pobierz biuletyn

Transcription

pobierz biuletyn
Nr. 6 (166)
Olsztyn-Allenstein
Juni 2009
ISSN 1233-2151
In dieser Nummer:
Osterode.
Dritter
Wettbewerb des
deutschsprachigen
Liedes
S. 3
Ortelsburg.
Märchentag
S. 5
Mohrungen.
Modeschau
S. 7
Sorquitten
Versammlung der
Chöre aus der Masurischen Diözese
S. 16
W tym numerze:
Ostróda.
III Festiwal
Piosenki
Niemieckiej
Paulina Kacprzak aus Liebemühl. Sie beteiligte sich am Wettbewerb schon zum dritten
Mal und belegte immer mindestens den 2. Platz.
Foto Lech Kryszałowicz
S. 4
Szczytno.
Dzień bajki
S. 6
Sorkwity.
Przegląd
chórów Diecezji
Mazurskiej
S. 16
FREILICHTMUSEUM
- HOHENSTEIN
LETNI
FESTYN
25. Juli
Sommer fest
25 lipca, Olsztynek skansen
Komme
unbedingt!
Koniecznie przy jdź!
6/2009 1
WETTBEWERB DES DEUTSCHSPRACHIGEN LIEDES
2
6/2009
6/
GESELLSCHAFTEN
Osterode. Dritter Wettbewerb des deutschsprachigen Liedes
Ich liebe singen und die deutsche Sprache
26 Teilnehmer der Dritten Ausgabe des Wettbewerb für deutschsprachiges Lied in Osterode! Dieses Jahr mit Teilnehmern außerhalb der Woiwodschaft ErmlandMasuren.
Der Wettbewerb, der am 5. Juni
stattfand, wurde wie in den vergangenen Jahren in der Burg in Osterode
durchgeführt. In den zwei ersten Ausgaben des Wettbewerbs nahmen nur
Kinder und Jugendliche aus Osterode und aus dem Landkreis Osterode
teil. In diesem Jahr sind vor allem
Künstler deutscher Abstammung,
d.h. Kinder und Erwachsene gekommen, die deutsche Gesellschaften
vertreten. Außer Osterode und dem
Landkreis Osterode waren, Heilsberg, Ortelsburg, Wengoyen (Gemeinde Bischofsburg – die einzige
Schule aus dem nord-östlichen Teil
Polens, in der von 100 Kindern 99
Deutsch als Muttersprache lernen),
und Marienwerder (Woiwodschaft
Pommern) Vertretern. Dazu hat der
Wettbewerb bereits seine Stammteilnehmer, wie Paulina Kacprzak
aus Liebemühl. Sie beteiligte sich
am Wettbewerb schon zum dritten
Mal und belegte immer mindestens
den 2. Platz. Dieses Jahr trat auch
Laura Stachowicz aus Osterode an,
eine der Preisträgerinnen 2007, die
auch diesmal an der Spitze lag.
Was zieht sie zum Singen und der
Teilnahme am Wettbewerb?
„Es ist ein Vergnügen für mich. Wir
haben weiterhin unsere Band. Ich
mache gerade meine Ausbildung in
der Oberschule in Osterode, bin aber
in Liebemühl als Tanzlehrerin tätig.
Ich mag singen, aber ich verbinde
meine Zukunft eher mit Deutsch.
Nach der Oberschule will ich Germanistik studieren. Warum? Ich mag
Deutsch”, sagte vor der Ergebnisbekanntgabe Paulina Kacprzak. Nach
dem Ergebnis kündigte sie an, dass
sie nächstes Jahr auch kommen will.
„Ich kann kein Deutsch, dafür mag
ich singen. In der Musikschule lerne
ich Singen und Klavierspiel. Wenn
man singen mag, geht es eigentlich
in jeder Sprache”, meint Magdalena
Bansiuk aus Heilsberg.
Das Publikum beeindruckte auch
Maja Kajetanek aus Osterode.
„Ich singe in einem Kirchenchor
seit meinem 8. Lebensjar, und neulich auch im Schulchor. Ich liebe
singen und die deutsche Sprache”,
offenbart sie.
Auch an den Frauen aus der Altersgruppe für Erwachsene konnte
man merken, dass das Singen ihre
Leidenschaft ist und der Auftritt auf
der Bühne ihnen Freude bereitet.
Wie kleine Kinder freuten sie sich
über den Preis.
Manche haben sich fleißig aufs
Konzert vorbereitet, und präsentierten auch eine Choreographie, andere
hatten besondere Kleider. Noch ein
anderes Mädchen bezog in ihren
Auftritt ein Tanzpaar ein. Die Teilnehmer sangen vor allem bekannte
und sentimentale Lieder.
Der Ausschuss zog sich dann zur
Beratung zurück und konnte lange
keine Entscheidung treffen.
„Das Niveau der Darsteller betrachten wir im Allgemeinen sehr
ähnlich einander, obwohl manche Interpretationen besonders gut waren”,
sagt Anna Zapaśnik-Baron, Leiterin
des Kulturzentrums Osterode.
Und wie sah es sprachlich aus?
„Man konnte schon merken, dass
manche erst anfangen Deutsch zu
lernen, aber gesamt gesehen doch in
Ordnung”, beurteilt Silvia Kribus,
ifa-Kulturmanagerin.
Mit der Idee des Wettbewerbs traf
Magda Czajkowska, Kulturmanagerin und Vorstandsmitglied der Osteroder Gesellschaft „Tannen”, ins
Schwarze. Der Wettbewerb entwickelt sich, zieht immer mehr Personen heran und macht die Jugend mit
der deutschen Sprache vertraut. Der
Wettbewerb ist bereits zum Fachgebiet der deutschen Gesellschaft geworden, und weil das Ganze in der
Burg stattfindet, kommen viele Zuschauer und sein Ruf steigt.
„Der Wettbewerb ist uns der wichtig, weil er unsere Kultur und Sprache verbreitet”, betonte in der Eröffnungsrede Henryk Hoch.
Und das ist der Fall.
Lech Kryszałowicz
ERGEBNISSE
Grundschule
Bands
1. Die Grundschule aus
Wengoyen
2. Aleksandra Adamczyk und
Zuzanna Białkowska (Osterode)
3. Dominika Taraszewska und
Julia Orzechowska (Osterode)
Sänger
Julia Orzechowska (Ostrode)
Gymnasium
Bands
1. „Schwarze Rosen”
(Liebemühl)
2. „Wahnsininge Mädchen”
(Marienwerder)
3. Das Gymnasium aus
Schnellwalde
Sänger
1. Magdalena Banasiuk
(Osterode)
2. Monika Krzenzek
(Lipowitz „Heimat” Ortelsburg)
Oberschule
Sänger:
1. Paulina Kacprzak (Liebemühl)
2. Maja Kajetanek (Osterode)
3. Laura Stachowicz (Osterode)
Deutsche Bands:
1. „Powiślanki” (Marienwerder)
2. „Jodły” (Osterode)
3. „Antonówki” (Mohrungen)
Den Wettbewerb veranstaltete die Deutsche Gesellschaft „Tannen” Osterode, in
Zusammenarbeit mit dem Kulturzentrum Osterode. Das Projekt wurde vom
polnischen Ministerium für Inneres und
Verwaltung in Warszawa (MSWiA) und
Generalkonsulat der BRD in Danzig finanziert.
6/2009 3
STOWARZYSZENIA
Ostróda. III Festiwal Piosenki Niemieckiej
Kocham śpiewanie i język niemiecki
Aż 26 wykonawców uczestniczyło w tegorocznym III Festiwalu
Piosenki Niemieckiej w Ostródzie.
W tym roku impreza wykroczyła
poza granice województwa warmińsko-mazurskiego.
Festiwal podobnie jak w latach
poprzednich odbył się na ostródzkim zamku, 5 czerwca. W dwu
poprzednich edycjach w festiwalu
brały udział dzieci i młodzież tylko
z Ostródy i powiatu ostródzkiego.
W tym roku przyjechali wykonawcy
w większości pochodzenia niemieckiego - dzieci i młodzież oraz dorośli reprezentujący stowarzyszenia
niemieckie. Poza Ostródą i powiatem ostródzkim reprezentowali także Lidzbark Warmiński, Szczytno,
Morąg. Był nawet Kwidzyn leżący
w pomorskim. Pojawiła się szkoła
z Węgoja w gm. Biskupiec – jedyna
szkołę w całej północno-wschodniej
Polsce, w której na 100 dzieci aż 99
uczy się niemieckiego jako ojczystego. Na dodatek konkurs ma już
swych stałych uczestników, np. Paulinę Kacprzak z Miłomłyna. Startowała już 3. raz i za każdym razem
zajmowała co najmniej 2. miejsce.
W tym roku zaśpiewała także Laura
Stachowicz z Ostródy - jedna z laureatek sprzed 2 lat. Też znalazła się
w czołówce.
Co ciągnie je do śpiewu i startu w
festiwalu?
Przyjechałam tu dla przyjemności. Dalej mamy swój zespół. Ja już
uczę się w liceum w Ostródzie, ale
w Miłomłynie jestem instruktorką
tańca. śpiewać bardzo lubię, ale swą
przyszłość wiążę z językiem niemieckim. Po liceum idę na germanistykę. Dlaczego? Bo lubię niemiecki – mówiła jeszcze przed ogłoszeniem wyników Paulina Kacprzak.
Po ogłoszeniu zapowiedziała, że za
rok też przyjedzie.
4
6/2009
Duże wrażenie na publiczności zrobiła także Maja Kajetanek z Ostródy.
- Śpiewam w kościelnym chórze
od 8 roku życia, a ostatnio także
w chórze szkolnym. Kocham śpiewanie
i język niemiecki – wyznaje po prostu.
Także po kobietach z dorosłych
zespołów wokalnych widać było, że
śpiew to ich pasja, a występ na estradzie sprawa im radość. Cieszyły się
jak dzieci odbierając nagrody.
Niektórzy wykonawcy przygotowali się do konkursu bardzo starannie
i podczas śpiewu wykonywali układy
choreograficzne, inni mieli specjalne
stroje, jedna z dziewczyn zaangażowała nawet parę taneczną, która tańczyła podczas jej występu. Artyści
śpiewali głównie utwory znane i raczej sentymentalne.
