnieje cały szereg różnych aplikacji, które potrafią usprawnić przemieszczanie się samochodem. Doskonale pamiętam okres dzieciństwa, kiedy wraz z dziadkami jeździliśmy nad morze. Oznaczenie dróg nie należało do precyzyjnych, stąd jedynym sposobem ułatwienia sobie podróży było wcześniejsze przestudiowanie atlasu, zabranie ze sobą papierowej mapy i w razie konieczności pytanie przechodniów o właściwy kierunek. Teraz to już przeszłość. Jeśli samochód nie jest wyposażony we wbudowaną fabrycznie nawigację, wystarczy kilka sekund, by uruchomić Google Maps w smartfonie, wpisać lokalizację i rozpocząć wyprawę, stosując się do otrzymywanych wskazówek. Co ważne, Google Maps pozwala wybrać odpowiednią trasę, obliczaną poprzez analizę natężenia ruchu. Oferuje podstawową funkcjonalność i jest idealnym rozwiąza- niem dla kierowcy, który oczekuje prostego, intuicyjnego naprowadzania. Nieco bardziej rozbudowaną aplikacją, także posiadającą funkcję nawigacji, jest Yanosik. W tym przypadku nawigacja stanowi tylko dodatek, bo Yanosik to prawdziwy kombajn i jego głównym zadaniem jest ostrzeganie o różnych sytuacjach na drodze, np. wypadkach, robotach drogowych, zagrożeniach, ale również patrolach policji, fotoradarach czy miejscach częstych kontroli prędkości. O zagrożeniach i patrolach policji aplikacja informuje na podstawie zgłoszeń od innych użytkowników. Osoba korzystająca z Yanosika ma możliwość powiadomienia o swoim zdarzeniu lub potwierdzenia/odrzucenia zdarzenia zgłoszonego przez innego użytkownika. W godzinach szczytu aplikacją posługuje się blisko 100 000 kierowców, dzięki czemu aktualność zgłoszeń jest na naprawdę wysokim poziomie. Yanosik oferuje też wideorejestrację pokonywanej trasy. Prócz tego zawiera podstawowe informacje dotyczące udzielania pierwszej pomocy, a dla zgłodniałych dane o jakości przydrożnych restauracji. Ponadto sygnalizuje o wjeździe do płatnej strefy parkowania w centrach miast. W momencie, gdy dotrzemy już do celu naszej podróży, aplikacją, która pomoże w znalezieniu optymalnego cenowo hotelu, dobrej restauracji albo ciekawej, fot. shutterstock.com Postęp techniki i malejące ceny sprzętu elektronicznego spowodowały, iż niemal każdy posiada telefon komórkowy typu smartfon. Warto więc zastanowić się, czy prócz używania go do typowych celów, jak dzwonienie, SMS-owanie lub przeglądanie stron internetowych, można jego potencjał wykorzystać jeszcze szerzej sprawiając, że codzienne życie będzie łatwiejsze. MOTORYZACJA 49 AUTOMOTIVE lokalnej atrakcji turystycznej, jest TripAdvisor. Jego użytkownicy mogą zamieszczać zdjęcia, recenzje, porady i opinie na temat konkretnego obiektu. Interesującą funkcją jest możliwość pobrania informacji o danym mieście i przeglądania ich później w trybie offline, czyli bez połączenia z siecią. Funkcję tę szczególnie docenimy za granicą, kiedy niekoniecznie chcemy wydawać pieniądze za korzystanie z Internetu w opcji roamingu. Aplikacja jest bardzo popularna, więc można ją stosować jako swojego rodzaju kieszonkowy, elektroniczny przewodnik. BlaBlaCar to z kolei serwis społecznościowy umożliwiający oferowanie przejazdów lub wyszukiwanie jadących w tę samą stronę. Takie internetowe wsparcie dla autostopowiczów. Kierowcy podają datę oraz szczegóły trasy, określają liczbę wolnych miejsc i proponują cenę. Następnie nie pozostaje nic innego, jak kontakt z zainteresowanymi i udanie się we wspólną podróż. Aplikacja pomaga obniżyć koszty przejazdu, daje także sposobność poznania ciekawych osób, z którymi czas nie będzie się dłużył. W ramach serwisu kierowcy i współpasażerowie poddawani są ocenie, co powoduje, że BlaBlaCar jest wiarygodny i bezpieczny. Na koniec coś dla zapominalskich kierowców – prosta aplikacja, która przyda się, gdy zaparkujemy swój pojazd w niezbyt dobrze znanym, dużym mieście, ale i podczas wycieczek na łono natury. W lesie łatwo się zgubić, lecz dzięki usłudze MyCar Locator możliwe będzie wyświetlenie najkrótszej trasy dojścia do auta. Pamiętajmy, że używanie telefonu w trakcie prowadzenia samochodu skutkuje rozkojarzeniem i oderwaniem uwagi od jezdni, a to może się źle skończyć. Dlatego korzystajmy z niego wpisując dane wyłącznie na postoju. Szerokiej drogi i udanych wakacyjnych podróży! MOTORYZACJA Practically anyone who’s got a smartphone and is a driver knows of the possibilities it offers in the form of online maps/ navigation that makes travelling easier. However, there