Komisja długo zastanawiała się nad
rozstrzygnięciem.
- Ogólny poziom artystyczny wykonawców był dość podobny, chociaż
na tym tle pojawiło się kilka bardzo
dobrych interpretacji - mówi Anna
Zapaśnik-Baron - dyrektor Ostródzkiego Centrum Kultury.
I te zostały dostrzeżone. A jak
rzecz się miała pod względem językowym?
- Było słychać, że niektórzy się języka niemieckiego dopiero uczą, ale
ogólnie do przyjęcia – ocenia Silvia
Kribus – na co dzień mendżerka kulturalna Instytutu Stosunków Międzynarodowych (ifa).
Festiwal piosenki niemieckiej zapoczątkowany dwa lata temu przez Magdę Czajkowską, animatorkę kulturalną
i członkinię zarządu ostródzkiego stowarzyszeni „Jodły” okazał się strzałem w dziesiątkę. Dobrze się rozwija,
angażuje coraz więcej ludzi i skutecznie oswaja młodzież z niemieckim.
Stał się już ostródzką specjalnością,
a że odbywa się na zamku, więc przyciąga widzów a jego ranga rośnie.
- Ten festiwal jest dla nas ważny, bo
jest upowszechnianiem naszej kultury i języka – podkreślał na otwarciu
imprezy Henryk Hoch. I tak rzeczywiście jest.
Lech Kryszałowicz
WYNIKI
Szkoły podstawowe
zespoły
1. Szkoła Podstawowa w Węgoju.
2. Aleksandra Adamczyk
i Zuzanna Białkowska z Ostródy
3. Dominika Taraszewska
i Julia Orzechowska z Ostródy
soliści
Julia Orzechowska z Ostródy
Gimnazja
zespoły
1. „Schwarze Rosen” z Miłomłyna
2. „Wahnsininge Mädchen”
z Kwidzyna
3. Gimnazjum z Boreczna
soliści
1. Magdalena Banasiuk z Ostródy
2. Monika Krzenzek z Lipowca
„Heimat” Szczytno
Szkoły średnie soliści
1. Paulina Kacprzak z Miłomłyna
2. Maja Kajetanek z Ostródy
1. Laura Stachowicz z Ostródy
Zespoły niemieckie
1. „Powiślanki” z Kwidzyna
2. „Jodły” z Ostródy
3. „Antonówki” z Morąga.
Festiwal zorganizowało Ostródzkie
Stowarzyszanie Mniejszości Niemieckiej we współpracy z Ostródzkim Centrum Kultury. Finansowało
go Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Konsulat
Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku.
GESELLSCHAFTEN
Ortelsburg. Märchentag
Große Emotionen der kleinen Schauspieler
Wie in einem wahren Theater.
Im städtischen Kulturzentrum
gab es eine echte Bühne, märchenhaftes Bühnenbild, richtiges
Publikum und buntes Scheinwerferlicht.
Am ersten Theaterfestival für
Kinder der deutschen Minderheit in
Ortelsburg (13. Juni) nahmen vier
Gruppen teil: aus der Gesellschaft
in Osterode, Mohrungen, Bischofsburg und Ortelsburg.
Die Kinder präsentierten Märchen,
die Gesellschaft „Tannen” das Märchen „Die gute Fee”, die aus Mohrungen „Aschenputtel”, Bischofsburg „Hänsel und Gretel” und Ortelsburg „Wo liegt das Schlaraffenland?”. Die Stärke der Auftritte lag
in den Kostümen. Die Kinder haben
sich wahnsinnig verkleidet. Manche hatten dennoch Lampenfieber
und vergassen den Text. Das Publi-
kum hat den kleinen Schauspielern Eselchen, einen der Bremer Stadtdies verziehen. Alle Teilnehmer des musikanten.
„Ich hatte keine Angst. Ich mag
Theaterfesivals bekamen nicht nur
den Beifall, sondern auch Geschen- das Theaterspiel”, sagte er stolz.
Daniel Pachucki, seine Schwester
ke und Mittagessen.
„Das Theaterspiel, ist eine sehr Daria und Ola Kostrzewska aus Bigute Art zur Verbreitung der deut- schofsburg spielten in „Hänsel und
schen Kultur und Sprache. Durch Gretel”.
„Wir haben viel geübt, wir mögen
die Teilnahme an diesem Spiel haben die Kinder nicht einmal den die Auftritte. Wir gehören auch zu
Eindruck, dass sie auch lernen. Dazu der Theatergruppe in der Schule”,
können sie feststellen,
dass die Märchen global sind, das Eigentum der Kinder aus
verschiedenen Ländern”, sagt Edmund
Kuciński, Vorsitzender der Gesellschaft
„Heimat”, Gastgeber
der Veranstaltung.
Die Idee eines Theaterfestivals gab es
schon vor einem Jahr,
ist jedoch nicht zu
Stande gekommen.
In diesem Jahr bot
Helena Samsel - die Organisatorin des Märchentages
die Büroleiterin des
VdGeO, Halina Bukowska-Dzienian, das Festival der geben die kleinen Schauspieler zu.
In den Pausen zwischen den AuGesellschaft „Heimat” an.
„Die Idee hat uns sehr gut ge- tritten konnte das Publikum die
fallen, weil wir schon früher für Gruppe des modernen Tanzes aus
Kinder etliche Dinge organisiert der Grundschule Lipowitz (Gehaben”, erklärt Helena Samsel, meinde Ortelsburg) und das TanzVorstandsmitglied der Gesellschaft paar Piotr Kaczówka und Joanna
Sitek aus der Gesellschaft „Herder”
„Heimat”.
War es schwierig Kinder, von der Mohrungen bewundern.
Der Veranstalter, d.h. die GesellTeilnahme am Theaterfestival zu
schaft „Heimat” beabsichtigt ein
überzeugen?
„Eher schwierig. Kinder haben ähnliches Festival auch im nächsten
heute keine Zeit. Zum Glück mag Jahr zu organisieren. Das Projekt
meine Gruppe schauspielern und wurde vom polnischen Ministerisingen, und nach der Entscheidung um für Inneres und Verwaltung in
haben sie gern und fleißig trainiert”, Warszawa (MSWiA) und das Geneerklärt Otylia Krucińska aus Bi- ralkonsulat der BRD Danzig finanziert.
schofsburg.
Der 6-jährige Denis Wróblewski
Text u. Bild Lech Kryszałowicz
(Gesellschaft „Heimat”) spielte das
6/2009 5
STOWARZYSZENIA
Szczytno. Dzień bajki
Wielkie emocje małych aktorów
Było jak w prawdziwym teatrze. Miejski Dom Kultury,
a w nim prawdziwa scena, bajkowe dekoracje, kolorowe reflektory i prawdziwa publiczność
w cieniu na widowni.
W pierwszym przeglądzie teatrzyków dziecięcych stowarzyszeń niemieckich w Szczytnie
scy uczestnicy przeglądu oprócz
braw dostali na koniec upominki
i obiad.
- Teatrzyk – to bardzo dobra
forma upowszechniania kultury
i języka niemieckiego. Uczestnicząc w zabawie dzieci nawet nie
mają wrażenia, że się uczą. A poza
tym mogą stwierdzić, że baśnie to
rzecz uniwersalna, własność dzie-
Alle Teilnehmer bekamen Geschänke
(13.06) wzięły udział 4 zespoły: ze
stowarzyszenia w Ostródzie, Morągu, Biskupcu i Szczytnie.
Dzieci z ostródzkich „Jodeł”
przedstawiły bajkę „Dobra wróżka”, dzieci z Morąga - „Kopciuszka”, z Biskupca - „Jasia i Małgosię”, a dzieci ze Szczytna - bajkę
pt. „Wo liegt das Schlaraffenland?”
Najmocniejszą stroną występów
były stroje. Dzieci poprzebierały
się fantastycznie. Niektóre jednak
zjadła trema i zapominały tekst.
Publiczność jednak wybaczała
wpadki małym aktorom. Wszy-
6
6/2009
ci w różnych krajach – mówi Edmund Kuciński, przewodniczący
stowarzyszenia „Heimat” – głównego organizatora przeglądu.
Pomysł przeglądu urodził się
przed rokiem, ale wtedy nie doszedł do skutku. W tym roku pomysłodawca - Halina Bukowska
Dzienian – kierowniczka biura
Związku Stowarzyszeń Niemieckich zaproponowała go stowarzyszeniu „Heimat”.
- Bardzo nam się spodobał, bo
już wcześniej organizowaliśmy
dla dzieci różne imprezy – wyja-
śnia Helena Samsel - członki zarządu stowarzyszenia „Heimat”.
Czy trudno było przekonać dzieci
do udziału w przeglądzie?
- Dość trudno. Dzieci teraz nie
mają czasu. Ja na szczęście mam
taką grupę, która nie tylko bawi się
w teatr, ale jeszcze śpiewa, więc
jak już się zdecydowali – to pracowali chętnie i wytrwale – mówi
Otylia
Krucińska
z Biskupca.
Sześcioletni Denis
Wróblewski (Heimat)
grał osiołka – jednego
z muzykantów z Bremy.
- Nic się nie bałem.
Lubię się bawić w teatr – mówi z dumą.
Daniel
Pachucki
i jego siostra Daria
oraz Ola Kostrzewska z Biskupca grali w sztuce o Jasiu
i Małgosi.
- Dużo trenowaliśmy, ale my lubimy
występować. Należymy także do teatrzyku
szkolnego – przyznają.
W przerwach między występami widzowie mogli podziwiać zespół
tańca nowoczesnego ze Szkoły
Podstawowej w Lipowcu gm.
Szczytno oraz parę taneczną Piotr
Kaczówka i Joanna Sitek ze stowarzyszenia „Herder” w Morągu.
Organizatorzy - stowarzyszenie
„Heimat” mają chęć zorganizować
podobny przegląd za rok. Imprezę
sfinansowało Ministerstwo Spraw
Wewnętrznych i Administracji
w Warszawie oraz Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku.
Tekst i fot. Lech Kryszałowicz
GESELLSCHAFTEN
Groß Simnau. Modeschau
Models in jedem Alter
Der Traum jedes Mädchen ist mindestens einmal Model zu sein: Ein
schönes Kleid anziehen, sich dem Publikum zeigen, dem Beifall zuhören und
einfach die Schönste sein. Der Traum
erfüllt sich manchmal, wenn das 80.
Lebensjahr vor der Tür steht.
Bereits zum dritten Mal veranstaltete
die Gesellschaft Deutscher Minderheit
„Herder” Mohrungen eine Modeschau,
die dann auf dem Sommerfest in Groß
Simnau am 20. Juni vorgestellt wurde.
Nur 6 Frauen nahmen daran teil. Das
Durchschnittsalter betrug 18 Jahre (und
mehr), dennoch sorgten die präsentierten
Kleider, für großes Interesse und die
Models wurden mit Beifall begrüßt.
Das Konzept der Modeschau erfolgte
wie in den vergangenen Jahren. Auf
einem der Treffen im März wurden die
Materiallien verlost, die der Gesellschaft
geschenkt wurden. Dann dachten sich die
Frauen alleine oder mit einer Freundin
eine Kreation aus, und fertigten das
Kleid alleine an oder ließen es machen.
Anschließend traten sie in ihre Kreation
auf, und das Publikum wählte die
schönste (Kreation natürlich) aus.
An der diesjährigen Modeschau
nahmen nur 6 Frauen teil: Łucja und
Rita Czerwińska (Mohrungen), Urszula
Urbańczyk
(Saalfeld),
Adeltraut
Skrzydlak (Workellen), Kristin Liwen
(Gubitten) und Henryka Wojtkiewicz
(Saalfeld). Die Modeschau fand im
Scheinwerferlicht und mit Musik im
Hintergrund statt. Alle Teilnehmer des
Sommerfest betrachteten die Show.
Zuerst gingen alle Frauen auf die Bühne,
dann präsentierten sich die Models dem
Publikum einzeln. Im Anschluß daran
ging jede Frau nach vorne und die
Zuschauer belohnten die Models mit
Beifall. Den größten Applaus erhielten
Łucja Czerwińska und Henryka
Wojtkiewicz, die dann auch gewonnen
haben.
Henryka Wojtkiewicz sah sich die
Modeschau letztes Jahr an und beschloss,
in der nächsten Ausgabe teilzunehmen.
Sie wusste anfangs nicht, welches
Kleid sich aus dem ausgelosten Stoff
anfertigt. Es war ja auch kein Problem
für sie gewesen, weil sie schließlich
Schneiderin ist.
„Ich dachte mir meine Kreation aus
und habe sie auch genäht. Dann habe
ich die Accessoires ausgesucht und das
Ergebnis meiner Arbeit sieht man doch”,
preist das Model sein Kleid an.
Ihr Kleid, ein hoch elegantes schwarzes
Kostüm - Hose und Jacke mit gelben
Accessoires.
Łucja Czerwińska, die an der ersten
Modeschau teilnahm, bereitete etwas
ganz anderes vor. Sie hat einen geblümten
Stoff gezogen. Als sie ihn in den Händen
hielt, wusste sie schon, was daraus wird:
ein breiter Glockenrock. Dazu eine
weiße Bluse mit großem Ausschnitt,
eine rote Schürze und eine Blume in
den Haaren so wie grelles Makeup. Eine
echte Zigeunerin.
„Warum eine rote Schürze? Weil Rot
die Männer anzieht”, scherzt sie. „Ist
nur Spaß, und wenn ich Spaß habe,
vergesse ich meine Krankheit. Müssen
alte Menschen traurig sein?”
Auf keinen Fall. Ein Model kann man in
jedem Alter sein. Dies bestätigt Kristin
Liwen aus Gubitten. Obwohl sie 76
Jahre alt ist, nimmt sie das dritte Mal in
Folge an der Modeschau teil. Dieses Jahr
hat auch sie eine Schürze genäht.
„Die Modeschau find ich super. Man
hat schon ein bißchen Angst, vor den
Menschen aufzutreten, aber es ist
machbar. Da ist etwas los, und es ist
lustig. Und zu Hause? Da habe ich nur
Katzen, Hunde und Hühner”, sagt sie.
Andere Frauen stellten auch Kostüme
und Kleider vor. Ihr Erfindergeist ist
lobenswert. Die Frauen der Gesellschaft
„Herder” haben abermals bewiesen, dass
der Spaß nur von der Idee und von guten
Absichten abhängig ist.
lek
Groß Simnau. Sommerfest
Mehr Freude als … Regen
Viel Sonne und Freude am regnerischen Tag, so lässt sich am kürzesten
das Sommerfest der Gesellschaft
Deutscher Minderheit „Herder”
Mohrungen zusammenfassen.
Das Sommerfest der Gesellschaft
„Herder” fand am 20. Juni statt, und
es wurde bereits zum 6. Mal und zum
3. Mal in Groß Simnau an der hiesigen
Pfarrei veranstaltet. Zum Sommerfest
sind Mitglieder der Gesellschaft aus
der Umgebung von Mohrungen und
viele Gäste angereist: der Vorstand der
Kreisgemeinschaft Mohrungen, mit dem
Vorsitzenden Wolfgang Warnat und eine
Delegation der deutschen Gesellschaft
aus Ortelsburg. Auf dem Sommerfest
waren auch Pfarrer Piórowski aus Groß
Simnau und Priester Sebastian Kozieł
aus Osterode anwesend. Die Geistlichen
hielten die heilige Messe. Auf dem
Sommerfest erschien auch Leszek
Meller aus Saarbrücken (Deutschland),
ein ehemaliger Einwohner von Groß
Arnsdorf, der die Einwohner von
Mohrunen zur 700-Jahre-Feier seines
Dorfes eingeladen hat. Traditionsgemäß
durfte es an der gegrillten Wurst und
Grützwurst, die mit gedünstetem Kohl
auf ostpreußische Art serviert wird, und
selbstverständlich Bier nicht fehlen.
In der Küche waren die weiblichen
Mitglieder der Gesellschaft tätig.
Zum Tanzen und Singen ermutigte die
Teilnehmer die Gruppe „Antonówki”
aus der Gesellschaft „Herder”. In den
Pausen zwischen den Tänzen fand
eine Modeschau statt. Und obwohl es
während des Sommerfest geregnet hat,
hat dies den Spaß nicht verdorben.
lek
6/2009 7
STOWARZYSZENIA
Szymonowo. Pokaz mody
Modelką można być w każdym wieku
Każda dziewczynka co najmniej
raz w życiu chce być modelką: założyć piękną suknię, chce pokazać
się ludziom, usłyszeć brawa i być
najpiękniejszą. Niektórym dziewczynom to marzenie spełnia się, gdy
mają osiemdziesiątkę za pasem.
Już po raz trzeci urządziło Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej
„Herder” z Morąga pokaz mody. Odbył się 20 czerwca na festynie letnim
w Szymonowie. Tym razem wzięło
w nim udział tylko 6 kobiet. Średnia
wieku: 18 plus …, ale za to kreacje,
które przedstawiły wzbudziły prawdziwą burze braw.
Idea tego przeglądu była taka sama,
jak w poprzednich latach. Podczas
jednego z marcowych spotkań kobiety losują materiały, które stowarzyszenie w darze otrzymuje z Niemiec.
Następnie same lub z pomocą koleżanek wymyślają, co z niego można
uszyć i własnoręcznie lub nie - szyją. Na koniec występują na pokazie
w swoich kreacjach, a publika wybiera najładniejszą.
Tym razem wzięło w show udział
tylko 6 kobiet: Łucja i Rita Czerwińska - obie z Morąga, Urszula Urbań-
czyk z Zalewa, Adeltraut Skrzydlak
z Warkał, Kristin Liwen z Gubit
i Henryka Wojtkiewicz też z Zalewa.
Pokaz odbył się błysku fleszy i przy
dźwiękach muzyki, a przyglądali mu
się uczestnicy festynu. Panie najpierw pokazały się wszystkie razem,
potem każda musiała przespacerować
sama przed publiką. Na koniec każda
jeszcze raz wyszła naprzód, a widzowie nagradzali je brawami. Najwięcej braw dostała Łucja Czerwińska
i Henryka Wojtkiewicz i one zostały
uznane za zwyciężczynie konkursu.
Henryka Wojtkiewicz widziała
konkurs w zeszłym roku i bardzo się
jej spodobał i wtedy też postanowiła
w nim wystartować. Co uszyje z wylosowanego materiału nie widziała,
ale to dla niej nie problem. Z zawodu
jest krawcową.
- Sama wymyśliłam kreację i sama
ją uszyłam. Zajęło mi to pół dnia. Do
tego wybrałam dodatki i efekt jak widać – zachwala modelka.
Jej kreacja to elegancki czarny wizytowy kostium – spodnie i garsonka
z żółtymi dodatkami.
Łucja Czerwińska, która startowała
w pierwszym konkursie, uszyła coś
zupełnie w innym stylu. Wylosowała
materiał w kolorowe kwiaty. Jak tylko
wzięła go do ręki wiedziała co uszyje:
szeroką kloszową spódnicę na gumce.
Do tego dołożyła białą, mocno wydekoltowaną bluzkę, czerwony fartuch,
kwiaty we włosy i mocny makijaż
i wyszła prawdziwa Cyganka.
- Dlaczego czerwony fartuch? Bo
czerwony kolor przyciąga chłopców
– żartuje. Lubię się bawić, żartować.
Jak się bawię – to zapominam, że jestem chora. Czy starsi ludzie muszą
być smutni?
Na pewno nie. Okazuje się, że modelką można być w każdym wieku.
Potwierdza to Kristin Liwen z Gubit.
Chociaż ma 76 lat startuje w przeglądzie już 3 raz. W tym roku też uszyła
sobie fartuch.
- Ten przegląd mody – to super zabawa. Człowiek trochę się boi pokazać ludziom, ale idzie. Coś się dzieje,
jest wesoło. A w domu co ja mam?
Tylko koty, psy i kurczaki – mówi.