are other applications that can streamline travelling by car. I can still remember travelling to the seaside with my grandparents when I was little. Road signage wasn’t entirely precise and so the only way to make the drive easier was to carefully study an atlas before the trip, take paper maps along for good measure and be ready to ask passers-by along the way, if necessary. This is all now a thing of the past. If a car isn’t factoryfitted with navigation, it takes only just a few seconds to open Google Maps on your smartphone, enter the desired location and start your journey following the instructions. Google Maps lets you choose the right route, taking into account calculations based on traffic analysis. Google Maps offers basic functions and is ideal for drivers who expect simple intuitive navigation. Yanosik, on the other hand, is a more expanded app that also offers navigation. In this case, however, navigation is just a supplementary feature as Yanosik is a programme whose main function is to warn us of different situations on the road such as, accidents, roadworks and hazards, as well as police patrols, speed camera locations AUTOMOTIVE or places where police speed cameras are frequently set up. Information about police patrols is based on reports from other app users. Anyone using Yanosik can report an event or hazard, or can confirm/reject an event reported by other users. During peak hours, the app is used by almost 100 000 users, which guarantees the quality of information it transfers, and keeps it at a very high level. Yanosik also lets you use the app as a dashcam. Also, it provides basic first aid information and ratings of the quality of roadside restaurants. In addition, Yanosik also signals when you enter paid-parking zones in city centres. Once we reach our destination, the app that’s going to help us find the best-priced hotel, a great restaurant or interesting local attractions, is TripAdvisor. Its users can post photos, reviews and opinions about specific places. One of the app’s interesting functions is being able to download information about a given city, and having it available offline. This function is a particularly good one when we’re abroad and we don’t necessarily want to spend a lot of money on using the internet with roaming on. The app is extremely popular and you can use it as an electronic pocket-guide when you’re travelling. ing for interested passengers to contact us. The service lets us not only lower our costs, but also gives us the opportunity to meet interesting people that will make our trip seem to go faster. The service also lets us provide feedback and review the driver as well as the passengers, which keeps BlaBlaCar safe and reliable. To finish up, there’s something for forgetful drivers – a simple app that will come in very handy when we’ve park our car and forgotten where – not only when we’re in a big city, but also when we’re out and about enjoying nature. MyCar Locator is an easy app to use and will show us the shortest route back to our car. Just remember that using a phone while driving can be distracting and we can forget to keep our eyes on the road – which can have tragic consequences. So, remember to always enter and check travel information only when the car is at a complete standstill. Drive safely and enjoy your holiday travels! BlaBlaCar, in turn, is a social network that lets you offer trips or find drivers going in the same direction or to the same place. It’s like a kind of Internet hitchhiking service. Motorists using the service and the BlaBlaCar app can add a trip, stating the date and details of the route, as well as the number of spare seats in the car, and the proposed cost. Then it’s just a matter of wait- fot. shutterstock.com Advances in technology and falling prices of electronic equipment mean that just about everyone now has a smart phone. It’s worth considering whether it’s possible to use it for anything else other than for calling, texting or browsing the Internet. Perhaps it’s possible to take advantage of its potential in an even wider sense and make life easier for ourselves. 50
Similar documents
- Katowice Airport
siebie polskim pisarzem. W naszym regionie z czytelnikami spotkali się dotąd m.in.: Janusz Leon Wiśniewski, Wojciech Kuczok, Izabela Sowa, Marta Fox, Joanna Olech, Andrzej Stasiuk i Manuela Gretkow...
More information