Inne kobiety zaprezentowały też
suknie i kostiumy, a ich pomysłowość
zasługuje tylko na podziw i uznanie.
Członkinie „Herdera” jeszcze raz pokazały, że dobra zabawa zależy tylko
od pomysłu i dobrych chęci.
lek
Szymonowo. Festyn letni
Więcej radości niż … deszczu
Dużo słońca i radości w deszczowy dzień. To najkrótsze streszczenie festynu letniego Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej
„Herder” z Morąga.
Festyn odbył się 20 czerwca, już
po raz 6., a 3, w Szymonowie przy
tutejszej parafii. Przyjechali na niego członkowie stowarzyszenia rozsiani po całej okolicy Morąga oraz
goście: zarząd Wspólnoty byłych
mieszkańców powiatu morąskiego,
któremu przewodniczył Wolfgang
8
6/2009
Warnat oraz delegacja stowarzyszenia niemieckiego ze Szczytna. W festynie brał także udział
katolicki ks. proboszcz Piórowski
z Szymonowa i ewangelicko-augsburski Sebastian Kozieł z Ostródy.
Obaj duchowni odprawili wspólnie ekumeniczne nabożeństwo. Na
festyn przyjechał także Leszek
Meller z Saarbrücken w Niemczech
- były mieszkaniec Jarnołtowa,
który zaprosił morążan na uroczystości z okazji 700-lecia swojej
rodzinnej wsi.
Na festynie jak tradycja każe nie zabrakło kiełbasy i kaszanki z grilla, podawanej ze znakomitą duszoną kapustą po wschodnioprusku i oczywiście
piwa. Kuchnią opiekowały się oczywiście członkinie stowarzyszenia. Po jedzeniu w namiocie zaczęła się zabawa.
Towarzystwo do śpiewu i tańca zachęcały „Antonówki” – reprezentacyjny
zespół „Herdera”. W przerwie między tańcami odbył się, pokaz mody.
Deszcz, który spadł z nieba w czasie
festynu nie przeszkodził w zabawie.
lek
REGION
Osterode. Henryk Hoch unter den Besten
Ein guter Stadtrat
kann etwas gestalten
Henryk Hoch – Stadtrat von
Osterode, Vorsitzender der Deutschen Gesellschaft „Tannen” und
des Verbandes Deutscher Gesellschaften belegte den 4. Platz
in der Rangliste der beliebtesten Abgeordneten von „Gazeta
Olsztyńska”.
Er ist Befürworter des Kirchenaufbaus in Glaznoty. Dank ihm
wurde auch die Drei-Kaiser-Säule
rekonstruiert, die dann in die Säule der Europäischen Einheit umbenannt wurde. Er setzte sich auch
für die Partnerschaft von Osterode
und Osterode am Harz in Deutsch-
oft das Wort ergreift, sondern etwas
gestaltet und was für sein Umfeld
tut”, erklärt Henryk Hoch.
Vor kurzem stellte Henryk Hoch
auf der Sitzung des Stadtrates den
Antrag dem langjährigen Vorsitzenden des Kreisgemeinschaft
Osterode Prof. Edgar Steiner, den
Die Rangliste der „Gazeta
Olsztyńska” wird in folgenden
Kategorien veranstaltet: der beste
Abgeordenete der Stadt, der beste
Bürgermeister und Gemeindevorsteher. In der diesjährigen Ausgabe
belegte Henryk Hoch den guten 4.
Platz, gleich nach den Abgeordneten des Sejmik der Woiwodschaft
Ermland-Masuren.
„Ich weiß nicht, wer mich angemeldet hat. Eines Tages habe ich in
der Zeitung „Gazeta Olsztyńska”
meinen Namen gesehen. Ich habe
mich gewundert, aber ich war auch
positiv überrascht. Ich weiß auch
nicht, wie viele Stimmen ich gesammelt habe, an der Spitze der
Rangliste war ich dennoch die ganze Zeit”, erklärt Henryk Hoch.
Henryk Hoch bekleidet das Amt
des Stadtrats zum zweiten Mal.
Zuerst im Stadtrat 1998-2000, und
dann seit 2006. In seiner ersten
Amtsperiode war er stellvertretender Stadtrat. Außerdem war er über
viele Jahre bekannter Fußballer
der Mannschaft „Sokół” Osterode,
dann Vorsitzender von „Sokół” und
„Kormoran”. Er bekleidete drei Mal
das Amt des Vorstandsmitgliedes
im lokalen Fußballverein. Heute als
Kapitän der Tischtennismannschaft
„Tannen” tätig, die mehrfacher
Meister von Osterode in der Oldboy-Kategorie ist und die deutsche
Gesellschaft „Tannen” tritt.
land ein. Jetzt bemüht er sich, die
Kontakte aufrecht zu erhalten, lädt
Künstler aus Deutschland ein und
unterstützt den Jugendaustausch.
Er half auch den Gemeinden in Osterode, den Kontakt zu Gemeinden
in Deutschland zu knüpfen.
Er versteckt seine deutsche Herkunft nicht.
„Meine Herkunft hindert mich
an nichts, sie ich eher behilflich.
In unserem Stadtrat gibt es Menschen verschiedener Nationalität,
aber dies macht nichts aus. Nur
die Fähigkeit zur Handlung und
Wirksamkeit zählt. Ein guter Abgeordneter ist nicht derjenige, der
Titel eines Ehrenbürgers der Stadt
an zu verleihen. Der Titel wird dem
Professor Ende August während
des Treffens der Einwohner von
Osterode verliehen.
Henryk Hoch schließt nicht aus,
dass er auch in der nächsten Wahl
zum Stadtrat kandieren wird, wenn
in die Einwohner von Osterode so
hoch schätzen. Er sagt aber mit
Vorbehalt:
„Diese Rangliste ist nur Spaß. Es
gibt bestimmt bessere Abgeordete.
Ohne fleißige Arbeit für die Stadt
kann man mit der Wiederwahl nicht
rechnen.”
lek
6/2009 9
REGION
Steinort. Erinnerungstafel zu Ehren von Heinrich Graf von Lehndorff
Töchter des Heldes
in ihrer Heimat
Anlässlich des 100. Jahrestages
von Heinrich Graf von Lehndorff
wurde bei Schloss Steinort eine
Erinnerungstafel für Lehndorff
enthüllt. Er war der letzte Eigentümer des Schlosses.
Heinrich Graf von Lehndorff ist
in die Geschichte als Beteiligter des
gescheiterten Attentates auf Hitler
lungen ist, eine Tafel an dem Ort zu
errichten, den unser Vater so geliebt
hat und ich hoffe, ihr liebt diesen Ort
auch.”
Das Steinort-Schloss gehörte der
Familie Lehndorff seit 1572. Lehndorff kämpfte als Oberleutnant im
Jahre 1939 gegen Polen, dann leistete er Wehrdienst an der Ostfront.
Laut deutschen Historiken wurde er
Schloss Steinort. Heute fast eine Ruine
vom 20. Juli 1944 eingegangen, das
im Führerhauptquartier Wolfsschanze stattfand. Den Stein enthüllten
die vier Töchter des Grafen, darunter Vera Gottliebe Anna Gräfin von
Lehndorff. Vera Gottliebe Anna wurde als Fotomodell und Schauspielerin
Veruschka von Lehndorff bekannt,
sie spielte u.a. in Michelangelo Antonionis Kultfilm „Blow Up”. Sie
war ganz ergriffen.
„Wir wissen immer noch nicht, wo
unsere Helden und Widerständler
begraben sind”, sagte sie. „Wir sind
sehr glücklich, dass es zumindest ge10
6/2009
zu Hitlers Gegner, als er Augenzeuge eines Massakers an der jüdischen
Bevölkerun wurde. Die polnischen
Historiker hingegen meinen, dass
Lehndorff den Untergang des Reiches kommen sah und Ostpreußen
als Teil des Reiches erhalten wollte.
Er wurde durch den Volksgerichtshof
zum Tode verurteilt, und seine Familie kam in Arbeitslager.
An der feierlichen Enthüllung der
Erinnerungstafel nahmen u.a. der Vizewoiwode Jan Maścianica, Halina
Faj, Landrätin im Landkreis Angerburg und Krzysztof Piwowarczyk,
der regierende Bürgermeister von
Angerburg teil.
Nach dem Zweiten Weltkrieg gehörte das Schloss einer polnischen
Landwirtschaftlichen Produktionsgenossenschaft, und dann ging es von
Hand zu Hand. Im Jahre 1997 kaufte
das Unternehmen Tiga Yacht & Marina das Gebäude. In der Zwischenzeit verfällt das Gebäude, das auf der
Liste der Denkmäler steht. Während
der Veranstaltung kündigte Prof. Andrzej Tomaszewski, Vorsitzender des
Vorstands der Deutsch-Polnischen
Stiftung Kulturpflege und Denkmalschutz an, dass eine Absichtserklärung unterzeichnet wurde, in der
Tiga Yacht das Gebäude für einen
symbolischen Einen Zloty verkaufen
wird. Der Vertrag mit der Stiftung
sollte Ende Sommer abgeschlossen
werden.
Die Stiftung beabsichtigt im
Schloss eine internationale Begenungsstätte zu gründen, wo wissenschaftliche und kulturelle Veranstaltungen stattfinden. Woher will die
Stiftung Geld nehmen?
„Wir rechnen auf Spender, die
Steinort wichtig finden. Das wird
unsere Hauptquelle. Außerdem haben wir einige Ideen, woher wir das
Geld nehmen könnten”, sagt Eugeniusz Gorczyca, Geschäftsführer der
Stiftung. „Wir verfügen über eine
Bescheinigung, dass die Deutschen
die Spende an Steinort von der Steuer absetzen können. Wir wollen auch
Vera davon zu überzeugen, dass sie
uns unterstützt. Wir werden auch uns
um die Gelder von der polnischen
und deutschen Regierung bemühen.
Das Bundesumweltministerium hat
uns bereits Gelder für Renovierung
des Parks zugesagt.
lek
Foto Silvia Kribus
REGION
Sztynort. Tablica ku czci hr. Lehndorffa
Córki bohatera
w rodzinnym gnieździe
W 100. rocznicę urodzin hrabiego Heinricha von Lehndorffa, pod
pałacem w Sztynorcie została odsłonięta tablica poświęcona jego
pamięci. Był on ostatnim właścicielem pałacu.
Tomaszewski, prezes zarządu Niemiecko-Polskiej Fundacji Ochrony
Zabytków Kultury ogłosił, że został
podpisany list intencyjny, w którym
Tiga Yacht wyraziła wolę sprzedania zabytku za symboliczną złotówkę. Umowę z fundacją powinHeinrich von Lehndorff do histona sfinalizować do końca wakacji.
rii Prus i historii w ogóle przeszedł
Marzeniem fundacji jest utworzejako uczestnik nieudanego zamanie w sztynorckim pałacu miejsca
chu na Hitlera w lipcu 1944 r., któspotkań międzynarodowych, nary miał miejsce
ukowych, kulw
niedalekim
turalnych z bazą
Wilczym Szańcu
noclegową.
– wojennej kwaSkąd fundacja
terze
führera.
weźmie pieniąKamień z tablicą
dze na remont?
odsłoniły czte- Liczymy na
ry córki hrabiesponsorów, któgo, w tym Vera
rym bliskie jest
von Lehndorff
dobro Sztynortu.
i jej trzy siostry.
To będzie nasze
Vera znana także
główne źródło.
jako Veruschka
Ale mamy dziebyła znaną mosiątki
innych
delką, fotograpomysłów
na
fem i aktorką,
sięganie po pieżyjąca
długo
niądze - zapow Ameryce, grawiada Eugeniusz
ła m.in. w filmie
Gorczyca, dy„Powiększenie”
rektor zarządzawłoskiego reżyDen Stein enthüllten vier Tochter des Grafen von Lehndorff
jący fundacją.
sera Antonionie- Dysponujemy
go. Podczas uroczystości nie kryła w uroczystościach wzięli między in- zaświadczeniem, które umożliwia
wzruszenia.
nymi wicewojewoda Jan Maściani- Niemcom odliczanie od podatku da- Wciąż nie znamy miejsca po- ca oraz starosta węgorzewski Halina rowizny na Sztynort. Namawiamy
chówku naszych bohaterów ruchu Faj i burmistrz Węgorzewa Krzysz- także Verę, aby nas wsparła. Będzieoporu - mówiła. - Jesteśmy niezwy- tof Piwowarczyk.
my zabiegać o środku finansowe od
kle szczęśliwi, że udało się chociaż
Po wojnie pałac w Sztynorcie polskiego i niemieckiego rządu.
postawić głaz w miejscu, które oj- stał się własnością PGR, potem Już teraz fundacja ma obiecane od
ciec tak kochał i mam nadzieję - wy przechodził z rąk do rąk. W 1997 r. niemieckiego federalnego ministertakże kochacie.
obiekt odkupiła firma Tiga Yacht & stwa środowiska pieniądze, które
Pałac w Sztynorcie należał do Marina. Niestety budynek w mię- wykorzysta na remont parku pałarodziny Lehndorff od 1572 roku. dzyczasie wpisany na listę zabyt- cowego.
Porucznik Lehndorff walczył prze- ków stopniowo stawał się ruiną.
lek
ciwko Polsce w 1939, potem słu- Podczas uroczystości prof. Andrzej
Fot. BB
żył na froncie wschodnim. Według
niemieckich historyków stał się
przeciwnikiem Hitlera, kiedy zobaczył zbrodnie nazistowskie na
wschodzie. Według polskich, bo widział przegraną Niemiec i odsuwając Hitlera chciał zachować Prusy
Wschodnie jako część Rzeszy. Za
udział w zamachu na Hitlera został stracony, a jego rodzina trafiła
do obozu koncentracyjnego. Udział
6/2009 11
FORUM
Wartenburg. Weiblicher Freundschaftsbaum
Glückliche Frauen, glückliche Familien
Den Paradiesapfelbaum, den die
Frauen des Frauenverbandes am
Markt beim Rathaus geplanzt haben, soll nicht Früchte der Sünde,
sondern der Freundschaft tragen
und den Markt in Wartenburg
schöner machen.
Vorsitzende des Frauenverbandes,
kamen bereits einige Dutzend Mal
zu Besuch.
Im Vergleich zum ermländischmasurischen Frauenverband, der
100 Mitglieder zählt, ist der aus
Osnabrück deutlich größer: Er zählt
3800 Mitglieder.
„Es sind nicht nur Landfrauen. Unsere
Mitglieder arbeiten in Unternehmen,
Ämtern, Schulen und manche von
Ende Mai sind auf Einladung des
Frauenverbands des Landkreises
Allenstein
Frauen
aus
dem
befreundeten
Frauenverband
im
Landkreis
Osnabrück
gekommen.
Wie es die Frauen üblicherweise
immer tun, haben sie in jede
Ecke des Landkreises Allenstein
geschaut – sprich: intensiv
besichtigt -, viel mit ihren
Kolleginnen aus Ermland und
Masuren geplaudert – sprich:
Erfahrungen ausgetauscht – und
zum Schluss gemeinsam zu Abend Vor dem wartenburger Rathaus
gegessen – sprich: die Kulinaria
der ermländisch-masurischen Küche ihnen sind Handwerkerinnen. Wir
gewürdigt. Sie besichtigten am 27. wohnen bloß alle auf dem Lande”,
Mai u.a. Wartenburg, wo sie in der sagt Almut Detert.
Grünanlage am Markt gemeinsam Ihr gemeinsames Ziel ist die
mit dem regierenden Bürgermeister Ausbildung der Frauen. Sie gehen
den Paradiesapfelbaum, als Symbol davon aus, dass die Familien nur
der Freundschaft gepflanzt haben.
dann glücklich, gesund und stark
„Dieser wunderschöne Zierbaum werden, wenn die Frauen glücklich,
soll hier schön blühen und uns dann gesund und stark sind.
bunte und gesunde Äpfel liefern”, „Wir sind keine Feministinnen”,
sagte Almut Detert, Mitglied des betont Almut. „Aber wir plädieren
Vorstandes des Frauenverbands dafür, dass die Gesellschaft das
Landkreis Osnabrück.
Selbstbestimmungsrecht der Frauen
Die Freundschaft der beiden akzeptiert. Was meine ich damit?
Organisationen fing 1998 an. Seit Beispielsweise, wenn eine Mutter
dieser Zeit senden sie im jährlichen ihr Kind in die Kinderkrippe bringt,
Wechsel eine Gruppe von Frauen zum weil sie arbeiten geht, dass sie nicht
jeweils befreundeten Verband. Auf als Rabenmutter betrachtet wird. Sie
diese Weise treffen sich die Mitglieder hat doch das Recht auf Arbeit, die
jedes Jahr. Auch unabhängig vom Verwirklichung ihrer Ziele und auf
Austauschsprogramm besuchen sich Weiterbildung. Wir haben viele von
die Frauen in kleineren Gruppen. ihren Männern verlassene Frauen
Manche von ihnen, wie Almut mit Kindern, und viele ältere oder
Detert und Anna Rybińska-Wagner, einsame Frauen, die finanzielle
12
6/2009
Schwierigkeiten
haben.
Wir
machen unsere Mitglieder darauf
aufmerksam, dass sie rechtzeitig
für ihre Zukunft vorsorgen sollten”,
erklärte sie.
Frauen aus dem Verband arbeiten
nicht nur für sich selbst, sondern für
alle Einwohner der Dörfer aus einem
Landkreis.
„Im Moment kämpfen wir für
Arztpraxen auf dem Lande. Es gibt
keine Arztsprechzimmer auf den
Dörfern, weil es sich für Ärzte
wirtschaftlich nicht lohnt. Sie
bevorzugen große Krankenhäuser
und Kliniken, weil sie dort besser
verdienen können. Kranke und
Bedürftige müssen also in die
Stadt fahren, wenn sie zum Arzt
müssen. Wir wollen das ändern
und junge Ärzte aufs Land
bringen. In einem Landkreis im
Niedersachsen ist es uns schon
fast gelungen, mit Unterstützung
des Bundeslandes”.
Die Frauen besuchen auch Schulen
und halten dort vor Schülern
Vorträge. Sie erklären ihnen, dass
Pommes frites aus Kartoffeln gemacht
werden, die auf einem Feld wachsen.
Dass Milch von Kühen stammt
und nicht aus dem Supermarkt. Sie
zeigen auch, was man sonst noch
außer Pommes frites mit Kartoffeln
machen kann und wie man etwas
schmackhaft und kostengünstig
zubereiten kann. Die Kinder sind
überrascht und bezaubert, manche
junge Lehrerin auch.
Die Aktivität der Frauen aus dem
Frauenverband bewegt sich nicht
auf der Ebene der Politik oder
Selbstverwaltung. Aber nach Almut
Detert sind in Polen mehr Frauen
in Politik und Selbstverwaltung
vertreten als in Deutschland.
Text und Bild
Lech Kryszałowicz
FORUM
Barczewo. Damskie drzewko przyjaźni
Szczęśliwe rodziny - to szczęśliwe kobiety
Rajska jabłoń, którą na rynku
koło ratusza posadziły kobiety ze
Związku kobiet wiejskich – rodzić ma nie owoce grzechu lecz
przyjaźni i upiększać barczewski
rynek.
Pod koniec maja na zaproszenie
Warmińsko-Mazurskiego Związku Kobiet w powiecie olsztyńskim
gościły kobiety z zaprzyjaźnionego
Związku Kobiet Wiejskich partnerskiego powiatu Osnabrück.
Kobiety jak to kobiety przez kilka dni zaglądały
w każdy kąt powiatu
olsztyńskiego
(czytaj:
zwiedzały), dużo
gadały z koleżankami z Warmii
i Mazur (czytaj:
wymieniały doświadczenia),
a na koniec zjadły wspólną kolację (czytaj: poznawały tradycję
kulinarną Warmii
Mazur). W czasie swego pobytu
odwiedziły (27
maja) m.in. Barczewo, w którym
na skwerze przy rynku posadziły
wspólnie z burmistrzem rajską jabłoń – symbol przyjaźni.
- Niech to drzewko pięknie wam
zakwitnie, a potem da jabłka kolorowe i zdrowe jak całe nasze towarzystwo – powiedziała Almut Detert
- członkini zarządu Związku Kobiet
Wiejskich w powiecie Osnabrück.
Przyjaźni obu organizacji zaczęła
się w 1998 r. Od tamtej pory regularnie co dwa lata każda z organizacji wysyła w odwiedziny dużą grupę kobiet. Tak więc członkinie mają
okazję spotkać się co roku. Niezależnie od tych wymian odwiedza-
ją się w mniejszych składach przy
różnych innych okazjach. Niektóre
więc, jak Almut Detert i Anna Rybińska-Wagner przewodnicząca kobiet warmińsko-mazurskich bywały
z wizytami kilkanaście razy.
W porównaniu do Związku Kobiet Warmińsko-Mazurskich, który
liczy ok. 100 członkiń, ten z powiatu Osnabruck jest organizacją liczną
i silną, ma 3800 członkiń.
- To nie są tylko rolniczki. Mamy
członkinie pracujące w firmach,
urzędach, nauczycielki, a nawet rze-
mieślniczki. Łączy nas to, że mieszkamy na wsi – mówi A. Detert.
Ich wspólny cel to edukacja kobiet. Wychodzą z założenia, że tylko wtedy rodziny będą szczęśliwe,
zdrowe i silne – gdy szczęśliwe,
zdrowe i silne będą kobiety.
- Nie jesteśmy w żadnym wypadku feministkami - zastrzega się Almut, ale zabiegamy o to, aby społeczeństwo zaakceptowało prawa
kobiet do decydowania o sobie. Co
mam na myśli?
Na przykład to, żeby matka oddająca dziecko do żłobka i idąca
do pracy nie była uznawana za wyrodną. Ona ma prawo do pracy do
realizacji swych celów, do dalszego
kształcenia się. Mamy wiele kobiet
z dziećmi opuszczonych przez mężów, wiele kobiet starszych i samotnych, borykających się z problemami finansowymi. Uczulamy więc nasze członkinie, aby w porę zadbały
o swoją przyszłość – wyjaśnia.
Kobiety ze Związku działają jednak nie tylko same dla siebie , ale
na rzecz wszystkich mieszkańców
wsi w powiecie.
Obecnie toczymy kampanie społeczną na rzecz wiejskich praktyk medycznych. Lekarze
u nas nie mają gabinetów
na wsiach, bo to im się nie
opłaca. Wolą duże szpitale
i kliniki, bo tam mogą dobrze zarobić. Ludzie chorzy i potrzebujący pomocy
ze wsi muszą więc jeździć
do miast. Chcemy to zmienić i ściągnąć młodych lekarzy na wieś. W jednym
z powiatów Dolnej Saksonii już się to nam prawie
udało dzięki dofinansowaniu od landu.
Kobiety ze Związku
odwiedzają także szkoły
i na specjalnych pokazach
mówią uczniom, że frytki robi się
z kartofli, a kartofle rosną na polu,
że mleko dają krowy, a nie supermarkety. Pokazują co jeszcze oprócz
frytek można zrobić z kartofli i jak
coś smacznie i tanio ugotować.
Dzieciaki są zaskoczone i oczarowane. Niektóre młode nauczycielki
– też.
Aktywność kobiet ze Związku nie
przekłada się jednak na zdobycze
w polityce i samorządach. Zdaniem
Almut Detert w Polsce kobiet w polityce i w samorządach terytorialnych jest więcej niż w Niemczech.
Tekst i fot. Lech Kryszałowicz
6/2009 13
FORUM
Der Verband der deutschen Gesellschaften in Ermland und Masuren schreibt einen
Fotowettbewerb aus
Unsere Region enthüllt den Zauber von gestern
Das Ziel des Wettbewerbs ist es, 1. das Wissen über regionale Denkmäler zu promoten, 2. Interesse bei der deutschen Gesellschaft für das
Kulturerbe und die Geschichte der Region zu wecken, 3. das Gefühl der nationalen Identität in der mittleren und jüngeren Generation der
deutschen Minderheit zu vertiefen, 4. neue Formen der Tätigkeit in die Gesellschaften einzuführen, 5. das Interesse der Mitglieder an Kultur
und Tradition aufzufrischen sowie 6. die Jugend zur Zusammenarbeit zu ermuntern.
Verlauf des Wettbewerbs:
Teilnehmer: Am Wettbewerb teilnehmen dürfen die Mitglieder der deutschen Minderheit aus der Woiwodschaft Ermland und Masuren.
Einsendeschluss: 16. Oktober 2009. Juryentscheidung für den 1., 2., und 3. Platz: 30. Oktober 2009.
Ausstellung der besten Fotos und feierliche Preisverleihung während des Adventstreffens der Gesellschaft Deutscher Minderheit „Tannen” in
Osterode am 5. Dezember 2009.
Bewerbungskriterien
1. Die Auflösung des Fotos: mindestens 2 Megapixel (2 Megapixel = 2.097.152 Pixel)
2. Zu den Fotos ist eine kurze Beschreibung des jeweiligen Motivs mit dessen historischer Bedeutung anzuhängen.
Das Bewerbungsformular befindet sich auf www.vdgeo.vdg.pl, in der Spalte „Konkursy”
3. Fotos mit Beschreibung und dem vollständig ausgefüllten Bewerbungsformular bis zum 16. Oktober 2009 einsenden an:
* elektronisch: biuro@vdgeo.vdg.pl, Stichwort „Konkurs fotograficzny”,
* per Post an die Anschrift: 10-522 Olsztyn, ul. Partyzantów 3, p. 303, Stichwort „Konkurs fotograficzny”
4. Jeder Teilnehmer ist berechtigt höchstens 3 Fotos einzusenden.
5. Bewertet werden:
– Übereinstimmung mit der Thematik, – Originalität der Autoren, – Qualität des Bildes
6. Die Teilnahme am Wettbewerb setzt die Zustimmung zur Veröffentlichung und Vorstellung
der eingesendeten Fotos (mit Angabe der Quelle).
7. Der Veranstalter behält sich das Recht vor, die Wettbewerbsfotos ohne Honorar an den Autor in Medien zu veröffentlichen
und zu vervielfältigen.
Preise
Die Jury wählt die Fotos aus, die prämiert werden (Digitalkamera, mp4- und mp3-player u.ä.).
Die Preise wurden anteilig vom VDGEM finanziert.
Das Projekt wird vom polnischen Ministerium für Inneres und Verwaltung in Warszawa (MSWiA) mitfinanziert.
Związek Stowarzyszeń Niemieckich Warmii i Mazur ogłasza konkurs
Nasza okolica odsłania uroki przeszłości
Celem konkursu jest propagowanie wiedzy o regionalnych zabytkach, zainteresowanie społeczności niemieckiej dziedzictwem kulturowym
i historią regionu, pogłębianie poczucia tożsamości narodowej średniego i młodego pokolenia mniejszości niemieckiej, wprowadzenie
nowych form działania stowarzyszeń, ożywienie zainteresowań członków kulturą i tradycją narodową, pozyskanie młodzieży do współpracy
w organizacji.
Uczestnikami konkursu są członkowie stowarzyszeń mniejszości niemieckiej województwa warmińsko-mazurskiego.
Harmonogram konkursu:
16 października 2009 – termin nadsyłania prac konkursowych
do 30 października 2009 – posiedzenie komisji konkursowej wyłonienie laureatów (I, II, III miejsce)
5 grudnia 2009 – uroczyste wręczenie nagród połączone z wystawą prac podczas spotkania adwentowego
w Stowarzyszeniu Mniejszości Niemieckiej „Jodły” w Ostródzie
Warunki
1. Zdjęcia powinny zostać wykonane w rozdzielczości co najmniej 2 milionów pikseli.
2. Do zdjęć należy dołączyć krótki opis fotografowanego miejsca z jego uwarunkowaniami historycznymi, oraz kartę uczestnictwa w konkursie
– do pobrania ze strony: www.vdgeo.vdg.pl zakładka Konkursy (podanie na karcie uczestnictwa nieprawdziwych lub niepełnych danych
osobowych albo nie podanie ich w ogóle powoduje wykluczenie z konkursu).
3. Wykonane zdjęcia z opisem i wypełnioną kartą uczestnictwa należy przesłać do 16 października 2009 r.:
* w wersji elektronicznej na adres biuro@vdgeo.vdg.pl hasło „Konkurs fotograficzny”,
* w wersji papierowej wypełniony i podpisaną kartę uczestnictwa wysłać na adres: 10-522 Olsztyn, ul. Partyzantów 3,.p. 303.
z dopiskiem „Konkurs”
4. Każdy uczestnik może nadesłać maksymalnie 3 fotografie.
5. O ocenie pracy zdecydują:
− zgodność z tematyka konkursu, − pomysłowość autorów, − jakość zdjęcia
6. Udział w konkursie oznacza wyrażenie zgody na publikacje i prezentacje (z podaniem źródła pochodzenia),
przesłanych przez uczestników materiałów.
7. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do publikacji prac konkursowych, powielania ich w mediach bez gratyfikacji pieniężnych
dla ich autorów.
Nagrody
Spośród nadesłanych prac Komisja konkursowa wybierze prace, którym zostaną przyznane nagrody i wyróżnienia (aparat cyfrowy,
odtwarzacze mp4, mp3, itp), współfinansowane przez ZSNWM.
Projekt współfinansowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie
14
6/2009
NEUES AUS DEM SÜDEN
Zurück zum Thema
Widerstand in Bredinken
am 6. Mai 1863
Letztes Jahr wurde in unserer
Reihe „Spurgräber der Geschichte” eine Erzählung von Georg
Taube über den Aufstand in Bredinken veröffentlicht. Der Historische Verein für Ermland und
Masuren aus Deutschland sandte an Georg Taube ein Buch mit
Quellen und genauer Beschreibung der traurigen Geschichte.
Hier die Zusammenfassung.
Als in Bredinken, Kreis Rößel,
das Grundstückseigentum der Bauern verteilt wurde, wurde
der in der Mitte des Dorfes liegende Teich, den alle
Dorfeinwohner
nutzten,
dem Müller zugewiesen.
Der Müller wollte aber den
Teich trockenlegen und ihn
in eine Wiese umwandeln.
Die Einwohner des Dorfes
widersprachen der Idee umgehend, sodass die amtliche
Bestätigung des Entwässerungsprojekts zu einem
langandauernden Verfahren
wurde. Schließlich erlangte
der Müller doch die Erlaubnis zur Entwässerung. Die Einwohner sahen ihre Existenz in Gefahr
und vertrieben im April 1863 zwei
Mal die angestellten Arbeiter und
die zu ihrem Schutz abgestellten
Polizisten sowie den Beamten des
Landratsamtes.
Im Namen der Bauern aus Bredinken stellte Joseph Dukat einen
Antrag an Wilhelm I., König von
Preußen, auf die Zurückziehung der
Entscheidung der lokalen Behörde.
Inzwischen erhielt der Landrat von
Rössel, Adalbert von Schrötter dank
dem Oberpräsident in Ostpreußen,
Franz Eichmann, militärische Unterstützung zum Schutz der Arbei-
ter von der Befehlsgewalt des I.
Corps Königsberg. Am 6. Mai 1863
marschierten in Bredinken 25 Soldaten der Fußtruppe unter Führung
des Unterleutnants Gustav Kossack
ein, um sich durch den Mühlendamm durchzuarbeiten. Über 100
Einwohner des Dorfes, darunter
viele Frauen und Kinder, leisteten
passiven Widerstand, indem sie auf
dem Damm und saßen. Weder die
Forderungen der Beamten noch Befehle der Befehlshabenden führten
zum Verlassen des Gebiets. Eine
Soldatenabteilung fing deshalb an,
die Menschen aus dem Arbeitsgebiet mit dem Seitengewehr in Bereitschaft hinauszuwerfen. Es kam
zu einem Kampf mit den Widerstand leistenden Bauern. Einer der
Soldaten schoss auf einen Bauern
und andere Soldaten taten es ihm
gleich. Das Menschenansammlung
wurde auseinander getrieben; sie
flüchteten ins Dorf. Aber die Soldaten verfolgten die Fliehenden und
stachen mit ihren Seitengewehren
noch vor deren Häusern auf sie ein.
15 Personen kamen ums Leben und
viele wurden schwer verletzt.
Die Behörden schickten Ärzte
ins Dorf, damit sie die Verletzten
behandelten. Sie verstärkten auch
die Kompanie, um eine Gruppenbeerdigung auf dem Friedhof von
Bischofsburg zu verhindern.
Das Büro des Oberpräsidenten in
Königsberg ließ die Sache von Regierungsberater Müllner überprüfen, ohne jedoch die Ergebnisse zu
veröffentlichen. Der ortsgebundene Pfarrer von Bredinken, Eduard
Stock, der sich während der Parlamentssitzung in Berlin aufhielt,
forderte am 14. Mai 1863 von der
Regierung Informationen
über das Geschehen in Bredinken. 31 Abgeordnete der
katholischen Zentrumspartei und der Deutschen Fortschrittspartei unterstützen
ihn. Die Sitzung wurde jedoch vorzeitig beendet und
der Pfarrer erhielt keine
Antwort. Die Presse in fast
ganz Deutschland griff das
Thema von Bredinken auf
und kommentierte es eifrig.
Aber den Behörden ist es
doch gelungen, die Sache
schnell vergessen zu machen. In der Verhandlung gegen die
Dorfeinwohner wegen der Vorfälle
des 6. Mai 1863 vor dem Geschworenengericht in Bartenstein wurde
niemand zu einer Strafe verurteilt,
obwohl anfangs vier Männer aus
Bredinken in Untersuchungshaft
gesetzt worden waren. Am 10. Dezember 1863 verurteilte das Gericht
zehn Personen zu einigen Monaten
Freiheitsstrafe wegen Verhinderung
der Entwässerungsarbeiten.
Das Kreuz und die Kapelle aus
dem Jahr 1884 (auf dem Bild) auf
dem damaligen Mühlendamm erinnert noch an die Opfer von Bredinken.
H. R.
6/2009 15
REGION
Sorquitten. Versammlung der Chöre
aus der Masurischen Diözese
Alljährlich findet neben dem
Gustav-Adolf-Fest auch die Versammlung der Chöre aus der
Masurischen Diözese statt. Auch
im diesem Jahr (12. Juni) war die
evangelische Pfarrei in Sorquitten der Gastgeber der folgenden
Versammlung.
An der Versammlung nahmen
sechs Chöre aus Lötzen, Sensburg,
Neidenburg, Allenstein, Rhein und
Sorquitten teil. Jeder Chor stellte
zwei Musikstücke vor. Über großes
Interesse erfreute sich der Auftritt
der Kindergruppe aus Weißrussland, die sich zu den Sommerferien
in Sorquitten aufhielt und der Chor
der Geistlichen aus Deutschland.
Bemerkenswert war auch der
Auftritt der 14-jährigen Klaudia
Twardzik aus Passenheim, die brillant drei Musikstücke auf der Orgel
gespielt hat: Choralkantate „Christ
lag in Todesbanden”, Präludium
Chor aus Lötzen
G-Dur von J. S. Bach und „Suite
gothique pour Grand Orgue op. 25“
von Léon Boëllmann.
Die Auftritte beendete das gemeinsame Lied „Niech strzeże nas
Bóg” (Gott, schüzte uns) der verschiedenen Chöre unter der Leitung
von Andrzej Kwahs aus Allenstein.
16
6/2009
Es war ein großes sowohl religiöses
als auch künstlerisches Erlebnis für
alle, die an jenem
Tag in der Kirche in Sorquitten waren. Die
Ve r s a m m l u n g
wurde mit der
Verleihung von
Auszeichnungen,
Gebet und Segen des Bischofs
gekrönt.
Während der Auftritte der Chöre
kam es zu einem Chor aus Rhein
sehr netten und
bewegenden Moment. Priester
Rudolf Bażanowski, Bischof der
Masurischen Diözese der evangelischen Kirche, erhielt aus den Händen der Vizemarschallin, Urszula
Pasławska, die Ehrenauszeichnung
für Verdienste für die Woiwodschaft Ermland und Masuren. Es
ist die höchste
Auszeichnung,
die die Selbstverwaltung der
Woiwodschaft
verleihen kann.
Alle Versammelten waren
sehr stolz darauf, dass Bischof Rudolf
Bażanowski,
der sich persönlich für die
Ökumene und
Verständigung zwischen den beiden Kirchen einsetzt, diese ehrenvolle Auszeichnung bekam.
In der kleinen Kirche in Sorquitten, waren ca. 400 Personen anwesend. Darunter: Urszula Pasławska
(Vizemarschallin), Julian Osiecki (Vorsitzender des Sejmiks der
Woiwodschaft), Joanna SobiesiakWańkowska (Bevollmächtigte des
Woiwoden für die Minderheiten)
und viele Liebhaber der Chormusik.
Der feierliche Tag begann mit
der heiligen Messe unter Teilnahme von Krzysztof Mutschmann,
Pfarrer der evangelischen Pfarrei
in Sorquitten, Rudolf Bażanowski,
Bischof der Masurischen Diözese
und Priester Sebastian Kozieł aus
Osterode, der eine Predigt hielt.
Nachdem die Versammlung zu
Ende gegangen war, gingen alle
Teilnehmer in den Pfarrgarten, wo
sich alle bei schönem Wetter, bei
Kaffee und Kuchen, Wild, Erbsensuppe und Bigos unterhielten.
Alljährlich bereiten die Chöre interessante und neue Arrangements
vor, die das gemeinsame Singen
bereichern. An dieser Stelle sollte
man den Chor aus Allenstein loben. Auch in diesem Jahr lockte die
Versammlung nicht nur die Künstler, sondern auch großes Publikum
an. Die nächste Versammlung der
Chöre aus der Masurischen Diözese findet in Johannisburg anlässlich des 480-jähriges Bestehens der
dortigen Pfarrei statt.
Alfred CZESLA
NEUES AUS DEM SÜDEN
Lubowitz. Neue Veranstaltungsreihe am Eichendorff-Zentrum erfolgreich gestartet
Durch die Weiten der
schlesischen Kunst
Kann man in einem 300 SeelenDorf Kunst und Kultur auf anspruchsvolle Weise präsentieren?
Vor dieser bangen Frage standen
die Mitarbeiter am Lubowitzer
Eichendorff-Zentrum, als sie die
Idee hatten, einmal im Monat einen Schriftsteller, Musiker oder
Historiker vorzustellen und ihn
zu Wort kommen zu lassen. Ende
März startete nun die neue Veranstaltungsreihe
„Lubowitzer
Kultur-Salon“ und die ersten
beiden Veranstaltungen waren
durchaus erfolgreich.
„Am Geburtsort des bis heute
hoch verehrten Dichters Joseph
von Eichendorff muss das literarische Leben wieder eine Heimstätte
finden“, so die Aussage von Christian Möser, ifa-Kulturmanager und
Organisator des Lubowitzer Kultur-Salons. „Daher lag es nahe, unsere Veranstaltungsreihe literarisch
zu beginnen.“ Am 3. April stand
Walter Meckauers RiesengebirgsNovelle „Die Bergschmiede“ auf
dem Programm.
Die Literatur kehrt zurück
Die Gäste, die den österlich geschmückten Eichendorff-Saal betraten, wurden von zurückhaltender
Musik empfangen. Prof. Joanna
Rostropowicz von der Universität
in Oppeln sprach die Begrüßungsworte, wobei sie auch auf die Publikationen des Lubowitzer Verlages „Editio Silesia“ hinwies: „Die
Reihe ‚Perlen der schlesischen Literatur‘ wird gezielt zweisprachig
veröffentlicht, um Leser, die kein
Deutsch sprechen, an die großar-
Das übergebene Gemälde von Helmut Bednarek,
Alte Wassermühle in Bresnitz, 2009.
tige Literatur Schlesiens heranzuführen.“ Auch die Erzählung „Die
Bergschmiede“, welche der in Breslau geborene und in München verstorbene Walter Meckauer schrieb,
ist hier erschienen, und wurde auf
Deutsch und auf Polnisch vorgetragen. Die anschließende Diskussion brachte zu Tage, dass auch
die meisten Zuhörer empfinden,
dass Schlesien ein ganz besonderer Landstrich sein muss, da hier
so viele gute Schriftsteller geboren
wurden und schrieben.
Eine Mühle und die Malerei
In den ersten Lubowitzer KulturSalon kamen nicht nur ortsansässige Gäste, sondern auch Interessierte aus St. Annaberg, Kattowitz und
aus dem Hultschiner Ländchen. Bei
der 2. Veranstaltung sollte sich alles um die Malerei drehen. Der Maler Helmut Bednarek, der 1939 in
Oppeln geboren wurde und heute
im thüringischen Breitungen lebt,
hängt sehr an seiner Heimat. Am
17. April war er in Lubowitz zu
Gast. Für den Kultur-Salon hatte
er eine multimediale Präsentation
über Bildende Kunst aus Schlesien vorbereitet, die auf sehr großes
Interesse stieß. Denn sie zeigt,
welche Vielfalt die schlesische Malerei hervorgebracht hat, und dass
so manche Kirche in der Nachbarschaft wertvolle Altarbilder von
berühmten Künstlern beherbergt.
Auch die Eichendorff-Mühle in
Bresnitz ist jetzt um ein Kunstwerk reicher – Helmut Bednarek
übergab an Leonard Wochnik, den
Vorsitzenden des Lubowitzer Eichendorff-Vereins, ein Gemälde,
auf dem die berühmte Geschichte zum Gedicht „Das zerbrochene
Ringlein“ dargestellt wird.
(jve)
Foto: Christian Möser
6/2009 17
FORUM
Geburtstagsglückwünsche
Angerburg
Zum 82. Geburtstag
Frau Krystyna Mażul
Zum 77. Geburtstag
Frau Krystyna Dudulewicz
Zum 73. Geburtstag
Frau Gertruda Wiśniewska
Zum 71. Geburtstag
Frau Lidia Sosnowska
Zum 69. Geburtstag
Frau Teresa Sielicka
Braunsberg
Zum 38. Geburtstag
Herrn Mariusz Mazurek
Heilsberg
Zum 89. Geburtstag
Frau Hedwig Rejnik
Zum 76. Geburtstag
Frau Hedwig Franczak
Zum 67. Geburtstag
Frau Regina Stojak
Zum 49. Geburtstag
Frau Janina Mańka
Zum 45. Geburtstag
Frau Genowefa Kollaczek
Zum 43. Geburtstag
Frau Magdalena
Alchimowicz
Frau Dorota Kollaczek
Herrn Czesław Kollaczek
Zum 42. Geburtstag
Frau Ewa Huss-Nowosielska
Zum 31. Geburtstag
Frau Wioletta Radig
Johannisburg
Zum 76. Geburtstag
Frau Irmgard Jabłońska
Zum 74. Geburtstag
Herrn Klaus Kipnik
Zum 71. Geburtstag
Frau Helena Krzewska
Zum 62. Geburtstag
Herrn Zygmunt Freitag
Zum 60. Geburtstag
Herrn Jerzy Wesołowski
Landsberg
Zum 73. Geburtstag
Frau Ilse Getek
Zum 72. Geburtstag
Herrn Beno Kerbaun
Zum 67. Geburtstag
Frau Ingrid Petryczko
Zum 60. Geburtstag
Frau Helena Borkowska
Herrn Zygmunt Ertman
Zum 53. Geburtstag
Frau Wiesława Marcfeld
Zum 52. Geburtstag
Frau Halina Rząsa
Zum 50. Geburtstag
Frau Urszula Borodzicz
Herren Marek Majcherek
Zum 46. Geburtstag
Frau Elżbieta Bauer
Zum 45. Geburtstag
Frau Bożena Jarzyńska
Zum 43. Geburtstag
Frau Elżbieta Sławińska
Zum 35. Geburtstag
Frau Renata Małachowska
Zum 30. Geburtstag
Frau Katarzyna
Ciechanowicz
Zum 28. Geburtstag
Herrn Paweł Lipińsk
Lötzen
Zum 85. Geburtstag
Frau Helena Jukiewicz
Zum 82. Geburtstag
Frau Róża Rozumek
Zum 70. Geburtstag
Herrn Armin Schischke
Zum 60. Geburtstag
Frau Krystyna Karaś
Lyck
Zum 82. Geburtstag
Frau Jadwiga Kamińska
Zum 81. Geburtstag
Frau Ruth Kudricka
Zum 77. Geburtstag
Frau Irmgard Wiedenhöft
Zum 75. Geburtstag
Frau Erika Dabkowska
Zum 70. Geburtstag
Frau Krystyna
Wendland
Zum 60. Geburtstag
Frau Irena Szubzda
Mohrungen
Zum 84. Geburtstag
Frau Hildegard Kłosińska
Zum 76. Geburtstag
Frau Irena Klimowicz
Neidenburg
Zum 86. Geburtstag
Frau Erika Krupke
Zum 76 Geburtstag
Frau Adela Taratycka
Zum 74. Geburtstag
Frau Czesława Dawidczyk
Frau Charlotte Nischk
Aleksandra Bądzyńska
Zum 70. Geburtstag
Frau Gerhard Franz
Zum 68. Geburtstag
Frau Teresa Zollondz
Zum 64. Geburtstag
Frau Jerzy Szwerc
Zum 61. Geburtstag
Frau Jadwiga
Bartnikowska
Osterode
Zum 81. Geburtstag
Frau Ruth Frydrych Zum 79. Geburtstag
Frau Stefania Jaworska
Zum 75. Geburtstag
Herrn Albin
Bergmański
Zum 72. Geburtstag
Frau Herta Góralska
Zum 71. Geburtstag
Frau Urszula Sikora
Zum 69. Geburtstag
Frau Helena
Dąbrowska
Zum 65. Geburtstag
Frau Irena Serejko
Zum 59. Geburtstag
Herrn Henryk
Smoleński
Zum 54. Geburtstag
Frau Janina Balewska
Rastenburg
Zum 77. Geburtstag
Frau Ruth Tomaszewska
Zum 68. Geburtstag
Frau Brygida Mucha
Zum 47. Geburtstag
Herrn Jan Korsheinrich
Zum 46. Geburtstag
Frau Monika Wereszczyńska
Zum 31. Geburtstag
Frau Sylwia Przespolewska
Sensburg
Zum 80. Geburtstag
Frau Erna Schmidt
Zum 70. Geburtstag
Frau Urszula Labusch
Frau Olga Linowicz
Herrn Horst Tuttas
Zum 60. Geburtstag
Frau Urszula Wilga
Treuburg
Zum 74. Geburtstag
Frau Urszula Sawicka
Zum 53. Geburtstag
Herrn Antoni Domicz
Deutschsprachige
evangelische
Gottesdienste
in Masuren
Sehr geehrte Damen und Herren,
auch in diesem Jahr möchten wir
wieder deutschsprachige evangelische
Gottesdienste in Masuren anbieten. Die
Gottesdienste finden wie folgt statt:
in der Zeit
vom 23.Mai bis 20.September 2009
• Evangelische Kirche Mrągowo
(Sensburg) jeweils am Samstag um 18.00 Uhr
• Evangelische Kirche Giżycko (Lötzen)
- jeweils am Sonntag um 9.30 Uhr
Margret Brodhagen
Kirchenamt der EKD
Katholische
Gottesdienste
im Juli
5. Juli:
- 10 Uhr Allenstein-Jomendorf
- 15 Uhr Heilsberg Katharinenkloster
11. Juli:
- 11 Uhr Bischofsburg
12. Juli:
- 15 Uhr Allenstein, Herz-Jesu-Kirche
19. Juli:
- 10 Uhr Allenstein-Jomendorf
- 14 Uhr Bischofsburg
- 17 Uhr Rößel
26. Juli:
- 10 Uhr Allenstein-Jomendorf
2. August:
- 10 Uhr Allenstein-Jomendorf
- 15 Uhr Heilsberg Katharinenkloster
Domherr André Schmeier
Die Allensteiner Welle, eine Sendung von und für die deutsche Minderheit in Ermland und
Masuren, können Sie sonntags nach den 20-Uhr-Nachrichten bei Radio Olsztyn auf 103,2
MHz hören. Im Umkreis von Elbing sendet der Sender auf 103,4 MHz und im Umkreis von
Lötzen - 99,6 MHz.
RADIOSENDUNG
Herausgeber: Verband der Deutschen Gesellschaften in Ermland und Masuren, PL-10-501 Olsztyn, ul. Partyzantów 3, tel./fax 0048/89/523-56-80; e-mail: biuro@
vdgeo.vdg.pl; homepage www.vdgeo.vdg.pl; Bankverbindung: Związek Stowarzyszeń Niemieckich Warmii i Mazur, BOŚ S.A. Olsztyn 45 1540 1072 2107 5052 1018
0001; Ordentliches Mitglied der Föderalistischen Union Europäischer Volksgruppen (FUEV).
Redaktion: Lech Kryszałowicz, Silvia Kribus, Alfred Czesla, Dawid Bojarowski - Übersetzungen. Vorbereitung und Druck: Drukarnia BLENAM Olsztyn,
ul. A. Struga 2, tel. 0048/89/526 35 52. Das Mitteilungsblatt wird gefördert aus Mitteln des Generalkonsultats der Bundesrepublik Deutschland in Danzig und dem
Ministerium für Inneres und Administration aus Warschau. Die Redaktion hat das Recht, Beiträge und Leserbiefe zu bearbeiten und zu kürzen. Biuletyn jest dofinansowywany przez Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie. Redakcja zastrzega
sobie prawo adiustacji i skracania nadesłanych materiałów i listów.
18
6/2009
MÄRCHENTAG IM BILD
6/2009 19
GROß SIMNAU. III MODESCHAU
Erste von rechts Kristin Liwen
Rita Czerwińska
Adeltraut Skrzydlak
Urszula Urbańczyk
Henryka Wojtkiewicz
Łucja Czerwińska
20
6/2009
Foto Lech Kryszałowicz